Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Mexico

Down Icon

Módlmy się, aby Donald Trump przetrwał następne kilka lat, mówi Slavoj Žižek.

Módlmy się, aby Donald Trump przetrwał następne kilka lat, mówi Slavoj Žižek.

Liberalni krytycy często oskarżają Trumpa o dyktatorski styl, pełen improwizowanych, zależnych od okoliczności decyzji: Trump ogłosił stan wyjątkowy, który pozwala mu rządzić za pomocą dekretów, omijając Kongres i Senat, a także debaty z członkami własnej partii… To prawda, że rządzi jak monarcha, ale nie sądzę, żeby to był problem: problemem jest charakter dyktowanych przez niego środków . W naszych czasach, w których typowa wielopartyjna demokracja liberalna raz po raz pokazuje swoją niezdolność do radzenia sobie z katastrofalnymi perspektywami, przed którymi wszyscy stoimy, i w których coraz więcej ludzi ucieka w apolityczną depresję, potrzebna jest postać dyktatorska, nowy Pan:

„Pan to ten, który pomaga jednostce stać się podmiotem. Innymi słowy, jeśli przyjmiemy, że podmiot powstaje w napięciu między jednostką a uniwersalnością, to oczywiste jest, że jednostka potrzebuje mediacji, a zatem autorytetu, aby podążać tą drogą. Kryzys pana jest logiczną konsekwencją kryzysu podmiotu . Pozycja pana musi zostać odnowiona. Nie jest prawdą, że można się bez niej obejść, nawet i przede wszystkim w perspektywie emancypacji. Ta kapitalistyczna funkcja przywódców nie jest zgodna z panującym „demokratycznym” klimatem, dlatego prowadzę z nim zaciętą walkę (w końcu trzeba zacząć od ideologii)”.(1)

Musimy w pełni zaakceptować ten fakt: pozostawieni samym sobie, nie jesteśmy wolni, lecz niewolnikami naszych spontanicznych uprzedzeń, manipulowanych przez media masowe. Potrzebny jest mistrz nie tyle, by mówił nam, czego chcemy, co jest dla nas naprawdę dobre, ile by przekazywał prosty komunikat: „Dasz radę!”. Możesz przekroczyć samego siebie i dokonać tego, co wydaje się niemożliwe. Zdecydowana większość – w tym ja – chce być bierna i po prostu polegać na sprawnym aparacie państwowym, który zapewni prawidłowe funkcjonowanie całego gmachu społecznego, aby mogli kontynuować pracę w spokoju. Walter Lippmann napisał w swojej „Opinii publicznej” (1922), że stadem obywateli musi rządzić „wyspecjalizowana klasa, której interesy wykraczają poza lokalność”. Ta elitarna klasa musi działać jak silnik wiedzy, który omija podstawową wadę demokracji, niemożliwy ideał „wszechkompetentnego obywatela”.

Tak właśnie działają nasze demokracje: za naszą zgodą. Nie ma żadnej tajemnicy w słowach Lippmanna; to oczywisty fakt; tajemnicą jest to, że wiedząc o tym, gramy w to. Postępujemy tak, jakbyśmy byli wolni i swobodnie decydowali, nie tylko milcząco akceptując, ale wręcz żądając, aby niewidzialny porządek (wpisany w samą formę naszej wolności słowa) mówił nam, co mamy robić i myśleć. Dlatego prawdziwy polityk nie tylko broni interesów ludzi: to właśnie dzięki niemu ludzie odkrywają, czego „naprawdę chcą”. Aby jednostki mogły „sięgnąć poza siebie”, wyrwać się z bierności polityki przedstawicielskiej i zaangażować się jako bezpośredni agenci polityczni, konieczne jest odniesienie do Przywódcy, Przywódcy, który pozwoli im wyjść z bagna jak baron Münchhausen.

