Meksykańskie sądy nakazały wydawnictwu Penguin Random House udzielenie prawa do odpowiedzi w książce.

Wydawnictwo Penguin Random House poinformowało, że jego spór z meksykańskim konglomeratem medialnym Televisa jest w toku i zaprzeczyło, jakoby miało być konieczne publiczne przeprosiny lub wypłata odszkodowania za książkę „Las señoras del narco: Amar en el infierno” (Damy z Narco: Miłość w piekle ) autorstwa dziennikarki Anabel Hernández.
Bez zbędnych ceregieli, oto moja odpowiedź na sytuację wokół mojej książki „Las señoras del narkotyk. Loving in Hell”. pic.twitter.com/uwJT6ZuX4B
— Anabel Hernández (@anabelhoficial) 20 sierpnia 2025 r
Wydawca wyjaśnił w oświadczeniu, że sprawa znajduje się w fazie amparo i że orzeczenie sądu apelacyjnego w Baja California Sur w północnym Meksyku, nakazujące zamieszczenie repliki w książce, „nie jest prawomocne”.
„Ta decyzja apelacyjna nie jest prawomocna , a Random złożył wniosek o jej unieważnienie, więc postępowanie sądowe jest kontynuowane” – powiedział wydawca.
Podkreślił, że orzeczenie w żadnym miejscu nie odnosi się do kwestii szkód moralnych ani nie żąda publicznych przeprosin , w przeciwieństwie do tego, co podała stacja telewizyjna i co powtórzyły niektóre media.
Penguin Random House wyjaśniło, że proces rozpoczął się we wrześniu 2023 r. , kiedy Televisa poprosiła o dołączenie listu z odpowiedzią do dzieła, „a to wydawnictwo musiało wyjaśnić, że prośba nie jest dopuszczalna, ponieważ wydawca nie jest czasopismem”.
Meksykańskie sądy nakazały wydawnictwu Penguin Random House udzielenie prawa do odpowiedzi w książce.
„A ponieważ sieć telewizyjna jest środkiem masowego przekazu, który nie potrzebuje zewnętrznych mediów, aby przekazywać publiczności swoje opinie i treści” – dodał.
Po tej odmowie gigant telewizyjny wniósł pozew cywilny. Początkowo sędzia w Mexico City orzekł na korzyść wydawcy, ale wyrok ten został uchylony w wyniku apelacji przez sąd w Baja California Sur.
Wydawnictwo utrzymywało, że sąd, który rozpatrywał apelację, nie miał doświadczenia w sprawach cywilnych i że decyzję podjął sekretarz, pełniący funkcję tymczasowego sędziego pod nieobecność sędziego przewodniczącego.
Twierdził również, że orzeczenie jest sprzeczne z orzecznictwem Sądu Najwyższego w zakresie prawa do odpowiedzi i nie wzięło pod uwagę wszystkich przedstawionych dowodów i argumentów obrony.
„W wyroku apelacyjnym nie ma wzmianki o konieczności publicznych przeprosin, ani nie poruszono w nim kwestii strat moralnych” – oświadczyła firma Penguin Random House w liście udostępnionym opinii publicznej.
Wydawca twierdził, że zaskarżona decyzja sądu zmienia treść dzieła oraz porządek narracji przedstawiony przez autora, a także narusza wolność wypowiedzi.
Meksykańskie sądy nakazały wydawnictwu Penguin Random House udzielenie prawa do odpowiedzi w książce.
Sprawa zyskała na znaczeniu, ponieważ był to pierwszy przypadek, w którym sąd w Meksyku zastosował prawo do odpowiedzi do utworu redakcyjnego.
Kancelaria Penguin Random House poinformowała, że powiadomiła Federalną Radę Sądownictwa o domniemanych nieprawidłowościach w tym postępowaniu i zapowiedziała, że skieruje sprawę do nowego Trybunału Dyscyplinarnego Sędziów po objęciu przez niego urzędu.
„Nasza misja jest i pozostanie jasna: bronić wolności twórczej, różnorodności poglądów i prawa społeczeństwa do dostępu do nich bez cenzury” – podsumował.
Clarin