Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Turkey

Down Icon

EPA chce wycofać kontrole emisji w elektrowniach

EPA chce wycofać kontrole emisji w elektrowniach
„Agencja Ochrony Środowiska próbuje wycofać się z działalności związanej ze zmianami klimatycznymi” – mówi jeden z ekspertów.
Elektrownia węglowa znana jako Fort Martin na obrzeżach Morgantown w Zachodniej Wirginii. Zdjęcie: Getty Images

Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska podjęła w środę działania mające na celu obniżenie norm emisji dla elektrowni, będących drugim co do wielkości źródłem emisji CO2 w kraju, twierdząc , że amerykański sektor energetyczny „nie przyczynia się znacząco” do zanieczyszczenia powietrza.

„Sednem sprawy jest to, że EPA próbuje wycofać się z biznesu związanego ze zmianami klimatycznymi” – mówi Ryan Maher, prawnik w Centrum Różnorodności Biologicznej.

Oświadczenie to pojawiło się zaledwie kilka dni po tym, jak Narodowa Agencja ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) po cichu opublikowała nowe, rekordowe dane, pokazujące najwyższą w historii sezonową koncentrację CO 2 .

Na konferencji prasowej we wtorek, w towarzystwie ustawodawców z niektórych stanów produkujących najwięcej paliw kopalnych, administrator EPA Lee Zeldin oskarżył zarówno administrację Obamy, jak i Bidena o „dążenie do uduszenia naszej gospodarki w celu ochrony środowiska”. Zeldin wyróżnił centra danych jako czynniki przyczyniające się do bezprecedensowego popytu w sektorze energetycznym USA w ciągu następnej dekady. EPA, jak powiedział, „podejmuje działania mające na celu zakończenie wojny agencji z tak dużą częścią naszego krajowego zaopatrzenia w energię w USA”.

Proponowane wycofania EPA dotyczą zestawu przepisów dotyczących sektora elektrowni , wprowadzonych w zeszłym roku przez administrację Bidena. Przepisy te nakazywały, aby elektrownie węglowe i gazowe zmniejszyły swoje emisje o 90 procent do początku lat 30. XXI wieku, głównie poprzez wykorzystanie technologii wychwytywania i składowania dwutlenku węgla.

Wśród mnóstwa uzasadnień dla wycofania regulacji, proponowane nowe przepisy EPA twierdzą, że ponieważ emisje sektora energetycznego USA stanowiły tylko 3 procent globalnych emisji w 2022 r. — w porównaniu z 5,5 procent w 2005 r. — a zużycie węgla z innych krajów nadal rośnie, wytwarzanie energii elektrycznej w USA z paliw kopalnych „nie przyczynia się znacząco do globalnie podwyższonych stężeń gazów cieplarnianych w atmosferze”. Jednak wytwarzanie energii elektrycznej odpowiadało za 25 procent emisji w USA w 2022 r. , zgodnie z EPA, co plasuje je na drugim miejscu po transporcie wśród najbardziej brudnych sektorów gospodarki. Analiza NYU opublikowana na początku tego miesiąca wykazała, że ​​gdyby sektor energetyczny USA był odrębnym krajem, byłby szóstym co do wielkości emitentem na świecie.

„Ta akcja byłaby śmieszna, gdyby nie tak wysoka stawka” – mówi Meredith Hankins, prawniczka w Natural Resources Defense Council.

Agencja EPA bierze również na celownik przepisy Mercury and Air Toxics Standards (MATS), które nakazują elektrowniom utrzymywanie kontroli w celu zmniejszenia ilości rtęci i innych toksycznych zanieczyszczeń powietrza emitowanych przez ich zakłady. Administracja Bidena w 2024 r. zaostrzyła te normy, które obowiązują od 2011 r. Pomimo postępu w redukcji emisji rtęci od czasu wprowadzenia przepisów MATS, elektrownie węglowe nadal są największym źródłem emisji rtęci w USA.

Administracja jasno dała do zrozumienia, że ​​zamierza podjąć próbę ożywienia przemysłu węglowego, który znajduje się w stanie gwałtownego spadku od czasu wzrostu taniego gazu ziemnego i odnawialnych źródeł energii w latach 2010. W serii rozporządzeń wykonawczych wydanych w kwietniu, mających na celu ożywienie przemysłu, prezydent Trump powiązał przyszłość dominacji sztucznej inteligencji w USA z przedłużeniem koła ratunkowego dla węgla.

Zeldin i prawodawcy, którzy przemawiali we wtorek, chwalili pierwotne przepisy MATS, przedstawiając aktualizację z 2024 r. jako nadużycie uprawnień przez administrację Bidena, które nałożyło nieuzasadnione koszty na przemysł paliw kopalnych. („Nie eliminujemy MATS” — powiedział Zeldin. „Proponujemy jego rewizję”). Jednak przemysł węglowy i stany czerwone zaciekle sprzeciwiały się wdrożeniu pierwotnego przepisu, jak wskazują eksperci, którzy rozmawiali z WIRED.

„Nie chcą, aby zwiększone zanieczyszczenie rtęcią wisiało im na szyi” — mówi Julie McNamara, zastępca dyrektora ds. polityki w programie Climate & Energy w Union of Concerned Scientists. „Rtęć jest silną neurotoksyną, która wpływa na najbardziej bezbronnych. Kiedy elektrownie węglowe w końcu zainstalowały środki kontroli zanieczyszczeń, mieliśmy ogromne zmniejszenie zanieczyszczenia rtęcią i niesamowite korzyści z tym związane. Myślę, że dlatego chcą próbować zachować płaszcz ochrony zdrowia publicznego i interesów, jednocześnie starając się sprawiać wrażenie, że były to po prostu radykalne zmiany”.

Wycofania są częścią większego ataku na zdolność EPA do regulowania dwutlenku węgla jako zanieczyszczenia i są częścią wysiłków całej administracji, aby oddzielić naukę o klimacie od polityki. Na początku tego roku Zeldin powiedział, że agencja będzie chciała skupić się na ustaleniu zagrożenia, kluczowym ustaleniu EPA z 2009 r., które określiło gazy cieplarniane jako niebezpieczne dla zdrowia publicznego i dobrobytu. Ten ruch — opisany w Projekcie 2025 — wywołał sprzeciw społeczny nawet ze strony grup przemysłu paliw kopalnych, takich jak American Petroleum Institute i Edison Electric Institute, który reprezentuje przedsiębiorstwa użyteczności publicznej.

Zabicie ustalenia zagrożenia wymagałoby przekroczenia znacznie wyższego progu prawnego niż wycofanie przepisów dotyczących elektrowni. Proponowane przepisy będą otwarte na komentarze publiczne, a agencja stwierdza, że ​​ostateczna wersja powinna zostać wydana do końca roku; eksperci, którzy rozmawiali z WIRED, mówią, że spodziewają się, że ten ostatni ruch zostanie zakwestionowany w sądzie. Wszyscy podkreślili jednak, że propozycja ta wykracza poza to, co pierwsza administracja Trumpa próbowała zrobić, eliminując przepisy dotyczące klimatu.

„To bardzo poważna sprawa, którą EPA próbuje zepchnąć na boczny tor” – mówi McNamara. „To oznacza: 'Nie uważamy, że powinniśmy regulować emisje dwutlenku węgla z elektrowni'. Jeśli nie można uzasadnić regulacji elektrowni, to nie można uzasadnić regulacji emisji ropy i gazu”.

Tymczasem planeta robi się coraz gorętsza. Dane z obserwatorium Mauna Loa na Hawajach, opublikowane po cichu przez NOAA w zeszłym tygodniu, pokazują, że maj miał średnią miesięczną wynoszącą 430,2 części na milion, co jest pierwszym przypadkiem w historii, kiedy średnie sezonowe CO2 przekroczyły 430 ppm i były o 3,5 ppm wyższe niż średnia z maja ubiegłego roku. Odczyt ten pojawia się tuż po podobnie niepokojących danych, które agencja zbagatelizowała w kwietniu, pokazując największy w historii wzrost stężeń dwutlenku węgla w atmosferze między 2023 a 2024 rokiem.

„Kolejny rok, kolejny rekord” – powiedział Ralph Keeling, dyrektor Scripps CO 2 Program, w komunikacie o liczbach z maja. „To smutne”.

wired

wired

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow