Jak zatrzymać się w najdroższych miastach świata za darmo, według kobiety, która odwiedziła 90 krajów

PEWNA AUSTRALIJKA odwiedziła ponad 90 krajów, mimo to w trakcie kilku wyjazdów wakacyjnych nie wydała ani grosza na zakwaterowanie i poznała miejsca lepiej niż większość turystów.
Kiera Bourke z Newcastle w Australii i jej partner Nathan odwiedzili wiele niesamowitych miejsc na przestrzeni lat, latając, podróżując z plecakiem i poznając świat.
Ale doświadczonym podróżnikom udało się znaleźć sposób na zobaczenie nowych miejsc, bez płacenia za nocleg – i dzięki temu spędzić lepsze wakacje.
Kiera powiedziała: „Odwiedziliśmy około 90 krajów i wszystkie siedem cudów świata.
„Opiekaliśmy się zwierzętami domowymi ludzi na całym świecie.
„Nie pobieraliśmy żadnej zapłaty, ale w zamian otrzymywaliśmy wspaniałe miejsca, w których mogliśmy się zatrzymać, i wspaniałe zwierzęta jako towarzystwo.
„Pomogło nam to zobaczyć więcej lokalnych części świata i lokalny sposób doświadczania miejsc, do których w przeciwnym razie moglibyśmy nie mieć dostępu”.
Od tamtej pory 33-latka opowiedziała innym ludziom o swoich doświadczeniach i stwierdziła, że jest to świetny sposób na zaoszczędzenie pieniędzy , „a także na bardziej autentyczne doświadczanie rzeczy”.
W ciągu ostatnich lat, korzystając z usług Trusted House Sitters, Kiera i Nathan odwiedzili Glasgow z owczarkiem niemieckim, mieszkali z rottweilerem na wyspie Vancouver w Kanadzie i przez większość czasu nosili ze sobą buldoga francuskiego po Nowym Jorku .
Ale para opiekowała się nie tylko psami , ale także kotami, m.in. w Londynie .
„Opiekaliśmy się kotami w Wimbledonie u przemiłej pani, której kot przychodził i wychodził, kiedy chciał.
„Czuliśmy się wręcz winni, bo mieliśmy tak dużo wolnego czasu.
„Chodziliśmy po okolicy, oglądaliśmy kawiarnie, rozmawialiśmy z miejscowymi, pisaliśmy, a nawet oglądaliśmy, jak metro łączyło się z tym obszarem.
„To zdecydowanie bardziej oryginalny sposób zwiedzania miasta, niż wyprawa do samego centrum Londynu – co nadal jest fajnym doświadczeniem, ale gdy już odwiedzi się typowe miejsca turystyczne, to znaczy, że nie ma na co czekać”.
„Byliśmy nawet na meczu Millwall FC”.
Jej ulubione miejsce również znajdowało się w Wielkiej Brytanii.
„Myślę, że moje ulubione miejsce było w Szkocji, w Glasgow.
„Mieliśmy samochód i opiekowaliśmy się owczarkiem niemieckim o imieniu Lola. Była przepięknym psem.
„Mieliśmy więc naprawdę dużo szczęścia, że ponieważ była tak wysportowana, mogliśmy przejechać dwie godziny na wieś i wybrać się z nią na górskie wędrówki w ciągu dnia”.
Lola towarzyszyła parze wszędzie, nawet nad strumień w najgorętszy dzień w roku.
„Informowaliśmy właścicieli na bieżąco, co było zabawne, bo wysyłaliśmy im zdjęcia Loli z pieszych wędrówek, a jej właściciele powiedzieli, że poznała już więcej Szkocji niż oni.
„Byłem już wcześniej w Szkocji, ale nie w Glasgow, a możliwość zwiedzania regionów , wędrówek i oglądania natury była absolutnie piękna”.
Zastąpienie hoteli domami mieszkalnymi oznaczało, że Nathan i Keira mogli sami gotować sobie posiłki i zyskać więcej przestrzeni, a także zaoszczędzić tysiące dolarów.
Keira dodała, że w wielu miejscach, w których się opiekowała, właściciele zwierząt zostawiali im kosz ze smakołykami, piekli ciasto lub zapełniali lodówkę.
W zamian ona i Nathan starali się zostawić trochę australijskich smakołyków.
„Zwolnienie tempa i doświadczenie lokalnego stylu życia na całym świecie było dla nas czymś nowym, kiedy podróżowaliśmy przed [opieką nad zwierzętami]”.
A jeśli chodzi o dziwne lub trudne sytuacje, to para miała to szczęście, że ich nie doświadczyła.
Keira przyznała: „Czasami dziwactwa zwierząt są całkiem zabawne”.
Podróże po okolicy tak ich zainspirowały, że po powrocie do Australii założyli własną firmę turystyczną, Newy Tours.
„Odkryliśmy, że dni, w których czerpaliśmy najwięcej korzyści z doświadczeń podróżniczych, to nie te, w których byliśmy w samym środku turystycznych atrakcji, ale te, w których doświadczaliśmy lokalnego stylu życia”.
Keira i Nathan, dbając o dobre relacje z mieszkańcami, stworzyli wycieczki, które pozwalają na poznanie mieszkańców danego miejsca.
Ludzie mają okazję spotkać się z twórcami i posłuchać opowieści prosto od właścicieli – to zupełnie inne doświadczenie niż większość atrakcji turystycznych Sydney , oddalonego o zaledwie dwie godziny drogi.
Jest też człowiek, który odwiedził każdy kraj na świecie i twierdzi, że są cztery rzeczy, które Wielka Brytania robi lepiej niż jakiekolwiek inne miejsce.
A ponadto, w sprytny sposób możesz spędzić wakacje za granicą zupełnie za darmo.
thesun