Trump w towarzystwie Vance’a w Białym Domu w czerwcu 2025 r. Zdjęcie: Carlos Barria/Pool via AP" width="720" src="https://www.clarin.com/img/2025/06/22/ofNG8BZhS_720x0__1.jpg"> Trump w towarzystwie Vance'a w Białym Domu w czerwcu 2025 r. Zdjęcie: Carlos Barria/Basen przez AP

Czy Franklin Delano Roosevelt nie był właśnie takim przywódcą? W dużej mierze ignorował Kongres i podejmował decyzje, polegając na wąskim gronie doradców ; starał się zwracać do ludzi i mobilizować ich bezpośrednio (przypomnijmy jego wieczorne wystąpienia radiowe na żywo). Chociaż istnieją komentarze wskazujące na ogromne różnice między Rooseveltem a Trumpem (2), uważam, że działali w podobny sposób, każdy z nich narzucając radykalną zmianę w funkcjonowaniu amerykańskiego społeczeństwa: Nowy Ład Roosevelta, MAGA Trumpa. Obaj oczywiście podążali w przeciwnych kierunkach: to, co Trump robi teraz, w dużej mierze demontuje państwo opiekuńcze . Rezultatem był ogromny wzrost przemysłu, a także pomoc dla innych krajów (Plan Marshalla po II wojnie światowej), która uczyniła Stany Zjednoczone jeszcze bogatszymi.

Roosevelt był również „militarystą”, który wbrew opinii większości wciągnął USA w wojnę, a szybki wzrost inwestycji wojskowych w żaden sposób nie był krokiem w kierunku faszyzacji USA (nawiasem mówiąc, to samo mogłoby się zdarzyć teraz w Europie: zbrojenia mogłyby również pomóc wyrwać Europę z bezwładności i zapoczątkować jej renesans gospodarczy). Stany Zjednoczone rzeczywiście przezwyciężyły Wielką Recesję dopiero po 1940 roku, dzięki mobilizacji wojskowej, tak że do 1945 roku nawet produkcja niemilitarna osiągnęła najwyższy poziom… Stany Zjednoczone i Europa potrzebują dziś mobilizacji takiej jak Roosevelta, a dzisiejsi pacyfiści niebezpiecznie zbliżają się do pacyfistów w USA tuż przed 1942 rokiem, którzy otrzymali ogromne fundusze od nazistowskich Niemiec: agresor zawsze sprzeciwia się militaryzacji… swojej ofiary.

Choć musimy nadal sprzeciwiać się Trumpowi bardziej niż kiedykolwiek, musimy być w pełni świadomi jego działań . W ciągu czterech lat, gdy był poza władzą, nauczył się leninowskiej lekcji: organizować ruch, opracowywać plan i stopniowo obsadzać stanowiska, kierując się dewizą Stalina: „kadry decydują o wszystkim”. Weźmy cła nałożone przez Trumpa: nie są tak absurdalne, jak mogłoby się wydawać. Janis Warufakis i inni jasno pokazali, że są one częścią długoterminowego planu: obniżenia wartości dolara i reindustrializacji kraju w celu zwiększenia eksportu, przy jednoczesnym zapewnieniu, że dolar pozostanie walutą uniwersalną. Trump zapowiada zatem trzeci etap kapitalizmu po II wojnie światowej, po Bretton Woods w 1944 roku i erze neoliberalizmu w 1971 roku, kiedy Nixon rozluźnił złote zabezpieczenie dolara amerykańskiego. Musimy zawsze pamiętać, że te dwa etapy zostały również narzucone przez Stany Zjednoczone . W epoce neoliberalizmu amerykańska pomyślność opierała się na ujemnym bilansie handlowym USA: import z krajów o niższych płacach gwarantował niskie ceny, a także pozwalał Stanom Zjednoczonym korzystać z dolaryzacji: dolary, które inne kraje zarabiały na eksporcie do USA, w dużej mierze tam pozostawały (kraje zagraniczne kupowały nieruchomości i inwestowały na Wall Street).

Świat po kryzysie

Po kryzysie finansowym w 2008 roku model neoliberalny stał się nie do utrzymania. Trump zrozumiał to trafnie i wypracował rozwiązanie, które niekoniecznie musi się nie udać. Tylko skoncentrowany wysiłek innych głównych gospodarek może złamać hegemonię USA, ale „chaotyczne” cła Trumpa mają temu zapobiec poprzez negocjowanie niższych stawek celnych z każdym krajem osobno. (((Warto zwrócić uwagę na jeden szczegół – Trump twierdził, że Chiny „zagrały źle”, podnosząc własne cła importowe o 35% w odpowiedzi na cła nałożone przez USA (3)). „Zagrały źle” oznacza właśnie, że odmówiły poddania się szantażowi USA i podjęcia gry w oddzielne negocjacje. Niestety, ponad 50 krajów zgodziło się już „grać grzecznie” i rozpocząć oddzielne negocjacje. W ten sposób zgodziły się konkurować ze sobą, zamiast łączyć siły przeciwko wspólnemu wrogowi.)))

