Owocna wolność

Od czerwca ubiegłego roku trzy osoby odpowiedzialne za Sónar nie były już częścią struktury korporacyjnej firmy, ale nadal pełniły funkcję współdyrektorów. Teraz, gdy nie są już częścią firmy, nadszedł dobry moment, aby zastanowić się nad tymi 32 latami przygód, radości i ciężkiej pracy, które uczyniły festiwal nie tylko wydarzeniem obowiązkowym na światowej mapie, ale także realizacją marzenia: przekształcenia niekoniecznie popularnych materiałów w elementy przyjemności i dzielenia się nimi w atrakcyjny i przystępny sposób. Nie tylko spełnienie marzeń, ale w wielu przypadkach prawdziwy cud.
Minęło 32 lata, odkąd narodził się zalążek projektu stworzonego przez Ricarda Roblesa, Sergio Caballero i Enrica Palau (rozwinięty w połowie przez Venturę Barbę jako partnera). Nie chodzi o przyznawanie medali, ale o upamiętnienie i zobaczenie rezultatów przełomowego projektu w jego czasach. I osiągnęli to: innowacyjność; generowanie talentów; fascynujące i często błyskotliwe połączenie eksperymentu z zabawą; dostosowanie się do bardzo zróżnicowanego grona grup wszelkiego rodzaju; znalezienie, na stosunkowo późnym etapie, połączenia nauki i eksperymentów z muzyką; a przede wszystkim stworzenie w ciągu trzech dni wspólnej przestrzeni, w której można dzielić się doświadczeniami i cieszyć się nimi. To ocena, która być może podsumowuje fakt, że Sónar, znany do tej pory, był miejscem celebrowania kreatywności pomimo nieuniknionych ograniczeń, takich jak ograniczenia budżetowe czy lokalizacja.
Przeczytaj także Założyciele Sónar wysiadają ze statku Sergio Lozano, Xavi Ayén
W tym ostatnim aspekcie festiwal nie zawsze miał łatwe życie. Warto pamiętać, że festiwal rozpoczął się od Festiwalu Dnia w CCCB (który po kilku latach przeniósł się do Fira de Barcelona), a Festiwal Nocy narodził się w hali Apolo, która później przeniosła się do Poble Espanyol, Mar Bella, a ostatecznie do centrum wystawowego Gran Vía 2 w l'Hospitalet. I we wszystkich przypadkach filozofia i koncepcja festiwalu, a także jego treść, sprawiły, że te zmiany przestrzenne stały się kwestią drugorzędną.
Koncert i atmosfera na koncercie Bicep DJ w Sónar
Pau Venteo / StrzelanieInnym elementem wartym uwagi, ponieważ jest to coś, co można osiągnąć jedynie dzięki pomysłom, dialogowi i ciężkiej pracy, jest fakt, że Festiwal, początkowo nazywany Festiwalem Muzyki Zaawansowanej, utrzymuje relacje z instytucjami miejskimi i publicznymi w większości pozytywne niż negatywne; niektóre z nich są bardziej życzliwe, inne bardziej neutralne, choć nigdy nie są groźne ani manipulacyjne. Dobrym przykładem jest to, że wydarzenie to stanowi dość wzorcowy model współpracy publiczno-prywatnej. I to właśnie ta sceneria lub fundament, który zdecydowanie pomógł Sónarowi stać się nie tylko kultowym miejscem, którego nie można przegapić na kulturalnej mapie Barcelony, ale także siłą napędową idei, projektów, współpracy między instytucjami, artystami, miastami, a przede wszystkim niespokojną wolą.
Odchodzący zespół zawsze wyrażał przekonanie, że ich kierownictwo cechowała swoboda w rozwijaniu projektów i inicjatyw. Wielu z nich początkowo trafiło w sedno swoją oryginalnością lub proponowanymi współpracami i wspólnymi przedsięwzięciami z artystami, twórcami i gatunkami, które niekiedy były wręcz sprzeczne. I w tym sensie osiągnęli również swój cel: łączenie talentów (co nie zawsze jest łatwe i oczywiste).
Nawiasem mówiąc, pomimo niezwykle kreatywnego zamieszania i kontrowersji, tegoroczna edycja pobiła rekord, gromadząc 161 000 uczestników.
lavanguardia