Friedrich Merz i brudna robota: Tak działa otwarta pogarda dla prawa międzynarodowego

Nasz felietonista zastanawia się nad oceną działań Izraela przeciwko Iranowi dokonaną przez Kanclerza.
Friedrich Merz utrzymuje, że Izrael wykonuje naszą brudną robotę w Iranie. Podobno otwarcie lekceważy prawo międzynarodowe. Został zgłoszony . Czy mogę spróbować dołączyć?
Otwarta pogarda dla prawa międzynarodowego jest orzeźwiająca, przynajmniej w porównaniu z klasyczną, zadufaną wersją. Przypominają się bombardowania oparte na wartościach w Serbii i Iraku. Ich akrobacje legitymizujące były fałszywe i mdłe. Nie musi tak być. Unikanie hipokryzji zmniejsza chęć wymiotów. Do tego dochodzi ekonomia językowa: zamiast długiego „wojny agresywnej Rosji z naruszeniem prawa międzynarodowego” teraz wystarczą brudne synonimy, takie jak „czyszczenie pisuaru Putina”, a prezenterzy wiadomości mają więcej czasu na wyniki meczów piłkarskich.
Innym dowodem na twardą postawę Merzena jest to, że Niemcy mają reputację do stracenia. W XX wieku byliśmy uważani za naród, który lubi brudzić sobie ręce. Nadajnik Gliwice, takie były czasy. Minęły. Jeśli wybuchnie wojna światowa w tych czasach, nie będziemy maszerować naprzód z wojskiem z powodu braku liczebności. Ale, aby ratować nasz honor, ustami. Jeśli kanclerz ma ochotę dodać kilka powiedzeń Rambo-Zambo: „Gdzie jest piłowanie, tam są wióry”, „Nie bądź kowadłem, bądź młotem” i „Kto łamie, ten przegrywa” nadają się do radzenia sobie z ubocznymi szkodami brudnej roboty.
Wiadomo, że Rosjanin przybędzie około 2029 rokuPrawo międzynarodowe nie powinno działać śmiało. Jasne, chce być traktowane poważnie. Ale dlaczego pozwala osobie, która w najlepszym razie kwalifikuje się ze względu na pewność siebie, używać tytułu zawodowego „prawnika międzynarodowego” i pełnić funkcję przewodniczącego globalnej grupy wsparcia dla osób z impotencją w Nowym Jorku? Oczywiste jest, że w tej sprawie musi być coś nie tak. Prawdopodobnie to: prawo międzynarodowe dotyczy w równym stopniu wszystkich państw. Wada konstrukcyjna. Ponieważ ma ono zapewnić, że wszystko skończy się dobrze. Niestety, tylko my jesteśmy dobrymi facetami. Źli faceci niestety też tak o sobie myślą. Są nie tylko źli, ale i głupi. W przeciwnym razie, haha, dostarczalibyśmy teraz Iranowi broń, a Trumpowi pakiety sankcji. Pragmatycy mają wybór między podwójnymi standardami a brakiem standardów. Na X ktoś pisze, że prawo międzynarodowe to strefa geopolityki bez noży. Liderzy opinii dodają, że ten ekscentryczny system prawny należy wyrzucić do kosza. Jego bezzębność chroni złoczyńców. Ważne jest, aby nad tym ubolewać tylko z uwagi na Moskwę i Teheran. W przeciwnym razie Netanjahu będzie musiał się schylić, żeby zdobyć mydło dla Putina w więzieniu w Hadze.
W każdym razie, uspokajające jest to, że ktoś z wyluzowanym podejściem do prewencyjnych sił prowadzi szkolenie wojenne kraju. Ale czy retorycznie zuchwały Naczelny Dowódca Merz miałby odwagę rozpocząć prewencyjny atak? Jak wszyscy wiemy, Rosjanie pojawią się około 2029 roku. Co może być bardziej oczywiste niż wyprzedzenie ich? Należy wziąć pod uwagę, że wróg już ćwiczy samoobronę, stosując ofensywną obronę, aby zapobiec temu, by Ukraina stała się zagrożeniem. Musielibyśmy zatem przeciwdziałać jej nieuniknionemu prewencyjnemu działaniu jeszcze bardziej proaktywnie. Tak szybko, jak to możliwe. Nie byłaby to wojna agresywna przeciwko Karcie Narodów Zjednoczonych, ale raczej zapobiegawcza profilaktyka zgodna z naszym opartym na zasadach porządkiem świata. Brudna robota, którą w końcu sami wykonujemy. I nigdy nie zapominajmy: jesteśmy dobrymi facetami.
Masz jakieś uwagi? Napisz do nas! [email protected]
Berliner-zeitung