Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

Branża diamentów naturalnych przeżywa kryzys. Za to można podziękować odmianom laboratoryjnym.

Branża diamentów naturalnych przeżywa kryzys. Za to można podziękować odmianom laboratoryjnym.

Kiedy kilka lat temu Aret Oymakas rozpoczął sprzedaż diamentów, klienci kupujący pierścionki zaręczynowe szukali dla swoich przyszłych żon jednego: prawdziwego, wydobywanego diamentu.

„To był po prostu diament” – powiedział Oymakas, właściciel salonu Livia Diamonds w Toronto. „I dostałeś to, co się dało… pod względem designu i budżetu”.

Dzisiaj już nie tak bardzo.

Diamenty wytwarzane w laboratorium cieszą się w ostatnich latach ogromną popularnością, stając się konkurencją dla tradycyjnych diamentów wydobywanych metodą górniczą.

Oymakas twierdzi, że naturalne diamenty stanowiły 100% jego działalności do 2018 roku, kiedy to diamenty laboratoryjne zyskały na popularności. Obecnie naturalne diamenty stanowią zaledwie trzy do czterech procent jego działalności.

Według ekspertów takich jak Oymakas, etyka, koszty i rosnące ceny wszystkich innych aspektów życia par, które dopiero co zawarły związek małżeński, osłabiły popularność prawdziwych diamentów. Ma to ogromny wpływ na branżę wydobywczą – również w północnej Kanadzie.

ZOBACZ | Przemysł wydobywczy na północy kraju odczuwa skutki wzrostu popularności diamentów laboratoryjnych:
Setki osób zwalnia się w kopalni diamentów na Terytoriach Północno-Zachodnich z powodu wstrzymania produkcji, co sygnalizuje zmiany w branży. Diamenty laboratoryjne zyskują na popularności, oferując podobny blask za ułamek ceny.

Zaledwie w zeszłym tygodniu firma Burgundy Diamond Mines ogłosiła, że zamierza zwolnić setki pracowników i tymczasowo zawiesić działalność w jednej ze swoich kopalni odkrywkowych, Point Lake, w Terytoriach Północno-Zachodnich.

Ariella Calin, menedżer ds. komunikacji w firmie, stwierdziła, że kopalnia odkrywkowa „okazała się nieopłacalna”, biorąc pod uwagę niedawny spadek wartości diamentów . Według danych Tenoris, firmy śledzącej ceny detaliczne diamentów, naturalne diamenty w sklepach kosztują obecnie o 26 procent mniej niż zaledwie dwa lata temu.

Kanada wyeksportowała diamenty o wartości 2,21 miliarda dolarów w 2019 roku, co plasowało ją wówczas na trzecim miejscu wśród największych producentów diamentów na świecie. Z trzema kopalniami diamentów w samych Terytoriach Północno-Zachodnich, przemysł diamentowy zatrudnia bezpośrednio tysiące osób w tej prowincji i, według ekspertów, znacznie więcej pośrednio, co oznacza, że spadki na rynku będą miały ogromny wpływ na północ.

Wydobywane czy hodowane w laboratorium?

Diamenty wydobywane są w głębi ziemi, gdzie pod wpływem ciepła, ciśnienia i czasu zostają wykute, a następnie wykopane, ukształtowane i osadzone w biżuterii, np. pierścionkach zaręczynowych.

Diamenty wytwarzane w laboratorium w zasadzie odzwierciedlają ten sam proces nad ziemią — przy użyciu środków chemicznych i ekstremalnie wysokiej temperatury diamenty są kute w komorze w ciągu kilku tygodni.

„Zawsze porównuję lód wytworzony w systemie chłodniczym z lodem wytworzonym na zewnątrz, w zimnie” – powiedział Oymakas. „Fizycznie są identyczne. Nie ma między nimi żadnej różnicy”.

Niektórzy eksperci podkreślają jednak, że różnica nadal istnieje.

