Wywiad w sobotę | Besançon. Dom Obrazu i Fotografii ponownie otwiera swoje podwoje w nowej lokalizacji i z nowymi projektami

Czy MIP umarło, niech żyje MIP?
„Nie, MIP nie umarło. Pierwszym krokiem MIP było utworzenie stowarzyszenia w prywatnym, przyjaznym miejscu i oferowanie ważnych wystaw, dając młodym artystom szansę na spotkanie z publicznością, która nie spodziewała się zobaczyć wystaw na takim poziomie w takim miejscu. Podobnie jak Man Ray, tak kultowy artysta w barze wciąż był warty punktów!”
Może surrealiści nie unikaliby tej przyjemności?
Myślę, że Man Ray z przyjemnością wystawiałby w Marulaz za swojego życia. Więc nie, MIP nie umarło; jest wręcz pełne projektów. Przeniesienie Marulaz oznaczało po prostu, że musiałem znaleźć nową lokalizację. A ponieważ Bazar de Fanny, drogeria mojego partnera, miała piwnicę z XIV wieku… To trochę powrót do korzeni.
Fotografia nie jest konsumpcją, lecz sposobem pisania.
Powrót do Pracowni Fotograficznej nastąpił w 2006 roku w tym...
...aby przeczytać więcej, dołącz do naszej społeczności subskrybentów
i uzyskaj dostęp do wszystkich naszych artykułów na stronie internetowej i w aplikacji mobilnej
od 1 € za pierwszy miesiąc, bez zobowiązania na określony czas
{'skus': ['lrlswgpremium16']}
Google: 1 € za pierwszy miesiąc, potem 12,99 €
Le Républicain Lorrain