Wszystko, co można teraz powiedzieć, to to, że pozaekonomiczne uprzedzenia ceł Trumpa są oczywiste: 2 kwietnia 2025 r. Trump ogłosił cła w wysokości co najmniej 10% na praktycznie cały świat , nawet na arktyczną wyspę, na której żyją tylko pingwiny, z jednym godnym uwagi wyjątkiem: Rosją, podczas gdy Ukraina została obciążona 10% podatkiem… Ale tym, co powinno nas niepokoić nie mniej niż potencjalny chaos gospodarczy, jest rozpad globalnego porządku etyczno-politycznego, do którego świadomie dąży Trump. Stany Zjednoczone i wiele innych państw seryjnie popełniają (lub uczestniczą w) zbrodnie wojenne, które próbują usprawiedliwiać fałszywymi wymówkami: robisz to, bo możesz, i tak cały świat powoli ulega Trumpizacji, normalizując bezprecedensowe okrucieństwa.

Oto „drobny” przykład. 24 marca 2024 r. izraelscy osadnicy brutalnie pobili Hamdana Ballala, jednego z palestyńskich współreżyserów nagrodzonego Oscarem filmu dokumentalnego No Other Land , przed jego domem w wiosce Susiya na Zachodnim Brzegu. Po incydencie oddział Sił Obronnych Izraela, który tam był i nawet pomagał osadnikom w ich akcie terroryzmu, zatrzymał Ballala, ale żadnego z osadników. Według prawniczki Ballala, Lei Tsemel , policja powiedziała jej, że jest on przetrzymywany w bazie wojskowej w celu leczenia, ale powiedziała, że następnego ranka nie była w stanie z nim rozmawiać i nie ma żadnych dalszych informacji o jego miejscu pobytu. Po 20 godzinach zatrzymania (bez leczenia) Ballal został zwolniony bez wyjaśnienia…(4) Lekcja jest jasna: rządy terroru bez żadnej władzy publicznej, na której można polegać w kwestii ochrony.

Terytoria okupowane przez Izrael to zaledwie wierzchołek góry lodowej: duch bezprawia powoli rozprzestrzenia się po całym świecie. Około 7000 osób zostało niedawno uwolnionych z ośrodków oszustw prowadzonych przez gangi przestępcze i watażków działających wzdłuż granicy Myanmaru z Tajlandią. Wiele osób jest tam przetrzymywanych wbrew ich woli i zmuszanych do pracy, a zwykli obywatele, głównie z Europy i Stanów Zjednoczonych , ale nie tylko, są oszukiwani i pozbawiani oszczędności całego życia. Osoby wymienione w oświadczeniach stanowią jedynie niewielki ułamek szacowanej liczby 100 000 osób uwięzionych wzdłuż granicy. Grupy przestępcze wykorzystują sztuczną inteligencję do pisania fałszywych scenariuszy i wykorzystywania coraz bardziej realistycznej technologii deepfake do tworzenia person, podszywania się pod kochanków i maskowania swojej tożsamości, głosu i płci.

Deepfake, kłamstwo idealne. Deepfake, kłamstwo idealne.

Grupy przestępcze szybko przyjęły kryptowaluty i inwestują w najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne, aby szybciej przesyłać pieniądze i zwiększyć skuteczność oszustw. Ponad 43 miliardy dolarów rocznie traci się na oszustwach popełnianych przez regionalne grupy przestępcze w Azji Południowo-Wschodniej — prawie 40% łącznego produktu krajowego brutto Laosu, Kambodży i Mjanmy . Eksperci i analitycy twierdzą, że branża ta odrodzi się silniejsza... (5) Podczas gdy administracja USA niewątpliwie potępiłaby takie czyny, jej polityka międzynarodowa tworzy świat, w którym takie czyny są po cichu tolerowane, jeśli nie są postrzegane jako zagrożenie przez główne mocarstwo. Chiny wywarły presję na Mjanmę dopiero, gdy odkryły, że te gangi oszukują również wielu chińskich obywateli.

