Ostatnie ogłoszenie Trumpa dotyczące ceł na chipy wywołuje więcej pytań niż odpowiedzi

Po miesiącach spekulacji prezydent USA Donald Trump ujawnił więcej szczegółów swoich planów dotyczących ceł na półprzewodniki, ale jego ostatnie groźby mogą wywołać więcej pytań niż odpowiedzi.
W środę Trump zapowiedział, że nałoży 100-procentowe cło na import półprzewodników i układów scalonych, ale nie na firmy , które „budują w Stanach Zjednoczonych”.
Ponieważ branża półprzewodników, warta ponad 600 miliardów dolarów i stanowiąca podstawę nowoczesnej gospodarki cyfrowej, wszelkie potencjalne cła mają ogromne znaczenie.
Eksperci twierdzą jednak, że prezydent nie przedstawił jeszcze najważniejszych szczegółów tej polityki, które ostatecznie zadecydują o jej pełnym wpływie i celach.
„Jest jeszcze za wcześnie, by określić wpływ taryf na sektor półprzewodników” – powiedział w wywiadzie dla CNBC Ray Wang, dyrektor ds. badań nad półprzewodnikami, łańcuchem dostaw i nowymi technologiami w The Futurum Group.
„Ostateczna wersja przepisów prawdopodobnie jest nadal w fazie opracowywania, a szczegóły techniczne nie są na tym etapie jasne”.
Jednym z najważniejszych pytań dla firm i inwestorów z branży układów scalonych będzie to, jaką część produkcji firma musi wyprodukować w USA, aby kwalifikować się do zwolnienia z cła.
Stany Zjednoczone od wielu lat pracują nad przeniesieniem swojego łańcucha dostaw półprzewodników do innego kraju. Od 2020 roku największe światowe firmy produkujące półprzewodniki, takie jak TSMC i Samsung Electronics przeznaczyli setki miliardów dolarów na budowę zakładów w USA
W rozmowie z programem „Squawk Box Asia” w CNBC w czwartek James Sullivan, dyrektor zarządzający i szef działu badań akcji Azji i Pacyfiku w JP Morgan, powiedział, że może to oznaczać, że większość głównych producentów układów scalonych otrzyma zwolnienia.
Jeśli tak się stanie, polityka ta może mieć taki skutek, że „nadal będziemy umacniać udziały rynkowe największych graczy na rynku” – powiedział Sullivan.
Rzeczywiście, akcje dużych azjatyckich firm produkujących chipy, takich jak TSMC, które ma znaczące inwestycje w USA, wzrosły w czwartkowym handlu po ogłoszeniu Trumpa. Na początku tego roku TSMC ogłosiło zwiększenie swoich inwestycji w USA do 165 miliardów dolarów.
Akcje południowokoreańskich firm Samsung i SK Hynix — które również zainwestowały w USA — również poszły w górę po tym, jak koreański wysłannik ds. handlu powiedział w radiu, że duet ten zostanie zwolniony ze stuprocentowych ceł.
Oprócz kwestii wyłączeń wiele innych aspektów potencjalnych taryf pozostaje niejasnych.
W czwartek, w wywiadzie dla programu „Squawk Box Asia” na kanale CNBC, Stacy Rasgon, starsza analityczka ds. półprzewodników w firmie Bernstein, zauważyła, że większość półprzewodników trafiających do USA znajduje się w produktach konsumenckich, takich jak smartfony, komputery PC i samochody.
Na przykład, według Information Technology and Innovation Foundation, w 2024 r. Stany Zjednoczone zaimportowały półprzewodniki o wartości 46,3 mld dolarów, co stanowiło zaledwie około 1% całego amerykańskiego importu.
Rasgon stwierdził, że cła na ten import mogą być możliwe do opanowania, jednak trudniej będzie poradzić sobie z szerszymi cłami.
„Nie wiemy, czy w komentarzach [Trumpa] na temat ceł chodzi tylko o surowe półprzewodniki? Czy będą cła na urządzenia końcowe? Czy będziecie rozważać cła na komponenty w urządzeniach końcowych?” – zapytał Rasgon.
Zamieszanie i wątpliwości dotyczące taryf na półprzewodniki wysunęły się na pierwszy plan po tym, jak Departament Handlu USA w kwietniu wszczął dochodzenie w sprawie bezpieczeństwa narodowego związanego z importem półprzewodników, tuż po tym, jak sektor ten został zwolniony z „wzajemnych” taryf Trumpa.
Niejasne sformułowania administracji Trumpa – choć nie przywołane w najnowszych proklamacjach prezydenta – mogłyby teoretycznie posłużyć do nałożenia szerokich ceł na ogromny segment łańcucha dostaw elektroniki. Nie jest również jasne, w jakim stopniu materiały półprzewodnikowe i sprzęt produkcyjny używany do produkcji chipów podlegałyby tym cłom.
Potencjalne strategie taryfowe mogą być również skomplikowane ze względu na złożoną i współzależną naturę łańcucha dostaw półprzewodników.
Rasgon podał przykład amerykańskiego projektanta układów scalonych Qualcomm, który wysyła swoje projekty do TSMC, gdzie są one produkowane na Tajwanie, a następnie importowane do USA
„Czy to oznacza, że te [importowane chipy] nie będą objęte cłem, ponieważ są produkowane w TSMC, a TSMC buduje je w USA?… Nie wiem. Mam nadzieję, że tak będzie” – powiedział.
Innym dużym nabywcą półprzewodników w USA są dostawcy usług w chmurze, tacy jak Amazon Usługi sieciowe i Google , które są niezbędne do realizacji planów Waszyngtonu w zakresie sztucznej inteligencji.
Według najnowszego raportu ITIF, półprzewodniki przyczyniają się do światowej gospodarki każdego roku kwotą 7 bilionów dolarów, stanowiąc podstawę wielu zastosowań downstream, w tym sztucznej inteligencji i „dużych zbiorów danych”.
W potencjalnym znaku, że amerykańskie firmy chcą przenieść swoje łańcuchy dostaw układów scalonych do USA, Apple Prezes Tim Cook, który w środę gościł u boku Trumpa w Białym Domu, ogłosił, że firma będzie zaopatrywana w układy scalone pochodzące z fabryki Samsunga w Teksasie.
Firma ogłosiła również dodatkowe 100 miliardów dolarów inwestycji w USA, zwiększając tym samym swoje całkowite zobowiązania inwestycyjne w tym kraju do 600 miliardów dolarów w ciągu najbliższych czterech lat.
CNBC