Oszałamiające wyspy Wielkiej Brytanii, z których mieszkańcy błagali o ewakuację, stoją w obliczu nowego zagrożenia

Zapierający dech w piersiach brytyjski archipelag utknął na północnym Oceanie Atlantyckim i jest zagrożony - prawie 100 lat po tym, jak został opuszczony przez ludzi.
Położona około 110 mil od zachodniego wybrzeża kontynentalnej Szkocji , stanowiąca część Zewnętrznych Hebrydów , leży „rzadkie piękno i dramatyzm” St Kilda. Często zachwalana jako „wyspy na krańcu świata” ze względu na odległe położenie, archipelag składa się z pięciu unikalnych wysp: Hirta, Dùn, Soay, Boreray i Levenish, obok szeregu wznoszących się morskich kolumn i wysepek.
Przez około 4000 lat w tym skupisku żyła społeczność, która żyła z ziemi - odizolowana od reszty świata, ale opisywana jako „znacznie szczęśliwsza niż ogół ludzkości”. Ze względu na zdradliwe wody, łowienie ryb na wyspie nie było zbyt wykonalne.
Zamiast tego mieszkańcy wyspy przetrwali na „gęstych koloniach” głuptaków, fulmarów i maskonurów – łowiąc je na dobre, na olej, pióra i kości. Jednak z czasem życie na wyspie stało się o wiele trudniejsze – a populacja zaczęła spadać.
CZYTAJ WIĘCEJ: Mała wyspa w Wielkiej Brytanii „opuszczona przez ludzi” po tym, jak ambitny plan wart 3 mln funtów został porzucony dekady temu
Uważa się, że kontakt wysp ze światem zewnętrznym zaczął się nasilać w XIX i XX wieku, kusząc młodszych mieszkańców do emigracji do Australii i Kanady w poszukiwaniu lepszego życia. To, w połączeniu z chorobami, które wyniszczyły wielu mieszkańców, sprawiło, że na wyspie pozostało niewielu sprawnych fizycznie ludzi.
Pod koniec lat 20. plony kilkakrotnie zawiodły, co oznaczało, że wielu mieszkańców wyspy musiało umrzeć z głodu podczas nadchodzącej jałowej zimy. Jednak 29 sierpnia 1930 r. ostatnich 36 mieszkańców dobrowolnie opuściło wyspę, wsiadając na statek, który miał ich odwieźć do nowych domów.

Według BBC jedyną osobą, która sprzeciwiła się ewakuacji, był Neil Ferguson, który mieszkał pod numerem pięć. „Był jedynym, który wykopał swój croft, aby przygotować go do zasadzenia na letnie zbiory i jako ostatni opuścił dom, opóźniając tak długo, jak mógł, łódź, która miała ich zabrać” – podaje publikacja.
Po opuszczeniu wyspy zyskała nowy oddech życia – stała się Światowym Dziedzictwem UNESCO i schronieniem dla prawie miliona ptaków morskich, w tym największej w Wielkiej Brytanii kolonii maskonurów atlantyckich. Archipelag, obecnie zarządzany przez National Trust for Scotland, jest popularnym celem podróży turystycznych, przyciągającym tysiące turystów każdego roku.

„Jeśli zwiedzisz wyspy bezpośrednio, będziesz mieć rzadkie doświadczenie spaceru przez krajobraz porzucony przez całą społeczność w 1930 roku” – chwali Visit Scotland. „Odwiedzisz również zachowane stanowiska archeologiczne i relikty, które ujawniają bliską relację mieszkańców wyspy z ich unikalnym środowiskiem naturalnym i sposób, w jaki przystosowali się do zewnętrznych wpływów. Możesz to zobaczyć z bliska w pozostałościach domów, ogrodzeń i cleits – suchych kamiennych budowli magazynowych – pozostałościach broni i środków łączności z I wojny światowej”.
Podczas gdy wiele ptaków morskich zostało upolowanych dla pożywienia, mogły żyć spokojniejszym życiem odkąd ewakuowano mieszkańców. Jednak teraz stoją w obliczu znacznie większego zagrożenia: zmiany klimatu.
Wraz ze wzrostem temperatury morza, ciepłe wody oznaczają, że źródła pożywienia, na których polegają ptaki morskie - takie jak węgorze i plankton - przesuwają się na północ, co oznacza, że są zbyt daleko, aby wiele ptaków morskich mogło do nich dolecieć. W rezultacie kolonie wymierają, a maskonur atlantycki „niebezpiecznie zbliża się do listy gatunków zagrożonych”.

„Ptaki morskie są częścią życia na St Kilda” – mówi Susan Bain, zarządca nieruchomości w St Kilda. „Są związane z jej archeologią i historią, a wraz z nimi znikają. Gdyby to był budynek lub zabytek zagrożony, nie pozwolilibyśmy na to. Utrata ptaków morskich będzie miała skutki, o których nie będziemy wiedzieć, dopóki nie nastąpią – są one elementami wyjątkowego i kruchego ekosystemu”.
Masz historię do opowiedzenia? Napisz do nas na adres [email protected], aby mieć szansę na wyróżnienie.
Daily Mirror