JD Vance, zdaniem Žižka, jest niebezpiecznym człowiekiem dla Trumpa. Zdjęcie: Julia Demaree Nikhinson." width="720" src="https://www.clarin.com/img/2025/07/25/RsfqrlD2X_720x0__1.jpg"> Według Žižka JD Vance jest niebezpiecznym człowiekiem dla Trumpa. Zdjęcie: Julia Demaree Nikhinson.

Ale jeśli Trump zapowiada taki stan rzeczy, co mam na myśli w tytule tego komentarza? To całkiem proste: jeśli Trump wkrótce umrze, władzę przejmie J.D. Vance, a ja uważam , że Vance jest na dłuższą metę o wiele bardziej niebezpieczną postacią niż Trump . W jakim sensie, dokładnie? Cofnijmy się w historii: przypomnijmy sobie relacje między SA a SS w okresie narodzin nazizmu. Członek SA był bandytą, brudnym, nikczemnym człowiekiem, który lubował się w torturowaniu swoich ofiar; członek SS natomiast był zimnym profesjonalistą, który wykonywał swoje obowiązki bezosobowo, z chęci wypełnienia swoich obowiązków:

„Za ślepą bestialskością SA często kryła się głęboka nienawiść i uraza do wszystkich, którzy byli od nich lepsi społecznie, intelektualnie lub fizycznie i którzy teraz, jakby spełniając ich najskrytsze marzenia, byli w ich mocy. Ta uraza, która nigdy nie została całkowicie wygaszona w obozach, wydaje nam się ostatnią pozostałością po ludzkim, zrozumiałym uczuciu. Prawdziwy horror rozpoczął się jednak, gdy SS przejęło administrację obozów . Dawna spontaniczna bestialskość ustąpiła miejsca absolutnie zimnemu i systematycznemu niszczeniu ludzkich ciał, obliczonemu na zniszczenie ludzkiej godności; śmierci unikano lub odkładano ją na czas nieokreślony. Obozy przestały być parkami rozrywki dla bestii w ludzkiej postaci – to znaczy dla ludzi, którzy naprawdę należeli do szpitali psychiatrycznych i więzień. Stało się wręcz przeciwnie: stały się „obozami szkoleniowymi”, w których całkowicie normalni mężczyźni byli szkoleni na pełnoprawnych członków SS.”6

Choć może się to wydawać przesadzone, to samo dotyczy Trumpa i Vance'a. Trump pozostaje człowiekiem w swojej niezwykle wulgarno-obscenicznej brutalności, podczas gdy Vance jest zimnym, manipulującym, manipulowanym robotem, stworzonym i zdominowanym przez Petera Thiela . Oznacza to, że obsceniczność Trumpa nie będzie trwać wiecznie: potrzeba klauna (Trumpa, Muska), aby ustanowić nowy reżim feudalny, a gdy ten reżim zacznie w pełni funkcjonować samodzielnie, zimne roboty (Vance'a, Thiela) będą mogły otwarcie przejąć władzę. Nie będziemy już mieć ucisku jako żartu klauna, ale ucisk w czystej postaci.

Tłumaczenie: Elisa Carnelli

© Slavoj Žižek i magazyn Ñ.

1) Alain Badiou / Elisabeth Roudinesco, „Appel aux psychoanalystes. Baw się z Erikiem Aeschimannem”, Le Nouvel Observateur, 19 kwietnia 2012 r.

2) Zobacz, co zbudował FDR, a Trump chce zburzyć | CNNPolitics.

3) Trump twierdzi, że Chiny „popełniły błąd” w odwecie za cła USA | Reuters.

4) Hamdan Ballal: Współreżyser filmu „No Other Land” zatrzymany po ataku izraelskich osadników | APNews.

5) Globalny przemysł oszustw rozwija się na „bezprecedensową skalę” pomimo niedawnych represji | CNN

6) Hannah Arendt, „Obozy koncentracyjne”, w „Partisan Review”, lipiec 1948.

Clarin

Clarin

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow