Koniec z linkami, koniec z przewijaniem — przeglądarka staje się agentem AI

Chcesz otrzymywać mądrzejsze informacje w swojej skrzynce odbiorczej? Zapisz się na nasz cotygodniowy newsletter, aby otrzymywać tylko to, co istotne dla liderów w dziedzinie sztucznej inteligencji, danych i bezpieczeństwa w przedsiębiorstwach. Subskrybuj teraz
Plotki o tym, że OpenAI planuje wypuścić przeglądarkę internetową opartą na sztucznej inteligencji, która będzie konkurować z Google Chrome firmy Alphabet , wywołały podekscytowanie przyszłością wyszukiwania i tym, w jaki sposób sztuczna inteligencja zasadniczo zmieni sposób, w jaki przeglądamy sieć.
W tej, jak się wydaje, kolejnej fazie rozwoju Internetu wyszukiwarki nie będą już tylko wskazywać informacji; inteligentni agenci znajdą je za nas, a nawet podejmą na ich podstawie działania.
„Nie chodzi tylko o lepsze odpowiedzi; chodzi o redefinicję interfejsu między ludźmi a siecią” – powiedziała VentureBeat Ja-Naé Duane, wykładowca Uniwersytetu Browna i pracownik naukowy CISR w MIT . „Wbudowując konwersacyjną, realizującą zadania sztuczną inteligencję w samą przeglądarkę, OpenAI sygnalizuje koniec wyszukiwania, jakie znamy”.
Wyszukiwanie oparte na sztucznej inteligencji Gen AI zasadniczo różni się od wyszukiwania tradycyjnego, ponieważ nie tylko wyszukuje najtrafniejsze linki w odpowiedzi na zapytanie, ale także podsumowuje je i bezpośrednio do nich linkuje. Użytkownicy nie będą musieli przewijać adresów URL, stron internetowych ani baz danych, aby uzyskać potrzebne informacje. Dla przedsiębiorstw oznacza to, że SEO może w końcu stać się przestarzałe, dlatego muszą one gruntownie przemyśleć swoją strategię online.
Seria AI Impact powraca do San Francisco – 5 sierpnia
Nadchodzi kolejny etap sztucznej inteligencji – czy jesteś gotowy? Dołącz do liderów z Block, GSK i SAP, aby zobaczyć na wyłączność, jak autonomiczni agenci zmieniają przepływy pracy w przedsiębiorstwach – od podejmowania decyzji w czasie rzeczywistym po kompleksową automatyzację.
Zarezerwuj sobie miejsce już teraz – liczba miejsc ograniczona: https://bit.ly/3GuuPLF
Prawdopodobnie celem OpenAI jest utrzymanie użytkowników w interfejsach typu GPT jak najdłużej. Dedykowana przeglądarka umożliwiłaby firmie bezpośrednią integrację produktów takich jak Operator , który obsługuje powtarzalne zadania przeglądarki.
Eksperci twierdzą, że ostatecznie to właśnie te drugie będą stanowić przyszłość wyszukiwania wspomaganego sztuczną inteligencją: agenci, którzy będą gromadzić informacje dla użytkowników i poznawać ich nawyki, zainteresowania i cele.
„Wkraczamy w erę, w której przeglądarka nie tylko odpowiada, ale i przewiduje” – powiedział Duane. „Przyszłość wyszukiwania nie polega na znajdowaniu, lecz na spełnianiu oczekiwań”.
Kiedykolwiek OpenAI wkroczy na rynek wyszukiwań wspomaganych przez sztuczną inteligencję, będzie musiał stawić czoła licznym konkurentom, w tym Perplexity , Dia , Arc , Andi , Bagoodex , Komo You.com i innym.
Warto zauważyć, że aplikacja Comet od Perplexity została wydana na początku tego miesiąca, ale obecnie jest dostępna tylko dla klientów z abonamentem 200 dolarów miesięcznie. Firma zapowiada, że udostępni przeglądarkę kolejnym użytkownikom wyłącznie na zaproszenie, a ostatecznie udostępni ją za darmo.
