Turyści z wielkiego europejskiego kraju zalewają Wyspy Kanaryjskie i nie dotyczy to tylko Brytyjczyków

Wyspy Kanaryjskie nadal są popularnym miejscem wypoczynku Europejczyków, mimo narzekań miejscowych na przeludnienie.
Według hiszpańskiego czasopisma Canarian Weekly , tylko w pierwszym kwartale tego roku wyspy odwiedziło ponad 4,36 miliona zagranicznych turystów, przy czym największą grupę stanowili wczasowicze z jednego kraju UE.
I wygląda na to, że niemieccy turyści nie mogą się nasycić słońcem i plażami archipelagu. Euronews donosi, że Hiszpania pozostaje najpopularniejszym kierunkiem wakacyjnym dla Niemców w 2025 r., a Wyspy Kanaryjskie są liderem pod względem całorocznego słońca.

Wyspy Kanaryjskie oferują niezwykle stabilny klimat subtropikalny, a dzienne temperatury rzadko spadają poniżej 20°C nawet w styczniu. Gran Canaria jest często uznawana za najgorętszą, ponieważ utrzymuje takie ciepło ze względu na bliskość północnej Afryki.
Podobnie jak Brytyjczycy, Niemcy znoszą zimne i śnieżne warunki od grudnia do lutego. Innym silnym magnesem dla niemieckich podróżników jest prawdopodobnie domowy komfort, z którego nadal można korzystać w miejscach takich jak Teneryfa i Gran Canaria .
Niezaprzeczalna obfitość niemieckich turystów na przestrzeni lat oznacza, że popularne destynacje dostosowały się do oferowania niemieckojęzycznych menu i bawarskich przysmaków. Bezpośrednie loty z miast takich jak Frankfurt, Monachium i Berlin również sprawiają, że podróżowanie jest stosunkowo proste.
Regularne loty na Wyspy Kanaryjskie z Niemiec umożliwiają również spontaniczne i ekonomiczne podróże. Lot z Dusseldorfu na Lanzarote trwa około czterech godzin i 30 minut, podobnie jak samoloty odlatujące z Londynu.
Niemcy mają również znaną miłość do przyrody i pieszych wędrówek, co sprawia, że Wyspy Kanaryjskie są szczególnie atrakcyjne. Archipelag jest pełen nadmorskich spacerów i szlaków turystycznych, a swobodny styl życia jest idealny do regeneracji.

Z pewnością nie jest zaskoczeniem, dlaczego Niemcy, Brytyjczycy i wszyscy międzynarodowi podróżnicy wciąż wracają na Teneryfę i Gran Canarię. Jednak frustracja miejscowych i rosnąca presja na rynku nieruchomości, zaostrzona przez ekspatów i turystów, tylko narasta.
Ivan Cerdena Molina, aktywista ruchu protestacyjnego i członek lokalnej grupy ekologicznej ATAN, wyraził frustrację faktem, że pomimo protestów, w zeszłym roku jego ojczyznę odwiedziło więcej turystów niż w roku poprzednim.
„Mieliśmy 16 milionów turystów [na Wyspach Kanaryjskich] w 2023 r. i 18 milionów w 2024 r. W 2025 r. liczba ta znów rośnie. Rząd nic nie zrobił; po prostu mówił miłe słowa bez żadnych realnych działań”, donosi Express .
Władze lokalne również wprowadzają podatki w celu zarządzania turystyką. Brytyjscy wczasowicze udający się na Wyspy Kanaryjskie Fuerteventura wkrótce będą musieli zapłacić podatek turystyczny. Władze wyspy potwierdziły, że wprowadzą opłatę za dziką plażę Cofete, wydmy Correlejo i jaskinie morskie Ajuy.
Decyzja ta będzie podążać śladem Teneryfy, która już zaczęła pobierać opłaty od turystów odwiedzających górską wioskę Masca i zamierza zrobić to samo w przypadku góry Teide.
Daily Mirror