Recenzja DJI Osmo 360: Mocny początek

Cena startowa zestawu Standard Combo, wynosząca 410 funtów (550 dolarów), znacznie przewyższa ceny porównywalnych zestawów Insta360, co tylko zwiększa jego atrakcyjność. Zestaw zawiera kamerę, jedną baterię, gumową osłonę obiektywu, miękki futerał, ściereczkę do czyszczenia i kabel USB-C do USB-C. Dla tych, którzy chcą bardziej kompletnego zestawu startowego, zestaw Adventure Combo kosztuje 540 funtów (700 dolarów) i zawiera wszystkie powyższe elementy, a także kijek do selfie, uchwyt magnetyczny, trzy baterie i etui ładujące.
Chociaż Osmo 360 jest dostępne praktycznie wszędzie, DJI zdecydowało się na razie nie wprowadzać go do sprzedaży w USA „oficjalnymi kanałami”, prawdopodobnie ze względu na sytuację celną i ciągłe problemy DJI z rządem federalnym USA . Rzecznik DJI poinformował mnie, że nie ma jeszcze przewidywanego terminu premiery w USA, choć sytuacja może się zmienić w przyszłości.
Co ciekawe, Osmo 360 można technicznie kupić w sklepach detalicznych, takich jak Amazon, Adorama i B&H, choć liczba sztuk może być ograniczona. Dron DJI Mavic 4 Pro był również dostępny u tych sprzedawców w momencie premiery kilka miesięcy temu, ale teraz jest niedostępny.
Superduże czujnikiWracając do wydajności, głównym atutem Osmo 360 są dwa kwadratowe czujniki o przekątnej 1/1,1 cala, dlatego byłem ciekaw, czy większe piksele o rozmiarze 2,4 μm (dwukrotnie większe niż piksele czujnika w modelu Insta360 X5) i obsługa 10-bitowego koloru robią różnicę w trudnych warunkach oświetleniowych.
W jasnym świetle dziennym nagrania z Osmo 360 są ostre i szczegółowe, a kolory są wyraziste, czasem aż za bardzo. Na moim filmie z przejażdżki rowerowej wzdłuż wybrzeża niebo przybrało nieco sztucznie turkusowy odcień, który można uzyskać, gdy obróbka staje się nieco zbyt entuzjastyczna. Mimo to stabilizacja jest niezawodna, a automatyczne wyjmowanie kijka do selfie działa bez zarzutu. Nagrywanie w 8K z szybkością 50 klatek na sekundę w trybie 360 (lub 4K z szybkością 120 klatek na sekundę w trybie pojedynczego obiektywu) dało mi dużą swobodę w późniejszej korekcie kadrowania, a profil D-Log M sprawdził się podczas korekcji kolorów niektórych klipów w postprodukcji.
wired