Projekcja dokumentu na TIFF 7 października wywołuje protesty i owacje na stojąco dla jego reżysera

Protestujący popierający Palestyńczyków i Izraelczyków zebrali się w środę przed obiektem Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto, gdzie widzowie mieli obejrzeć światową premierę filmu dokumentalnego o atakach Hamasu na Izrael z 7 października 2023 r.
Podczas gdy obie grupy machały flagami, skandowały hasła i trzymały transparenty przed Roy Thompson Hall, policyjne barykady na Simcoe Street rozdzieliły grupy.
Film zatytułowany The Road Between Us: The Ultimate Rescue , wyreżyserowany przez Kanadyjczyka Barry’ego Avricha, opowiada historię Noama Tibona, emerytowanego izraelskiego generała, który próbuje uratować swoją rodzinę podczas ataku, do którego doszło prawie dwa lata temu.
Protestujący po przeciwnych stronach ulicy krzyczeli na siebie nawzajem przez barykady, czasami rzucając obelgi i drwiny. Chociaż protesty przebiegały stosunkowo spokojnie, jeden mężczyzna został aresztowany za napaść.

Protestujący propalestyński, trzymający mikrofon, mówił o śmierci cywilów w Strefie Gazy i nazwał to, co się tam dzieje, ludobójstwem.
Przed salą widać było liczną obecność policji, zarówno konnej, jak i pieszej. Więcej funkcjonariuszy rozlokowano również wewnątrz teatru.
Dziennikarze CBC przebywający w obiekcie relacjonowali, że każda osoba wchodząca do hali przechodziła przez bramkę wykrywającą metal, jej torby były przeszukiwane i przeszukiwane.
Daniela Maria Bonamico, działaczka pro-palestyńska, twierdzi, że nie ma nic przeciwko bohaterowi filmu, jego rodzinie i ich historiom.
Stwierdziła jednak, że byłoby „całkowicie niestosowne” ze strony TIFF wyświetlanie filmu w czasie, gdy trwa – jak to określiła – ludobójstwo.
„Nie potrzebujemy pomocy w humanizacji strony izraelskiej. Potrzebujemy pomocy w humanizacji strony palestyńskiej, która przez 77 lat cierpiała z powodu czystek etnicznych” – powiedział Bonamico w rozmowie z CBC News.
W rezolucji Międzynarodowego Stowarzyszenia Badaczy Ludobójstwa z zeszłego tygodnia stwierdzono, że działania Izraela w Strefie Gazy spełniają definicję ludobójstwa. Jednak Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości nie orzekł jeszcze ostatecznie, czy doszło do ludobójstwa.
Inny protestujący i organizator, Naveed Ali, stwierdził, że nie zgadza się z tym, że film skupia się na wydarzeniach z 7 października, nie wspominając o konfliktach trwających dziesiątki lat przed tym wydarzeniem.
„Ta okupacja nie zaczęła się 7 października, ale ten film zaczął się 7 października” – powiedział Ali. „Nie można patrzeć na to [same w sobie], trzeba spojrzeć na to całościowo”.
Ali powiedział, że wziął udział w proteście, aby uświadamiać przechodniów i widzów na temat wydarzeń historycznych, które miały miejsce w tym regionie.
Jednak Matthew Taub, który był obecny na pokazie, zauważył, że wydarzenia z 7 października zapoczątkowały obecną wojnę pomiędzy Izraelem a Hamasem.
„To jest sedno całej historii tej wojny, z którą właśnie się zmagamy” – powiedział Taub.
Początkowo film dokumentalny został zaproszony na festiwal, ale w połowie sierpnia wycofano go z powodu, jak później określili TIFF i filmowcy, „istotnych obaw dotyczących bezpieczeństwa, kwestii prawnych i programowych”. Decyzja ta wywołała ogromne oburzenie społeczności międzynarodowej, w tym wielu grup żydowskich, zwłaszcza tych związanych ze sztuką.

Następnego dnia po wycofaniu filmu z festiwalu TIFF, twórcy filmu ogłosili, że udało im się rozwiązać problemy i ponownie dodać film do listy filmów zaplanowanych na TIFF.
Avrich powiedział wcześniej CBC News, że usłyszenie o wycofaniu jego filmu było niezwykle trudne. Ostatecznie jednak dodał, że cieszy się, że widzowie obejrzą go i sami ocenią.
Stwierdził, że festiwale filmowe powinny być zrównoważone i prezentować filmy przedstawiające oba punkty widzenia na dany problem, dodając, że „przyciąganie widzów do filmów, które czasem sprawiają, że czują się niekomfortowo” jest częścią zadania festiwali.
W tym roku na TIFF będzie można zobaczyć także dwa filmy o Palestyńczykach – „The Voice of Hind Rajab” i „Palestine 36” .
Tuż przed rozpoczęciem projekcji Avrich wszedł na scenę, aby podziękować swoim partnerom, którzy umożliwili powstanie filmu, w tym prezesowi TIFF Cameronowi Baileyowi i społeczności, która walczyła o film. Otrzymał owację na stojąco w wypełnionej po brzegi sali.
Protesty na TIFF nie są niczym nowym.
W sobotę protestujący poparli Palestyńczyków i zebrali się na ulicy Festiwalowej, aby wyrazić sprzeciw wobec filmu dokumentalnego z 7 października. Protestujący w tym tłumie mieli podobne obawy dotyczące ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy i „wybielania” konfliktu.
W zeszłym roku na pierwszych stronach gazet pojawił się film dokumentalny rosyjskiego filmowca, który śledził żołnierzy i medyków na froncie rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Projekcje tego filmu również zostały wstrzymane, a sam dokument został po cichu wyświetlony pod koniec festiwalu.
Ukraińscy protestujący, w tym ukraiński konsul generalny Ołeh Nikolenko, utworzyli w tym czasie duży tłum przed salą, w której odbywał się pokaz.
cbc.ca