Kwiaty i smażone jedzenie

Staromodne wyrażenie „flower games” (gry kwiatowe) wydaje się odnosić do konkursów kwiatowych; było jednak używane w odniesieniu do innych publicznych działań o charakterze werbalnym, takich jak konkursy poetyckie w małych miasteczkach. Istnieją inne słowa, których historia łączy kwiaty i działania werbalne, takie jak „antologia” i „florilege”: i wszystkie są bliskimi krewnymi słowa „laureat”. Nieodparcie skłania nas do myślenia o przyjemności panującej w życiu publicznym. Świat byłby o wiele gorszym miejscem, gdyby ludzie, którzy poruszają się publicznie poprzez działania werbalne, byli dla siebie mniej mili.
Na pierwszy rzut oka jednak nie jest to wrażenie, jakie odnosimy. Odnosimy wrażenie, że ci, którzy piszą i czytają to, co mówią inni, czyli pisarze, menedżerowie, politycy, technicy, mówcy, artyści, a w szczególności anonimowi członkowie społeczeństwa, nie są dla siebie zbyt mili. Kontrowersje i nieporozumienia są częste, podobnie jak trujące aluzje, nieokreślone artykuły, tryby warunkowe i rozproszone peryfrazy, które rozprzestrzeniają swoje promieniowanie na każdego, kto jest obecny przypadkiem.
Wrażenie na pierwszy rzut oka, jak to często bywa, jest mylące. Promieniowanie jest nieszkodliwe. Na początku cel może odczuwać pewne pieczenie, ale ostatecznie mija ono z przyzwyczajenia. Błędem jest mylenie bomby smrodliwej z bombą atomową. Chmura wygląda tak samo, natychmiastowy efekt sugeruje kataklizmy, ale bogini ukryta za nią jest inna. Chrupnięcie (używając technicznego terminu, który przywołuje pyszny zapach chrupiącego smażonego jedzenia) jest powszechnie potępiane, ale za chrupnięciem kryje się przyjemny krajobraz.
Przyjemność życia publicznego polega na tym, w jaki sposób różni ludzie mówią sobie nawzajem rzeczy, które każdy wyobraża sobie, że może zostać mu powiedziane, a do których miał czas się przygotować. Przeciwnicy rutynowo oferują kwiaty swoim przeciwnikom; zawsze odpowiadają na ich wezwania; wyglądają przez okna; i czekają, aż ich przeciwnicy zrobią to samo, aby oni mogli zrobić im to samo ponownie. Dla osoby z zewnątrz te kwiaty będą wydawać się napięte. Ale czy zapach smażonego jedzenia nie jest sygnałem? W życiu publicznym to, co się mówi, jest mniej ważne, niż się myśli.
Życie publiczne opiera się na połączeniu kwiatów i frytek; polega na zadowalaniu innych, a zatem na mówieniu o innych: nie tylko na próbach przekonywania nieprzekonywujących i imponowania podatnym na wpływy, ale na zgadywaniu najgorszych myśli innych, zanim im się przyjdą do głowy; i schlebianiu im jak wróżbita lub psycholog. Powszechnie wiadomo, że nic nie cieszy tak bardzo, jak frytki, to znaczy, jak napięcie. Napięcie jest zatem ważnym środkiem pochlebstwa. I nie wydaje się, aby istniała jakaś wielka alternatywa. Moglibyśmy ogłosić publicznie, że nie zajmujemy się dystrybucją kwiatów; ale zwiększyłoby to napięcie i byłoby kontrproduktywne.
observador