Jak zauważył Wyatt Mayham z Northwest AI Consulting , Perplexity „doskonałe jest do prowadzenia dogłębnych badań”, jednak jego obecna cena sprawia, że jest on skierowany do użytkowników zaawansowanych, a nie do masowego odbiorcy.
Perplexity jest „szybki, zorientowany na zadania” i coraz częściej stosowany w pracy opartej na wiedzy, zauważył Johnny Hughes, współzałożyciel i dyrektor ds. marketingu w firmie marketingowo-reklamowej Avenue Z. „Problem? Przejrzystość i zaufanie do źródeł wciąż są niepewne” – powiedział. You.com, Arc i inne również prowadzą udane eksperymenty z interfejsem użytkownika (UI), ale „brakuje im skali, finansowania lub kluczowych wyróżników”.
Tymczasem Dia, jak to ujął Mayham, „przemyśla przeglądarkę od podstaw, wykorzystując modułowe funkcje sztucznej inteligencji, ale stoi przed trudnym zadaniem wdrożenia jej w branży zdominowanej przez dotychczasowych graczy”. Co więcej, jej automatyzacja zależna od intencji jest również bardziej ograniczona.
Obecni użytkownicy również podjęli kroki, aby konkurować. Chrome wprowadził tryb AI, a Bing oferuje wyszukiwanie Copilot, podczas gdy Firefox, DuckDuckGo i inne przeglądarki wdrożyły chatboty i paski boczne oparte na sztucznej inteligencji, a także zintegrowały podsumowania AI z wynikami wyszukiwania. Mimo to, są one bardziej konserwatywne i pozostają bliższe tradycyjnemu wyszukiwaniu wspomaganemu, a także opierają się na modelach przychodów z reklam i przestarzałym UX.
Tym, co może wyróżniać ChatGPT na tle innych, jest jego duży udział w rynku, głębokie partnerstwa branżowe — i fakt, że ma 500 milionów aktywnych użytkowników tygodniowo.
Eksperci twierdzą, że jedną z jego zalet jest zorientowanie na zadania.
„Zamiast podawać listę linków, ich nowy agent w przeglądarce ma na celu wykonanie czynności (zarezerwowanie lotu, zamówienie zakupów spożywczych, obsługę formularzy)” – powiedział Mayham z Northwest AI Consulting. „To inny model niż podejście Google oparte na reklamach i ma ogromne znaczenie dla sposobu wyszukiwania informacji online”.
To rzeczywiście „duża zmiana w modelach mentalnych”, zgodził się Hughes z Avenue Z. Google został stworzony do indeksowania i pozycjonowania, podczas gdy OpenAI jest zaprojektowany do rozumienia, syntetyzowania i wyświetlania wyników opartych na intencji.
„Nie próbują »przeszukiwać sieci«, próbują ją zrozumieć” – powiedział, podkreślając, że dzisiejsi użytkownicy szukają bezpośrednich odpowiedzi, a nie tylko linków.
Przewagą OpenAI nad konkurencją jest jego rozbudowany ekosystem programistów, wbudowane śledzenie zachowań użytkowników za pośrednictwem ChatGPT oraz bezpośrednie pętle sprzężenia zwrotnego z miliardów komunikatów. Podczas gdy Perplexity działa jak potężny asystent agentowy, a Gemini wzbogaca wyszukiwanie o kontekst i rozszerzenia, „OpenAI ma szansę stać się warstwą systemu operacyjnego internetu” – powiedział Hughes.
Wojna przeglądarek trwa już od lat, a Chrome nadal jest zdecydowanym liderem.
Według firmy zajmującej się analizą danych marketingowych Datos , gigant technologiczny utrzymał 90,15% udziałów w bazie użytkowników w USA oraz 92,49% w Europie między I kwartałem 2024 r. a I kwartałem 2025 r. Dla porównania, ChatGPT odpowiadał zaledwie za 0,29% zdarzeń na komputerach stacjonarnych w USA i 0,32% w Europie.
„Jeśli nie stanie się cud, trudno mi sobie wyobrazić, by jakakolwiek nowa przeglądarka miała jakikolwiek istotny wpływ na dominację Google na rynku przeglądarek przez dłuższy czas, jeśli w ogóle”, powiedział Eli Goodman, dyrektor generalny i współzałożyciel Datos.
Narzędzia AI okażą się przydatne w takich obszarach jak podsumowania, przyspieszenie badań i „łagodzenie zmęczenia kartami” – powiedział. „Ale czy to egzystencjalne zagrożenie dla Google? Jeszcze nie”.
Jak zauważył, aby przeglądarki oparte na sztucznej inteligencji naprawdę zrewolucjonizowały rynek, będą musiały udowodnić, że ich kompleksowe działanie jest nie tylko szybsze i inteligentniejsze, ale także konsekwentnie bardziej przydatne niż to, co użytkownicy już znają.
ChatGPT świetnie radzi sobie z odpowiadaniem na poprawnie sformułowane pytania, wykorzystując swoją wewnętrzną wiedzę i rozumowanie językowe, jednak brakuje mu dostępu do treści internetowych aktualizowanych w czasie rzeczywistym, o długim ogonie i słabo zindeksowanych — powiedział Vladyslav Hamolia, szef produktów AI w firmie MacPaw , twórcy aplikacji na Maca.
„W tym miejscu tradycyjna przeglądarka połączona z wyszukiwarką nadal odgrywa kluczową rolę, wyświetlając nowo opublikowane strony, aktualne ceny, aktualizacje dotyczące konkretnych wydarzeń czy szczegółową dokumentację techniczną” – powiedział Hamolia. „Przeglądarka to nie tylko warstwa interfejsu użytkownika; to brama do nawigacji i filtrowania rozległej, dynamicznej sieci, której same modele nie są w stanie w pełni wchłonąć”.
Zauważył, że Google nadal dominuje pod względem głębokości indeksowania (mając dwie dekady infrastruktury indeksującej), semantycznego rozumienia struktury sieci (mapy witryn, dane strukturalne) i spersonalizowanej trafności.
Brian Jackson, główny dyrektor ds. badań w Info-Tech Research Group , zauważył, że użytkownicy Chrome'a prawdopodobnie korzystają również z Gmaila, Kalendarza Google, Dokumentów Google i innych platform Google. „OpenAI i Perplexity nie oferują tej samej gamy usług”.
Jeśli jednak ich agenci AI zaczną zastępować inne narzędzia Google poza wyszukiwaniem, mogą zdobyć część udziału w rynku.
„Musimy również rozważyć, jaką strategię przyjmą OpenAI i Perplexity w odniesieniu do swoich przeglądarek” – powiedział Jackson. „Obecnie Perplexity udostępnia Comet tylko płatnym użytkownikom, więc na razie chodzi raczej o przyciągnięcie subskrybentów niż o zdobycie udziału w rynku przeglądarek”.
Jak twierdzi Jackson z Info-Tech, korzyści płynące ze stosowania sztucznej inteligencji w wyszukiwaniu mogą okazać się widoczne dopiero za jakiś czas.
Chociaż Comet chwali się możliwością błyskawicznego podsumowania i tłumaczenia każdej strony, nie różni się to aż tak bardzo od możliwości przeglądarki Chrome — zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę jej bogatą bibliotekę dostępnych rozszerzeń.
„Te przeglądarki oparte na sztucznej inteligencji będą dosłownie próbować interpretować cele użytkowników” – powiedział. „Będą podpowiadać, oferować automatyzację rutynowych zadań, znajdować porównania produktów lub pozyskiwać wiele ofert usług. Przeglądarki mogą przekształcić się z okien do treści internetowych w asystentów, którzy pomogą użytkownikom osiągnąć ich cyfrowe cele”.
Z drugiej strony, opór wobec nowych technologii zawsze jest istotnym czynnikiem, zauważył. Użytkownicy, którzy odrzucają podsumowania AI, które widzą w wyszukiwarkach podstawowych, prawdopodobnie odrzucą również pogląd, że AI powinna być na pierwszym planie przeglądania.
„W tym przypadku najważniejsze będą pierwsze doświadczenia użytkowników, a jeśli przeglądarki będą zalecać użytkownikom nakładanie kleju na pizzę lub inne podobne głupoty, nie wpłynie to pozytywnie na przyjęcie tej technologii” – powiedział Jackson.
Kolejnym czynnikiem wyróżniającym wyszukiwanie wspomagane sztuczną inteligencją jest zdolność modeli do zachowywania pamięci w różnych sesjach i wspomagania wykonywania zadań w przeglądarce.
„Ryzykiem jest jednak zaufanie użytkowników” – powiedział Kaveh Vahdat, założyciel i prezes agencji RiseOpp, specjalizującej się w usługach CMO. „Przeglądarka, która myśli i zapamiętuje, budzi uzasadnione obawy dotyczące prywatności, jeśli granice nie zostaną jasno określone”.
Przejście od statycznych pasków wyszukiwania do dynamicznych interfejsów AI, które uczą się, adaptują i integrują z systemami wewnętrznymi, wprowadza również nowe punkty ekspozycji, zwłaszcza gdy dane zastrzeżone są udostępniane przez modele działające na treściach publicznych i prywatnych, zauważył. Przedsiębiorstwa muszą być przygotowane na ponowne rozważenie kontroli dostępu i zapewnienie zgodności agentów AI ze standardami zarządzania i zgodności.
„Te narzędzia są zbieżne pod względem funkcjonalności, ale różnią się pod względem kontroli użytkownika” – powiedział Vahdat. „Kluczowym czynnikiem różnicującym może nie być funkcjonalność, ale to, jak dobrze każda platforma łączy autonomię z przejrzystością”.
Jak wcześniej czy później przedsiębiorstwa powinny przygotować się na nowe środowisko wyszukiwania, w którym SEO nie będzie już istotne?
Pomyśl o swojej stronie internetowej jako o punkcie odniesienia dla systemów AI, radzi Mayham z Northwest AI Consulting. Treści powinny być jasne, rzeczowe i ustrukturyzowane, aby narzędzia AI mogły łatwo wydobywać informacje. Przygotuj się również na handel konwersacyjny, upewniając się, że dane o produktach i procesy płatności są kompatybilne z API, a agenci AI mogą bezproblemowo realizować transakcje.
Dodatkowo inwestuj w autorytet marki; jeśli sztuczna inteligencja cytuje źródła, będzie używać nazwy marki, a nie tylko słów kluczowych. „Zaufanie do marki jest kluczowe” – powiedział Mayham – i można je osiągnąć poprzez obecność na innych autorytatywnych stronach internetowych lub uzyskanie dobrych recenzji na platformach z recenzjami.
„Przedsiębiorstwa powinny przestać myśleć w kategoriach niebieskich linków i zacząć tworzyć treści, które odpowiadają, uzasadniają i rezonują” – zgodził się Hughes z Avenue Z.
Oznacza to:
- Strukturyzacja treści z uwzględnieniem zrozumienia sztucznej inteligencji (schematy, osadzenia, FAQ)
- Priorytetowe traktowanie treści tworzonych przez ekspertów i ponadczasowych, którym ufają duże modele językowe (LLM)
- Dywersyfikacja poza Google (wyszukiwanie społecznościowe, SEO TikTok, YouTube, głos)
- Szkolenie zespołów wewnętrznych w zakresie szybkiej inżynierii i integracji sztucznej inteligencji
Ostatecznie kluczowe jest zapewnienie współpracy między obsługą klienta a sztuczną inteligencją agentową, podkreślił Duane z Uniwersytetu Browna.
„Wkrótce użytkownicy nie będą przeglądać internetu, tylko delegować zadania” – powiedziała. „Musisz przygotować swoje systemy nie tylko tak, aby były znajdowane, ale także rozumiane przez sztuczną inteligencję”.
Jeśli chcesz zaimponować swojemu szefowi, VB Daily ma dla Ciebie rozwiązanie. Przedstawiamy Ci informacje z pierwszej ręki na temat tego, co firmy robią z generatywną sztuczną inteligencją, od zmian regulacyjnych po praktyczne wdrożenia, dzięki czemu możesz podzielić się swoimi spostrzeżeniami, aby zmaksymalizować zwrot z inwestycji (ROI).
Przeczytaj naszą Politykę prywatności
Dziękujemy za subskrypcję. Więcej newsletterów VB znajdziesz tutaj .
Wystąpił błąd.

venturebeat