Gen Z ma nowy symbol stylu. Ten gadżet stał się najmodniejszą biżuterią

Jeszcze niedawno zatyczki do uszu były wstydliwym gadżetem chowanym przed światem. Dziś błyszczą jak biżuteria i są festiwalowym must-have Pokolenia Z. Problem? Modowi giganci zaspali.

Pamiętacie te odblaskowe, gąbczaste zatyczki do uszu, które nosiło się wyłącznie w sytuacjach awaryjnych – na noc, gdy za oknem szalał hałas, i zawsze tak, by nikt ich nie zobaczył? Tamten obrazek można już odłożyć do muzeum. Dziś zatyczki do uszu przeszły rewolucję i stały się… biżuterią. Wersje inspirowane kolczykami, z połyskującymi obręczami i designerskim kształtem, nie tylko chronią słuch, ale też podbijają festiwalowe stylizacje. A Pokolenie Z pokochało je tak bardzo, że powstał nowy mikrotrend, którego giganci modowi wcale się nie spodziewali.

Zatyczki do uszu jako biżuteria

Jeszcze kilka lat temu noszenie zatyczek kojarzyło się z czymś wstydliwym. Teraz to modowy statement. Belgijska marka Loop, która wprowadziła na rynek silikonowe, jubilersko wyglądające zatyczki w 2016 roku, w 2023 osiągnęła 126 mln euro przychodów.

Modele "Experience" dla festiwalowiczów nie eliminują muzyki, a jedynie... redukują szkodliwe częstotliwości, zachowując czystość dźwięku. Przy tym wyglądają jak kolczyki, które można nosić nawet bez przekłutych uszu.

Moda na zdrowy styl życia: Pokolenie Z chroni słuch

Dlaczego produkty marki Loop okazała się strzałem w dziesiątkę? Bo łączą troskę o zdrowie z chęcią wyrażenia siebie. Młodzi są bardziej świadomi ryzyka uszkodzenia słuchu, ale nie chcą rezygnować z pokazania "własnego ja". Proste, prawda?

Co więcej, nowa generacja zatyczek to nie tylko akcesoria na Glastonbury. Modele takie jak Loop Engage umożliwiają skupienie się na rozmowie przy własnym stoliku w restauracji, ignorując hałas z sąsiedniego. Wersje Loop Quiet pozwalają zasnąć nawet w centrum miasta.

Boom na zatyczki do uszu

Choć luksusowe domy mody co sezon serwują biżuterię inspirowaną festiwalami - tak, by być gotowym na Coachelle i starają się nadążać za trendami - jak w przypadku designerskich płatków pod oczy - trend na zatyczki do uszu przeszedł im koło nosa. Wraz z nim nowi klienci i potężne zyski.