Jest groźba blokady świadczeń w neurologii? Konsultant krajowa odpowiada ws. psychologów

- Czy neuropsychologów jest w Polsce tak mało, że ich deficyt może zablokować dostęp do świadczeń w neurologii? Nie mogę się zgodzić z tym stwierdzeniem - mówi prof. Bernadetta Izydorczyk, konsultant krajowa w dziedzinie psychologii klinicznej
- W ochronie zdrowia w Polsce pracuje obecnie ok. 5 tys. psychologów. Specjalistów psychologii klinicznej (neuropsychologia jest subspecjalnością) jest ok. 3 tys., a każdego roku egzamin specjalizacyjny zdaje kolejne 40- 60 osób - wskazuje
- Blokowanie udzielania świadczeń ma zatem inną przyczynę. Wiąże się z faktem, że obowiązek zatrudnienia psychologa na oddziałach neurologicznych nie jest powszechnie wymagany - wyjaśnia
- Wyjątkiem są oddziały udarowe, w przypadku których istnieje wymóg zatrudnienia nawet nie specjalisty neuropsychologa, ale psychologa w niepełnym wymiarze 0,5 etatu - zaznacza
W pracy oddziałów neurologii psychologowie pełnią ważną rolę, nie tylko w zakresie wspierania chorych i ich rodzin, ale głównie w obszarze diagnostycznym. Jak wskazywał w Sejmie prof. Bartosz Karaszewski, konsultant krajowy w dziedzinie neurologii, opisy świadczeń refundowanych przez NFZ regulują, jakie kompetencje musi mieć osoba, która je wykonuje. Konsultanci krajowi w poszczególnych dziedzinach, rewidując niektóre z tych świadczeń, będą musieli je dookreślić. Dotyczy to także neurologii, w przypadku której albo przy danym świadczeniu zostanie wpisany psycholog, albo specjalista psychologii klinicznej.
- Jeśli wiele uczelni będzie kształciło już na poziomie przeddyplomowym psychologów przygotowanych do pracy z pacjentem, nie będzie potrzeby wprowadzania do definicji świadczeń psychologa klinicznego. W innym wypadku może zostać zablokowana możliwość realizacji świadczeń ze względu na zbyt małą liczbę tych specjalistów - podkreślał ekspert.
Czy neuropsychologów jest w Polsce tak mało, że ich deficyt może zablokować dostęp do świadczeń w neurologii?
- Nie można jednoznacznie stwierdzić, że liczba neuropsychologów jest w Polsce wystarczająca, ale nie mogę się też zgodzić ze stwierdzeniem, że ich deficyt może zablokować dostęp do świadczeń w neurologii – mówi prof. Bernadetta Izydorczyk z Instytutu Psychologii UJ, konsultant krajowa w dziedzinie psychologii klinicznej.
Ekspertka zwraca uwagę, że neuropsycholog to tytuł zarezerwowany wyłącznie dla magistrów psychologii, którzy zakończyli szkolenie specjalizacyjne w psychologii klinicznej i zdali Państwowy Egzamin Specjalizacyjny z Psychologii klinicznej w Centrum Egzaminów Medycznych w Łodzi (tytuł specjalisty psychologii klinicznej z ukończoną subspecjalizacją wewnętrzną: neuropsychologia kliniczna).
- Ze względu na długoletnie i wysokospecjalistyczne kształcenie neuropsychologów jest rzeczywiście zdecydowanie mniej niż innych psychologów klinicznych pracujących w ochronie zdrowia na rzecz pacjentów z chorobami układu nerwowego – przyznaje prof. Izydorczyk.
Odnosi się jednocześnie do kwestii, czy mniejsza liczba tych specjalistów przekłada się na dostępność i jakość usług psychologicznych dla pacjentów neurologicznych.
- Przyczyna problemu leży gdzie indziej. Rzecz w tym, że - zgodnie z aktualnie obowiązującymi rozporządzeniami w ochronie zdrowia - obowiązek zatrudnienia psychologa na oddziałach neurologicznych nie jest powszechnie wymagany – podkreśla konsultant krajowa.
Dodaje, że wyjątkiem są oddziały udarowe, w przypadku których istnieje wymóg zatrudnienia nawet nie specjalisty neuropsychologa, ale psychologa w niepełnym wymiarze 0,5 etatu. Nadal nie ma natomiast wymogu zatrudniania psychologów w oddziałach neurologii i rehabilitacji neurologicznej.
- Na tym właśnie polega blokowanie udzielania świadczeń zdrowotnych wobec pacjentów na oddziałach neurologicznych. Chorzy hospitalizowani w tych jednostkach w celu diagnostyki schorzeń neurodegenerycyjnych, np. choroby Parkinsona, Alzheimera, otępienia czołowo-skroniowego i innych, wymagają szybkiej diagnostyki neuropsychologicznej i ustalenia oddziaływań neuropsychologicznych, przy jednoczesnym braku wymogu zatrudnienia psychologa na takim oddziale – zaznacza prof. Izydorczyk.
- Dlatego należy zastanowić się nad regulacjami definiującymi wymóg zatrudniania zdecydowanie większej liczby psychologów, dostosowanej do liczby pacjentów na oddziałach neurologicznych – argumentuje ekspertka.
Psychologowie kliniczni jako kadra superwizyjnaIlu mamy specjalistów psychologii klinicznej o subspecjalizacji neuropsychologa?
- Z danych wynika, że w ochronie zdrowia w Polsce pracuje obecnie ok. 5 tys. psychologów. Z wielu powodów nie posiadamy kompletnego spisu psychologów klinicznych w Polsce, mamy natomiast zestawienia liczby świadczeń zdrowotnych na rzecz NFZ. Wiemy także, iż od 2009 r. do wiosny 2025 r. wydanych zostało blisko 3 tys. dyplomów specjalistów psychologii klinicznej, przy czym każdego roku egzamin specjalizacyjny zdaje kolejne 40- 60 (w niektórych sesjach więcej) osób. Porównanie liczebności tej grupy do np. psychiatrii dziecięcej pokazuje, że nie jest ona taka mała – mówi konsultant krajowa.
- Nie dysponujemy zatem pełną wiedzą co do liczby psychologów klinicznych zatrudnionych w ochronie zdrowia, ale ustawa o zawodzie psychologa mogłaby tutaj wiele zmienić i uwiarygodnić posiadane listy psychologów, w tym psychologów klinicznych, podobnie jak dzieje się to w innych krajach Unii Europejskiej - dodaje.
Niemniej jednak, jak wskazuje prof. Izydorczyk, nie jest prawdą, że deficyt specjalistów psychologów klinicznych zablokuje dostęp pacjentów do świadczeń zdrowotnych.
- Przede wszystkim należy ich zatrudniać. Obecnie jest zbyt mało etatów, aby pacjenci z chorobami układu nerwowego mogli mieć dostęp do podstawowej diagnostyki neuropsychologicznej i terapii neuropsychologicznej. Apele o zatrudnianie większej liczby psychologów są zresztą ponawiane od lat w sprawozdaniach rocznych – zaznacza.
- Psychologowie kliniczni stanowiliby kadrę superwizyjną i nadzorującą jakość świadczeń zdrowotnych wobec pacjentów, także neurologicznych. Ci specjaliści nie muszą być dostępni w każdym oddziale neurologicznym, ale byłoby bardzo dobrze, aby byli obecni np. w szpitalu i tym samym mogli świadczyć usługi superwizyjne i uczyć młodszą kadrę psychologiczną specjalistycznej diagnostyki psychologicznej – wyjaśnia konsultant krajowa.
- Psycholog zatrudniony w oddziale neurologii nie musi od razu mieć specjalizacji z psychologii klinicznej. Może pracować pod superwizją bardziej doświadczonego psychologa w placówce, a jednocześnie kształcić się podyplomowo. W opiece zdrowotnej nie muszą zatem pracować sami specjaliści psychologowie kliniczni – część pracujących w niej psychologów może uczyć się i zdobywać doświadczenie pod okiem wysoko wyspecjalizowanej kadry – doprecyzowuje.
"W Polsce nie ma obowiązku ustawicznego kształcenia dla psychologów w ochronie zdrowia"Konsultant krajowa przypomina, że w większości krajów europejskich psycholog po studiach, który chce pracować w ochronie zdrowia, musi odbywać regularne kształcenie podyplomowe. Tylko wówczas zastanie wpisany na listę osób wykonujących zawód w opiece zdrowotnej, ponieważ jedynie specjalistyczne, wykształcenie podyplomowe nadzorowane przez określone w danym kraju instytucje daje możliwość pracy z pacjentem zgodnie ze standardami naukowymi (EBM).
- Konieczność spełnienia standardów szkolenia podyplomowego jest zatem w ościennych krajach wskazana i opisana w regulacjach prawnych. Szkolenie podyplomowe w dziedzinie psychologii klinicznej jest standardem, ale nie zawsze oznacza tylko szkolenie wiążące się z wymogiem posiadania tytułu specjalisty psychologii klinicznej. Może oznaczać psychologa, który pracuje w opiece zdrowotnej i pogłębia swoje zawodowe kompetencje poprzez kursy, szkolenia dotyczące wykonywanego zawodu - mówi prof. Izydorczyk.
