Ostatnia fala upałów zabiła prawie 500 osób w Madrycie i Barcelonie.

Montse, sprzątaczka miejska, która zmarła po pracy , była pierwszą Hiszpanką, która trafiła na pierwsze strony gazet jako ofiara fali upałów, która spustoszyła Europę. Nie była jedyną: 75-letni mężczyzna z Kordoby, 67-letni mężczyzna z Plasencii i kolejna osoba z Hueski również zmarli z powodu ekstremalnych temperatur. I nie dotyczyło to tylko naszego kraju: dwie kolejne osoby trafiły na pierwsze strony gazet we Włoszech z tego samego powodu, a w Wielkiej Brytanii odnotowano już kilkanaście zgonów.
Nowe badanie przeprowadzone przez naukowców z Imperial College London i London School of Hygiene & Tropical Medicine szacuje, że w dwunastu głównych stolicach europejskich, w tym w Madrycie i Barcelonie, można by policzyć 2300 ofiar śmiertelnych. Najważniejszym aspektem tego nowego badania – które nie zostało jeszcze poddane recenzji naukowej – jest jednak to, że 1500 z nich można było uniknąć. Według naukowców, winowajcą jest zmiana klimatu.
Celem badania było przeprowadzenie wstępnego oszacowania liczby zgonów związanych ze zmianami klimatu podczas fali upałów, która nawiedziła kontynent europejski, a konkretnie między 27 czerwca a 2 lipca. W tym celu wybrano dwanaście reprezentatywnych miast europejskich: Londyn, Paryż, Ateny, Budapeszt, Frankfurt, Rzym, Zagrzeb, Lizbonę, Sassari, Madryt i Barcelonę.
„Ponieważ nie jesteśmy w stanie zbadać setek miast i miasteczek w całej Europie w krótkim czasie, wybraliśmy 12 największych miast rozłożonych w miarę równomiernie na całym kontynencie. Mieliśmy nadzieję, że odzwierciedlą one różnorodność geograficzną, klimatyczną i kulturową, a także różnorodne czynniki wyróżniające każde miejsce” – mówi Ben Clarke z Centrum Polityki Środowiskowej w Imperial College.
Po zdefiniowaniu obszaru badań, naukowcy przeanalizowali historyczne dane meteorologiczne dostarczone przez World Weather Attribution , międzynarodową inicjatywę gromadzącą informacje na temat ekstremalnych zjawisk, takich jak fale upałów. Przeanalizowali, jak wysokie byłyby temperatury na świecie, gdyby nie ocieplenie o 1,3°C. Uwzględnili również wnioski z innych badań opublikowanych w czasopismach naukowych, na przykład z badania wskazującego, że w latach 1991–2018 około 30% powtarzających się zgonów można przypisać zmianie klimatu; lub z innego niedawnego badania, które oszacowało, że spośród 60 000 zgonów, które miały miejsce latem 2022 roku, nieco ponad 50% można przypisać zmianie klimatu.
Według ich szacunków opartych na tych danych, podczas niedawnej fali upałów odnotowano łącznie 2300 zgonów, z czego 1500 było bezpośrednim skutkiem zmian klimatycznych. Na szczycie listy znajduje się Mediolan z 499 zgonami, z czego 317 można przypisać zmianom klimatycznym. Innymi słowy, gdyby nie wystąpił nienormalny wzrost temperatury, trzy trzecie ofiar można by uratować. Na drugim miejscu znajduje się Barcelona z 340 zgonami spowodowanymi wysokimi temperaturami, chociaż 286 z nich można przypisać upałom. Naukowcy wskazują na niepokojący przypadek Madrytu, gdzie na 118 zgonów spowodowanych falą upałów, 108 było spowodowanych globalnym ociepleniem.

„Falowe temperatury wzrosły w Madrycie bardziej niż w innych miastach, między innymi ze względu na odległość od wybrzeża” – mówi Friederike Otto, badaczka z Imperial College London i autorka badania. „Jednak nasze badania wykazały, że zmiany klimatu powodują fale upałów, w których temperatury są wyższe o 2–4 stopnie Celsjusza we wszystkich regionach Europy. Przekłada się to na liczbę zgonów i pokazuje, dlaczego tak ważne jest, aby traktować zmiany klimatu poważniej”.
Co więcej, badanie wskazuje, że najbardziej dotknięte są osoby powyżej 65. roku życia, z których wiele cierpi na choroby współistniejące, takie jak choroby serca, cukrzyca i problemy z oddychaniem. Wyniki podkreślają również, że upały są niedocenianym zagrożeniem: większość zgonów związanych z upałami nie jest zgłaszana, a oficjalne szacunki rządowe mogą być publikowane miesiącami lub wcale. „Badania takie jak to są bardzo przydatnym narzędziem, które można dodatkowo udoskonalić, wykorzystując późniejsze oficjalne dane” – zauważają autorzy. „Za kilka tygodni zobaczymy wyniki, choć podejrzewamy, że wnioski mogły być stronnicze”.
Naukowcy wskazują, że strategie takie jak zwiększanie świadomości społecznej i ostrzeganie przed zagrożeniami związanymi z falami upałów, a także tworzenie terenów zielonych i schronień klimatycznych, mogą być kluczowe dla złagodzenia problemu. „Ostrzeżenia przed upałami, a także plany adaptacji do upałów, z czasem uległy poprawie, szczególnie w Europie, w kilku miastach” – mówi Pierre Masselot, badacz z London School of Hygiene & Tropical Medicine. „A to samo w sobie może odegrać istotną rolę”.
Autorzy podkreślają jednak, że praktyki te będą bezużyteczne, jeśli spalanie paliw kopalnych i wylesianie nie zmniejszą się. „To badanie uwypukla prosty fakt: spalanie większej ilości ropy naftowej, węgla i gazu będzie przyczyną śmierci większej liczby ludzi” – zauważa Pierre Masselot, badacz z London School of Hygiene & Tropical Medicine. „Jedynym sposobem, aby zapobiec temu, by fale upałów w Europie stały się jeszcze bardziej śmiercionośne, jest zaprzestanie spalania paliw kopalnych. Przejście na energię odnawialną, budowanie miast odpornych na ekstremalne upały oraz ochrona najbiedniejszych i najbardziej bezbronnych są absolutnie niezbędne do ratowania tysięcy istnień ludzkich każdego roku”.
ABC.es