Graham Pearson, profesor z Wydziału Nauk o Ziemi i Atmosferze Uniwersytetu Alberty, twierdzi, że naturalne powstawanie diamentów głęboko pod ziemią skutkuje „złożonością”, której nie da się uzyskać w przypadku diamentów hodowanych w laboratorium.

„W przypadku [naturalnego diamentu] otrzymujesz niesamowity fragment najgłębszej części Ziemi. Naturalny diament jest wyjątkowy” – powiedział.

Jego zdaniem wszystkie diamenty wytworzone w laboratorium są takie same, wykonane według tej samej receptury — jak odbitka obrazu.

Dlaczego ludzie tak chętnie sięgają po produkty hodowane w laboratorium?

Zdaniem Oymakasa, dla kupujących pierścionek zaręczynowy jedyną widoczną różnicą jest cena.

Podczas gdy pierścionek zaręczynowy z prawdziwym dwukaratowym diamentem może kosztować 35 000 dolarów, Oymakas twierdzi, że dwukaratowy diament wyhodowany w laboratorium o tej samej czystości i kolorze może kosztować jedynie około 3500 dolarów.

dwa diamenty w pierścionkach pokazane są z bliska, trzymane w obu dłoniach.
Aret Oymakas, właściciel Livia Diamonds, trzyma dwa diamenty – ten po lewej został wyhodowany w laboratorium, a ten po prawej wydobyty. Bez specjalnych narzędzi nie da się odróżnić, który został wydobyty, a który sztuczny, mówi Oymakas. (Derek Hooper/CBC)

„W dzisiejszych czasach, gdy wszystko kosztuje coraz więcej — mieszkania, wydatki na ślub — ludzie nie chcą wydawać fortuny na pierścionek” — powiedział Oymakas.

Oznacza to, że ludzie mogą sobie pozwolić na o wiele większe kamienie, jeśli kupią diamenty syntetyczne, często za niższą cenę niż ta, jaką zapłaciliby za naturalny diament.

Według Oymakasa technologia produkcji diamentów laboratoryjnych również uległa znacznemu ulepszeniu od czasu ich debiutu. Pozwala to na tworzenie bardziej personalizowanych kamieni, na przykład o unikalnym kształcie lub odcieniu, co, jak się okazało, przyciąga klientów.

Kolejnym powodem są względy etyczne. Praca przymusowa i praca dzieci stanowią problem, szczególnie w przemyśle wydobywczym diamentów w Afryce, a ciężka praca fizyczna często przynosi niskie wynagrodzenie. Wielu kupujących chce unikać „krwawych diamentów” – kamieni wydobywanych w afrykańskich strefach konfliktów, które z kolei są wykorzystywane do finansowania ruchów rebelianckich. Chociaż wprowadzono międzynarodowy system klasyfikacji zwany Procesem Kimberley , który ma pomóc konsumentom dowiedzieć się, skąd pochodzą ich diamenty, wciąż trwają dyskusje na temat skuteczności tego systemu .

Stefanie Beninger, adiunkt marketingu na Nyenrode Business University w Holandii, która badała marketing diamentów, twierdzi, że czynnik etyczny odegrał dużą rolę w upadku naturalnych diamentów.

Przebojowy film „Krwawy diament” z 2006 roku z Leonardo DiCaprio w roli głównej pokazał wielu konsumentom realia branży wydobywczej diamentów. Kiedy więc lata później na rynku pojawiły się diamenty laboratoryjne, które nie budziły tych samych obaw etycznych, konsumenci zaczęli się nimi interesować, powiedział Beninger. (Pearson zauważa jednak, że wykuwanie diamentów laboratoryjnych wymaga dużej ilości energii, co oznacza, że nie są one całkowicie wolne od negatywnych skutków).

Poza tym, Beringer twierdzi, że zmiana ta dokonała się między pokoleniami. Słynny slogan De Beers „Diament jest wieczny” zachęcał przedstawicieli pokolenia wyżu demograficznego i pokolenia X do zakupu pierścionków zaręczynowych z diamentami jako tradycyjnego symbolu trwałej miłości, powiedział Beninger.

Ale millenialsi w to nie wierzą. Beringer twierdzi, że to pokolenie, podobnie jak pokolenie Z, oprócz większej świadomości społecznej, zmaga się ze znacznymi wyzwaniami finansowymi.

Duża kopalnia odkrywkowa.
Zdjęcie z drona przedstawiające kopalnię diamentów Ekati na Terytoriach Północno-Zachodnich. Kopalnia Point Lake, która została zamknięta w zeszłym tygodniu, jest jedną z dwóch kopalni diamentów Ekati. (Arctic Canadian Diamond Company)

„Z funkcjonalnego punktu widzenia [syntetyczne diamenty] działają tak samo. Są o wiele tańsze i łatwiej prześledzić ich pochodzenie” – powiedział Beninger.

Beninger twierdzi, że mniej millenialsów zawiera związki małżeńskie w porównaniu z rodzicami i dziadkami – badanie Pew Research wykazało, że w 2021 roku 25% 40-latków nigdy nie było w związku małżeńskim, co stanowi nowy rekord. W 1980 roku odsetek ten wynosił zaledwie 6%.

Jak zauważa Beninger, branża diamentowa rozpoczęła w 2016 r. kampanię „Prawdziwe diamenty są rzadkie”, mającą na celu promowanie prawdziwych diamentów wśród pokolenia millenialsów w mniej tradycyjny sposób.

Analizując sprzedaż diamentów laboratoryjnych w porównaniu z naturalnymi, Beninger twierdzi, że kampania wyraźnie nie przyciągnęła klientów z powrotem do diamentów wydobywanych. Koncepcja diamentu wydobywanego jako „prawdziwego”, a diamentu laboratoryjnego jako podróbki, po prostu nie przyjęła się wśród młodszych pokoleń, powiedział Beninger.

Północny biznes górniczy w tarapatach

Dla Oymakasa niższe ceny diamentów nie wpłynęły negatywnie na jego działalność. Twierdzi, że chociaż cena samego kamienia spadła, ludzie kupują większe diamenty syntetyczne lub kupują więcej biżuterii, ponieważ ich cena jest bardziej przystępna.

POSŁUCHAJ | Kopalnie diamentów Terytoriów Północno-Zachodnich straciły miliony dolarów w 2024 roku:

Inaczej jest jednak w północnej Kanadzie, gdzie tysiące ludzi jest zatrudnionych bezpośrednio w kopalniach diamentów na Terytoriach Północno-Zachodnich.

„W tym regionie kraju diamenty są w wielu przypadkach źródłem utrzymania” – powiedział Zimnisky.

Na Terytoriach Północno-Zachodnich znajdują się trzy kopalnie diamentów i wszystkie obecnie kończą działalność. Kopalnia diamentów Diavik ma zostać zamknięta na początku przyszłego roku , a szacowany okres eksploatacji kopalni Gahcho Kué to 2031 rok.

Pearson twierdzi, że zamknięcie przemysłu w północnej Kanadzie będzie miało „ogromne” skutki — Pearson szacuje, że doprowadzi to do utraty 1500 bezpośrednich i wielu pośrednich miejsc pracy, a także do exodusu ludzi ze społeczności północnych.

Kopalnia diamentów Ekati, której częścią jest kopalnia Point Lake, była pierwszą kopalnią w kraju po jej otwarciu w 1998 roku. Pearson uważa, że zamknięcie branży po zaledwie 30 latach byłoby wstydem.

„Znalezienie diamentów zajęło wiele, wiele lat i kosztowało miliony dolarów… i wkrótce może się to skończyć” – powiedział Pearson. „To byłaby absolutna tragedia”.

cbc.ca

cbc.ca

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow