Laufey przejął kontrolę nad Muzeum Guggenheima na potrzeby niesamowitego pokazu Spotify


Laufey występowała na scenach kultowych obiektów kulturalnych na całym świecie, od Hollywood Bowl w Los Angeles, przez Operę w Sydney w Australii, po Harpę Concert Hall w swojej ojczyźnie, Islandii. W środę po południu dodała do tej listy nieoczekiwane miejsce: Muzeum Guggenheima.
Piosenkarka zorganizowała tymczasowy występ na parterze spiralnego muzeum w Nowym Jorku we współpracy ze Spotify, niecałe dwa tygodnie przed premierą swojego nowego albumu A Matter of Time , zaplanowaną na 22 sierpnia.

Ubrana w czarną sukienkę i pasującą do niej kokardę we włosach, wykonała kilka swoich ulubionych hitów, takich jak „From the Start” i „Falling Behind”; najnowsze single, takie jak „Silver Lining”; jazzową aranżację „Tough Luck”; a także kilka niepublikowanych utworów ze swojego nowego albumu, w tym otwierający go utwór „Clockwork” i sarkastyczny „Mr. Eclectic”. To był jej pierwszy występ na żywo z tymi dwoma utworami.
To kultowe muzeum idealnie pasowało do inspirowanego jazzem i muzyką klasyczną repertuaru Laufeya. „Jestem tak podekscytowana, że jestem tutaj, w Guggenheimie. Mam wrażenie, że kiedyś spacerowałam po tej ogromnej sali i marzyłam o komedii romantycznej” – powiedziała Laufey do publiczności na początku swojego 10-piosenkowego występu.
Wierni fani Laufeya („znani również jako Lauvers”) zebrali się w atrium, aby obejrzeć piosenkarza z bliska, podczas gdy niczego nieświadomi turyści, z plecakami i czapkami baseballowymi, wychylali się przez barierkę galerii, aby podziwiać zaskakujący występ.

Na małej scenie na parterze Laufey towarzyszyli basista, kwartet smyczkowy, pianista i perkusista, a ona śpiewała przy mikrofonie ze swoją charakterystyczną czerwoną gitarą. Zagrała również przy pianinie w swoim najnowszym singlu „Snow White”.
Przed ostatnią piosenką opowiedziała publiczności nieco więcej o albumie A Matter of Time , który jest kontynuacją jej albumu z 2023 roku zatytułowanego Bewitched.
„Naprawdę, naprawdę włożyłam w ten album całe serce” – powiedziała. „Zdecydowanie jest trochę eklektyczny, ale czuję, że jest w nim każda cząstka mnie. Moją tezą przy tym albumie jest to, że mamy w sobie mnóstwo emocji i wiele warstw. I powinniśmy czuć się pewnie, pokazując światu każdą cząstkę siebie. Jesteście tu dla każdej mojej cząstki, tak jak ja jestem tu dla każdej waszej cząstki”.

W rozmowie z ELLE na początku tego roku Laufey zdradził, czego można się spodziewać po nowej płycie.
„Dzięki temu albumowi doświadczyłam o wiele więcej życia. Myślę, że wszyscy prezentujemy światu bardzo ładną wersję siebie. To zaczyna się od tego, a potem zaczyna się zagłębiać i ukazywać mroczniejsze myśli i rzeczy, które kryją się w kobiecie” – powiedziała. „Chodzi o nieustanną walkę o to, by to, co zewnętrzne, było piękne, a to, co wewnętrzne, uporządkowane.
„W miarę jak osiągałam ten sukces, zaczęłam dostrzegać, jak wielkim wzorem do naśladowania jestem dla ludzi, zwłaszcza młodych kobiet” – dodała – „i nigdy nie chciałam wmawiać żadnej młodej kobiecie, że wszystko jest po prostu idealne”.
elle