Jak to jest starzeć się i żyć z demencją? Te symulacje mogą ci to pokazać.

Co by było, gdybyś mógł naprawdę poczuć, jak to jest się starzeć, kiedy twoje ciało zwalnia, zmysły słabną, a świat staje się trudniejszy do zrozumienia – na wiele lat przed tym, zanim nadejdzie twój czas?
W ośrodku symulacyjnym w Toronto takie zrozumienie nabiera charakteru namacalnego, oferując opiekunom skuteczną metodę budowania empatii i głębszego wglądu w codzienną rzeczywistość osób, którymi się opiekują.
„Ludzie, których zatrudniamy, to nie schorowani, starsi dorośli, więc mogą wcielić się w życie, które różni się od ich własnego. Mamy nadzieję, że to zmieni ich podejście i interakcje z ludźmi, z którymi pracują” – powiedziała Meaghan Adams gospodarzowi The Current, Mattowi Gallowayowi.
Adams jest menedżerką ds. symulacji i wirtualnego nauczania w Centrum Edukacji i Wymiany Wiedzy o Starzeniach Baycrest. Na początku tego roku oprowadziła Galloway po tym doświadczeniu.
Najpierw ubrała go w obciążony kombinezon, a następnie owinęła mu ciasne pasy wokół łokci, kolan i szyi, aby ograniczyć ruchy.
Następnie założono mu gogle, które zacierały mu widoczność, zatyczki do uszu, które tłumiły słuch, i rękawice, które przytępiały zmysł dotyku.
Po pełnym ubraniu Galloway otrzymał laskę i poproszono go, aby podszedł do regału z książkami i wybrał jedną. Jego ruchy były powolne, a dyskomfort fizyczny wkrótce ustąpił miejsca emocjonalnemu niepokojowi.
„Panuje prawdziwy niepokój” – powiedział Galloway Adamsowi. „Nie potrafię dostrzec pewnych rzeczy... dookoła są inni ludzie, ale nie wiem, co się dzieje”.
To tylko jedno z narzędzi, z których korzysta centrum, aby dać ludziom poczucie, jak to jest się starzeć. Mają również symulację na tablecie, która pozwala użytkownikom doświadczyć życia z demencją – na przykład pomylić szlafrok na drzwiach łazienki z osobą, co wywołuje strach lub dezorientację.

Osoby starsze to najszybciej rosnąca grupa demograficzna w Kanadzie. Kanadyjskie Instytuty Badań nad Zdrowiem prognozują, że do 2026 roku ponad jeden na pięciu Kanadyjczyków będzie seniorami. Do 2046 roku liczba Kanadyjczyków w wieku 85 lat i starszych ma się potroić.
Starzenie się nie oznacza automatycznie osłabienia – ale zwiększa ryzyko chorób przewlekłych, pogorszenia stanu fizycznego i upośledzenia funkcji poznawczych. Ponad 1,6 miliona Kanadyjczyków żyje obecnie z zespołem słabości, aprzewiduje się, że w ciągu najbliższej dekady liczba ta wzrośnie do ponad 2,5 miliona.
Oczekuje się również, że liczba Kanadyjczyków cierpiących na demencję wzrośnie o 187 procent między 2020 a 2050 rokiem, osiągając ponad 1,7 miliona osób.
Wraz ze wzrostem liczby osób potrzebujących opieki rośnie również liczba opiekunów. Co czwarty Kanadyjczyk zapewnia opiekę przyjacielowi, członkowi rodziny lub sąsiadowi, a połowa Kanadyjczyków zrobi to samo. więc w pewnym momencie ich życia.
Wspieranie opiekunówWedług dr. Samira Sinhy, dyrektora ds. badań nad polityką zdrowotną w Narodowym Instytucie Starzenia, opieka nad bliską osobą to „zajęcie 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu”.
Jak mówi Sinha, narzędzia symulacyjne służące budowaniu empatii nie tylko pogłębiają zrozumienie osób otrzymujących opiekę, ale także uwypuklają wyzwania, z jakimi mierzą się sami opiekunowie.
„Musimy zdać sobie sprawę, że opiekunowie potrzebują wsparcia i powinniśmy się skupić na tym, aby móc zapewnić im niezbędne wsparcie na wszelkie możliwe sposoby” – powiedział.

Mówi, że pracuje z kobietą, która od ośmiu lat opiekuje się mężem z demencją. Rolą Sinhy jest zapewnienie jej informacji, strategii i pewności siebie, których potrzebuje, aby radzić sobie ze złożonymi i trudnymi emocjonalnie sytuacjami.
Im mniej wiedzy ma opiekun, tym bardziej stresujące staje się to doświadczenie. Wielu opiekunów cierpi na lęki, depresję i problemy ze zdrowiem fizycznym.
Chociaż wsparcie emocjonalne jest niezbędne, twierdzi, że równie ważna jest pomoc praktyczna. Mąż tej samej opiekunki uczęszcza na dzienny program dla dorosłych z demencją kilka razy w tygodniu – dając jej cenny czas na odpoczynek i regenerację, mówi Sinha.
Opiekunowie często wydają każdego roku tysiące dolarów na wydatki własne, np. na transport.

Dla Adams symulacje takie jak te przeprowadzane w jej ośrodku są ważne dla stworzenia bardziej współczującego modelu opieki.
W zatłoczonych placówkach opieki zdrowotnej personel medyczny łatwo skupia się na zadaniach i zapomina o osobie, która postawiła diagnozę – mówi. Adams uważa, że empatię należy pielęgnować.
„Musimy świadomie dawać ludziom możliwość… oderwania się od ciągłego pośpiechu dnia codziennego i zrozumienia, dlaczego wybrali właśnie tę karierę” – powiedział Adams.
„Ludzie zajmują się opieką zdrowotną, ponieważ cenią sobie troskę i pomoc innym”.
Twierdzi, że symulacje mają na celu zmianę perspektywy, która dla niektórych osób może być wręcz instynktowna.
„Czasami ludzie się denerwują – płaczą, bo coś czują” – powiedział Adams. „Czujesz coś, czego byś nie czuł, gdybym stanął przed tobą i powiedział: »Starsi ludzie mają inny słuch i inny wzrok, a słabość wygląda tak«”.
Jak twierdzi, taka więź emocjonalna pomaga wszystkim osobom zaangażowanym w opiekę — personelowi, mieszkańcom, rodzinom i przyjaciołom — skupić się na człowieku, a nie tylko na jego chorobie.
„To osoba z demencją, ale to także osoba, która ma swoje preferencje, historie, rodziny i wspaniałe, bogate historie życiowe” – powiedział Adams.
„Jeśli potrafisz nawiązać z tym kontakt, nawiążesz kontakt z osobą, która wciąż tam jest”.
cbc.ca