Jak zauważa, w odróżnieniu od wielu innych krajów UE, w Polsce nie ma ustalonych regulacji prawnych wprowadzających wymóg ustawicznego kształcenia dla psychologów pracujących w ochronie zdrowia. Psychologowie się kształcą, bo chcą, ale nie jest to obligatoryjne.
- Tymczasem dalsze kształcenie po dyplomie magistra psychologii jest konieczne. Psycholog z magisterium owszem, posiada pewną bazę wiedzy, która daje mu prawo do pracy w zawodzie, ale wstępując na ścieżkę w ochronie zdrowia psycholog musi tę bazę rozwijać, aby pracować w oparciu o naukowe dowody. To w dzisiejszych czasach niezbędne - przekonuje prof. Izydorczyk.
Wyjaśnia jednocześnie, że studia w zakresie psychologii na różnych uczelniach oferują różnego rodzaju specjalności rozwijające umiejętności podstawowe, ale neuropsychologowie - zgodnie z międzynarodowymi standardami – są kształceni podyplomowo i zyskują licencje zawodowe. W Polsce ma to miejsce poprzez program specjalizacji realizowany w ośrodku akredytowanym, wpisanym na listę Ministra Zdrowia. To 4-letnie szkolenie specjalizacyjne zakończone Państwowym Egzaminem Specjalizacyjnym i możliwością uzyskania tytułu specjalisty psychologii klinicznej.
"Neuropsychologa nie da się wykształcić na poziomie podstawowym"- Neuropsychologa nie da się wykształcić na poziomie jedynie podstawowym, akademickim. W ten sposób możemy wykształcić osobę, która ma pewne umiejętności i predyspozycje dające jej możliwość pogłębiania ścieżki neuropsychologicznej w ramach kształcenia podyplomowego – mówi konsultant krajowa.
Dodaje, że w Polsce istnieje również ścieżka tzw. uznawania zdobytego doświadczenia klinicznego w oparciu o praktykę kliniczną, którą zdobywa psycholog pracujący w opiece zdrowotnej. Jeśli uzyska on doświadczenie, które będzie odpowiadało programowi specjalizacyjnemu, może starać się o uznanie tzw. dorobku zawodowego i/lub naukowego i o przystąpienie do egzaminu specjalizacyjnego w kierunku uzyskiwania tytułu specjalisty psychologii klinicznej.
- Psychologia kliniczna, w ramach której kształceni są również neuropsychologowie, jest specjalizacją, która funkcjonuje od dawna, a w 2023 r. jej program został dostosowany do standardów unijnych – przypomina konsultant krajowa.
Jak wyjaśnia, specjalizacja obejmuje 4 176 godzin kształcenia teoretycznego oraz praktycznego w postaci staży klinicznych. Pierwsze dwa lata kształcenia przeznaczone są dla wszystkich magistrów psychologii i obejmują 7 staży klinicznych, z których każdy trwa dwa miesiące codziennej pracy w wybranej placówce, w każdej z podstawowych dyscyplin medycznych (oddziały: neurologiczne, psychiatrii, pediatrii, choroby wewnętrzne).
Po dwóch latach psycholog wybiera subspecjalizację. Jedną z tych ścieżek jest neuropsychologia kliniczna. W ramach tej ścieżki psycholog kończy 7 kursów teoretycznych i klinicznych (832 godziny), a dodatkowo odbywa 720 godzin stażu klinicznego na oddziałach i innych placówkach z obszaru neurologii, gdzie stosuje wiedzę z zakresu neuropsychologii neurochirurgicznych i rehabilitacji neuropsychologicznej.
- To wyraźnie pokazuje, że psychologia kliniczna jako dyscyplina w ochronie zdrowia wymaga uzyskania najpierw wykształcenia podstawowego psychologicznego (podstawy naukowe metodologii, nauk podstawowych w psychologii, w tym specjalność w obszarze psychologii klinicznej i zdrowia) a następnie wykształcenia specjalistycznego, ponieważ osoby przystępujące do tej specjalizacji uczą się tego, czego nie ma w innych subdyscyplinach psychologicznych.
Dlatego specjalista psycholog kliniczny poprzez zdobytą medyczną wiedzę, którą dysponuje i stosuje w swojej praktyce, jest wykonawcą zawodu medycznego - ocenia prof. Izydorczyk.
rynekzdrowia