Sztuczna inteligencja w sztuce: innowacja czy wywłaszczenie?

Głos legendarnego aktora głosowego Pepe Lavata, który zmarł w 2018 roku, został sztucznie wskrzeszony na potrzeby przesłania Narodowego Instytutu Wyborczego. Skandal ten symbolizuje, jak pojawienie się sztucznej inteligencji (AI) w sztukach performatywnych i rozrywce wywołało konfrontację między postępem cyfrowym a godnością pracy.
W miarę jak syntetyczne głosy osiągają najwyższy poziom realizmu, aktorzy głosowi, wykonawcy ekranowi i prezenterzy stają w obliczu ryzyka, że ich głosy i obrazy będą powielane bez ich zgody, a ich dzieła staną się surowym materiałem dla algorytmów.
Transformacyjne możliwości sztucznej inteligencji są widoczne w sektorze audiowizualnym. Technologia ta umożliwia klonowanie głosu z zadziwiającą dokładnością. Uchwyca barwę, kadencję i intonację, które czynią każdy głos wyjątkowym. Odmładza głosy, wskrzesza klasyczne wykonania lub modyfikuje istniejące bez konieczności ponownego nagrywania. Do godnych uwagi przykładów należy odtworzenie głosu młodego Luke'a Skywalkera w filmie "The Mandalorian" oraz uwierzytelnienie dialogów węgierskich w filmie "The Brutalist" .
Zamiast jednorazowego występu, głos lub wizerunek aktora staje się trwałym zasobem danych, którym można manipulować i wykorzystywać w nieskończoność. Pytanie brzmi, czy wynik generowany przez sztuczną inteligencję to nowy „występ” wymagający nowego wynagrodzenia, czy po prostu „wykorzystanie danych” pochodzące z wcześniejszego występu. To rozróżnienie jest kluczowe dla zdefiniowania modeli wynagrodzeń i mechanizmów uzyskiwania zgody.

Cyfrowe wskrzeszenie zmarłych aktorów i potencjał sztucznej inteligencji do odgrywania ról niezwiązanych z ich prawdziwymi odpowiednikami wprowadzają koncepcję „wiecznego performansu”. Wizerunek lub głos artysty może nadal „występować” po zakończeniu jego fizycznej kariery, a nawet po jego śmierci. Kto posiada prawa do pośmiertnego wizerunku cyfrowego?
Szybki postęp w dziedzinie generatywnej sztucznej inteligencji (AI) był napędzany przez ogromne zbiory danych, często pozyskiwane bez zgody i wynagrodzenia dla pierwotnych twórców. Praktyka ta doprowadziła do oskarżeń o kradzież własności intelektualnej, które zachwiały prawem autorskim.
Republikański senator Josh Hawley oświadczył, że trenowanie modeli sztucznej inteligencji z wykorzystaniem utworów chronionych prawem autorskim stanowi „największą kradzież własności intelektualnej w historii Ameryki”. Stanowi to raczej „przestępcze zachowanie”, a nie agresywną taktykę biznesową. Hawley odrzuca argument, że takie praktyki są niezbędne do wygrania wyścigu sztucznej inteligencji z Chinami.
Duże firmy z branży AI spotkały się z pozwami za wykorzystywanie danych i treści chronionych prawem autorskim do trenowania swoich modeli. Duże konglomeraty medialne pozwały firmy z branży AI za naruszenie praw autorskich i znaków towarowych.
Bezpośredni wpływ sztucznej inteligencji na artystów zmobilizował związki zawodowe i gildie domagające się silnej ochrony, ale pojawiają się pytania o ostatecznych beneficjentów takich regulacji. Aktorzy głosowi sprzeciwiają się klonowaniu i sprzedaży swoich głosów bez ich zgody. Żądają wyraźnej zgody i godziwego wynagrodzenia za każde wykorzystanie ich cyfrowych replik głosu.
