Wiadomości z GB News zawieszone z powodu aktualizacji informacji o hotelu dla migrantów, ponieważ Yvette Cooper została brutalnie upokorzona

Prezenter GB News, Patrick Christys, skrytykował Partię Pracy i rząd za kryzys związany z hotelami dla migrantów w Wielkiej Brytanii – określając go jako „absurdalny” i oskarżając ministrów o próbę walki z opinią publiczną zamiast rozwiązania problemu. Konflikt zaostrzył się w Epping w hrabstwie Essex, gdzie rozgniewani mieszkańcy domagali się zakończenia zakwaterowywania migrantów w byłym hotelu Bell.
Mieszkańcy są wściekli od miesiąca, organizując liczne protesty przed hotelem i starcia z policją podczas zaciętych konfrontacji. Christys nie krył się z tym. W swoim programie w prime-time oświadczył: „Rady lokalne w całym kraju pozywają teraz rząd do sądu, aby zamknąć hotele dla migrantów. Rząd, z tego co widzę, miał w zasadzie cztery opcje”.
Christys kontynuował: „Opcja numer jeden: masowe deportacje. Opcja numer dwa: przyznanie się do błędu w sprawie Rwandy, co zresztą zrobiło już kilku parlamentarzystów Partii Pracy, i komicznie nawoływanie do wprowadzenia systemu na wzór Rwandy. Opcja numer trzy: przeniesienie ich do domów opieki długoterminowej. Opcja numer cztery: walka z opinią publiczną. I wybrali opcję numer cztery. To po prostu absurd. Zdecydowali się walczyć z opinią publiczną. Zły ruch”.
Prowadzący z wielką szczerością domagał się informacji o tym, gdzie jest minister spraw wewnętrznych Yvette Cooper, podczas gdy miasta takie jak Epping muszą same pozbierać resztki po tragedii.
Powiedział: „To jest coś, w czym chciałbyś, żeby twój minister spraw wewnętrznych wyszedł, stanął przed tym, może postawił cokół przed Downing Street i nam to sprzedał. No dalej, Yvette, sprzedaj nam to”. Prowadzący wściekł się, że Cooper nie odniósł się do sytuacji osobiście, decydując się zamiast tego na wakacje.
Christys kontynuowała: „Gdzie ona jest? Tak, podobno podróżowała koleją Interrail po Europie z mężem, Edem Ballsem. Przykro mi, ale w tej konkretnej chwili praktycznie uciekła z kraju. Skoro mamy to wszystko, uważam, że to dość żałosne”.
Minister spraw wewnętrznych stwierdził, że działania rządu mające na celu ograniczenie liczby osób ubiegających się o azyl przybywających do Wielkiej Brytanii były ważnym krokiem w kierunku „przywrócenia porządku”. Odpowiadając na nowe statystyki imigracyjne, Cooper stwierdził, że Partia Pracy nadzorowała wzrost liczby powrotów osób ubiegających się o azyl, którym go nie przyznano, i zwrócił uwagę na zmniejszenie wydatków na azyl.
Według agencji prasowej PA, Cooper powiedział: „Odziedziczyliśmy zepsuty system imigracyjny i azylowy, który poprzedni rząd pozostawił w chaosie. Od czasu objęcia urzędu wzmocniliśmy brytyjskie kontrole wizowe i imigracyjne, obniżyliśmy koszty azylu i znacznie zwiększyliśmy egzekwowanie prawa.
„Działania, które podjęliśmy w ciągu ostatnich 12 miesięcy – zwiększenie liczby powrotów osób, którym odmówiono azylu, o ponad 30%, obniżenie kosztów azylu o 11%, zmniejszenie zaległości o 18% oraz nasze nadchodzące plany gruntownej przebudowy niewydolnego systemu odwołań od decyzji o azylu – to kluczowe kroki w kierunku przywrócenia porządku i położenia kresu chaotycznemu wykorzystywaniu hoteli dla azylantów, które odziedziczyliśmy po poprzednim rządzie”.
Daily Express