Meksykańskie Stowarzyszenie Lektorów Reklamowych (AMELOC) zaprotestowało przeciwko klonowaniu głosu przez sztuczną inteligencję i domagało się prawnego uznania głosów za identyfikatory biometryczne. Żądanie to pojawiło się po tym, jak Narodowy Instytut Statystyczny (INE) nielegalnie wykorzystał głos zmarłego aktora José Lavata. Narodowe Stowarzyszenie Aktorów (ANDA) zaproponowało inicjatywy ustawodawcze mające na celu ochronę aktorów głosowych przed sztuczną inteligencją. Ostrzegają, że bez regulacji, ludzki dubbing może zniknąć, co doprowadzi do utraty miejsc pracy.
Istnieje ryzyko, że to stowarzyszenia takie jak ANDA, AMELOC i AITE będą głównymi beneficjentami regulacji, a nie poszczególni artyści. Jeśli regulacje będą koncentrować się na układach zbiorowych pracy lub umowach licencyjnych zarządzanych przez te gildie, może to doprowadzić do centralizacji kontroli i źródeł dochodów dla nich, a nie dla twórców.
W miarę jak wpływ sztucznej inteligencji staje się niezaprzeczalny, kraje zaczynają opracowywać regulacje prawne. Kalifornia uchwaliła przepisy mające na celu ochronę artystów. Zabraniają one tworzenia replik artystów generowanych przez sztuczną inteligencję bez ich zgody i przyznają spadkobiercom zmarłych aktorów prawo do pozwu o nieautoryzowane wykorzystanie ich wizerunku.
Dania dąży do zwalczania deepfake'ów, czyli realistycznych cyfrowych imitacji występów artysty lub jego cech osobistych (twarzy, ciała, głosu) bez jego zgody. Celem jest umożliwienie osobom fizycznym wnioskowania o usunięcie takich treści z platform cyfrowych, z możliwością nałożenia na nie grzywny za nieprzestrzeganie tych zasad.
Ustawa Unii Europejskiej o sztucznej inteligencji (AI) zawiera przepisy dla twórców dużych modeli językowych (LLM). Wzmacnia ona egzekwowanie praw autorskich, nakłada na dostawców rozwiązań AI ogólnego przeznaczenia obowiązek wdrażania polityk zgodnych z prawem autorskim UE oraz uwzględnia mechanizmy rezygnacji z eksploracji tekstu i danych.
W prawodawstwie obserwuje się tendencję do podejmowania działań proaktywnych, a nie polegania na postępowaniu sądowym po stwierdzeniu naruszenia. Zgoda w Kalifornii i nacisk Danii na żądania usunięcia danych dają jednostkom pierwotną kontrolę. Przejrzystość danych szkoleniowych i mechanizmy rezygnacji w UE mają na celu zapobieganie nieautoryzowanemu wykorzystaniu danych, zanim do niego dojdzie.
Ponad 60 prób legislacyjnych Meksyku od 2020 roku nie przełożyło się na konkretne ramy prawne. Brak krajowej strategii w zakresie sztucznej inteligencji (AI) stanowi kluczową przeszkodę. Projekty ustaw dążą do etycznego i bezpiecznego rozwoju AI poprzez ochronę prywatności, cyberbezpieczeństwo i prawa neurologiczne. Niektóre projekty ustaw proponują podejście oparte na ryzyku, zapożyczone z UE, klasyfikując systemy AI jako „niedopuszczalne ryzyko”, „wysokie ryzyko” i „niskie ryzyko”. Istnieją również propozycje zmiany Konstytucji, aby przyznać Kongresowi wyraźne uprawnienia do stanowienia prawa w zakresie AI.
Droga do regulacji sztucznej inteligencji w sztuce musi znaleźć równowagę między ochroną ludzkiej kreatywności, utrzymaniem miejsc pracy i wspieraniem innowacyjności. Regulowanie sztucznej inteligencji z powodu ignorancji, strachu lub w oczekiwaniu na postęp technologiczny niesie ze sobą więcej ryzyka niż korzyści.
Nadmierna regulacja może hamować innowacje technologiczne, ograniczać powstawanie i rozwój nowych przedsiębiorstw, hamować wzrost gospodarczy i ograniczać konkurencję. Może również prowadzić do ujednolicenia ekspresji twórczej, niszcząc unikalną ludzką wrażliwość, intuicję i głębię emocjonalną, które definiują sztukę.
___________________________________________
Twitter: @beltmondi
proceso