Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

France

Down Icon

„Inspiracja to niespodzianka w życiu codziennym”: kwestionariusz Prousta Arthura Cadre’a, „Złoty Podróżnik” ceremonii olimpijskiej

„Inspiracja to niespodzianka w życiu codziennym”: kwestionariusz Prousta Arthura Cadre’a, „Złoty Podróżnik” ceremonii olimpijskiej

Był słynnym „Złotym Podróżnikiem” podczas ceremonii zamknięcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Być może znasz tancerza Arthura Cadre, który zyskał sławę w 2007 roku jako akrobata w programie „Mam Talent”. Od tego czasu podróżował po całym świecie i tańczył na największych scenach, w tym na Super Bowl.

W tym roku Arthur Cadre powraca z nowym spektaklem, którego choreografię stworzył – „Sen Gladiatora”. Przedstawia to niezwykłe dzieło, łączące taniec, teatr, cyrk i poezję, w wykonaniu zespołu Dragone, na Arenie w Nîmes od 8 do 15 sierpnia.

Franceinfo Culture: Tego lata będziesz bardziej skupiony na pracy czy na drzemkach? W trasie, w studiu czy na wakacjach? Arthur Cadre: W trasie bez przerwy! Właśnie wróciłem z miesięcznego pobytu w Las Vegas i w przyszłym tygodniu wracam do Warszawy na zdjęcia z moim genialnym przyjacielem pianistą, Emilio Piano. Ale tego lata jadę na południe Francji. A dokładniej na Arenę w Nîmes, gdzie będę reżyserował „Sen Gladiatora” , wielki przebój z udziałem 200 artystów i statystów. Po tym kreatywnym maratonie czeka mnie drzemka na plaży w Bretanii.

Na wakacjach wolisz góry czy plażę? Północ czy południe? Cisza gór przemawia do mnie równie mocno, co szum fal. Ale jeśli miałbym wybierać, to plaża. Dorastanie w Bretanii oznaczało dorastanie z morzem; ono mnie ukształtowało. Jest coś w dzieciństwie, wolności, wspomnieniach i beztrosce, gdy patrzy się na morze. Uważam też, że patrzenie w horyzont to już poezja.

Gdyby zmarły tancerz mógł się zreinkarnować, z kim byś zatańczył? Tylko z jednym. ?! To prawie okrutne ! Ale daj spokój, powiedziałbym Loïe Fuller. Bo stworzyła coś, co wykracza poza taniec. Właśnie dzięki temu kultowemu kostiumowi otworzyła nowe możliwości dla tańca i sztuk performatywnych w ogóle. Chciałabym tańczyć równie chętnie, jak rozmawiać z nią, by wydobyć z niej nowe pomysły na występy wszelkiego rodzaju. Zastanawiam się, co mogłybyśmy razem zrobić.

Wolisz pracę w studiu czy adrenalinę sceny? Studio to miejsce, gdzie poszukuję siebie. Scena to miejsce, gdzie się poddaję. I potrzebuję obu, aby istnieć. Jedno to nieustanna, czasem trudna praca, drugie to zawsze nagroda. Uwielbiam w scenie tę intensywność życia chwilą, tworzenia wyjątkowej więzi z publicznością. W świecie, w którym jesteśmy nieustannie połączeni, paradoksalnie, jesteśmy coraz mniej głęboko połączeni. Scena to prawdopodobnie jedna z ostatnich przestrzeni, w których jesteśmy w pełni obecni ze sobą i z innymi.

Jakiego występu tanecznego lub tancerza nigdy nie widziałeś, ale marzysz o zobaczeniu? Tancerza : Niezbyt oryginalny, ale prawdopodobnie Rudolf Nuriejew. Bardzo chciałbym go zobaczyć na scenie. Zawsze trudno jest zrozumieć jego geniusz na podstawie filmów.

Twoje najlepsze wspomnienie z kariery tancerki? Dzięki tańcowi mam wiele niezapomnianych wspomnień. Zabrał mnie w cztery strony świata, pozwolił poznać fascynujących ludzi i odkryć nieznane kultury. Mógłbym oczywiście opowiedzieć o ceremonii zamknięcia Igrzysk Olimpijskich, Formule 1. 1 w Abu Zabi lub Super Bowl, ale postaram się podać coś z ostatnich dni. W zeszłym tygodniu chodziłam dla Ricka Owensa (amerykańskiego projektanta) na Paris Fashion Week. To był szalony moment, kiedy wszyscy paradowaliśmy na wysokich obcasach w fontannie w Palais de Tokyo. Biorąc pod uwagę, że nie jestem przyzwyczajona do chodzenia na obcasach, a już na pewno nie tuż za Rickiem Owensem, było to całkowicie nieoczekiwane i zaskakujące. Dla mnie, osoby, która ucieka od rutyny, było to bardzo ekscytujące. To właśnie kocham w tańcu – daje mi możliwość odnalezienia się w różnych branżach, różnych krajach, w różnych dynamikach.

A twój najgorszy koszmar? Kontuzja. Pamiętam trasę koncertową po Austrii, gdzie tańczyłem w kościele, pięknym miejscu. Mała, kameralna scena, byłem sam na scenie. Podczas występu usłyszałem trzask więzadła w lewym kolanie. Widziałem w oczach ludzi w pierwszym rzędzie, że oni też słyszeli ten dźwięk. Dzięki adrenalinie udało mi się dokończyć występ, ale moje więzadło właśnie pękło. Silny ból, sześć miesiące wolnego. Krótko mówiąc... po prostu świetna zabawa !

Gdybyś był spektaklem tanecznym, który byś wybrał i dlaczego? Jeśli chodzi o gatunek, myślę, że byłbym połączeniem opery i tańca ulicznego. show . Z jednej strony wiedza, kunszt artystyczny, zamiłowanie do wzniosłości. Z drugiej bezpośredni kontakt z publicznością, surowy rygor ulicy i instynkt samouka.

Jaki utwór muzyczny, jaka fraza, jakie spotkanie zmieniło twoje życie? Jeśli miałbym się trzymać świata francuskojęzycznego, powiedziałbym, że Franco Dragone (współtwórca Cirque du Soleil) wiele mnie nauczył. Jego wizja, jego sposób opowiadania świata bez słów, wywarły na mnie głęboki wpływ. Mam również ogromny podziw dla Jacques'a Attaliego, z którym obecnie rozwijam projekt łączący występy na żywo z myśleniem. A ostatnio także dla Thomasa Jolly'ego, który zaufał mi podczas ceremonii Igrzysk Olimpijskich. Z wielką hojnością wprowadził mnie (z powrotem) na francuską i międzynarodową scenę.

Których postaci ze świata sztuki nienawidzisz? Czasami podziwiam ich twórczość równie mocno, jak nienawidzę ich osobowości. Mam na myśli genialnych artystów, ale zaślepionych własnym wizerunkiem – na przykład Salvadora Dalego, niezaprzeczalnego geniusza, którego ego czasami bierze górę. Mam problem z tymi, którzy przekształcili sztukę w kult swojej osoby, zamiast pozostawić ją otwartą, wspólną, otwartą na pytania przestrzenią.

Tancerz Arthur Cadre. (ARTUR CADRE)
Tancerz Arthur Cadre. (ARTUR CADRE)

A ci, którzy zawsze ci towarzyszyli? Mógłbym wymienić wielu, ale ograniczę się do kilku. : wszechstronność Davida Bowiego, surowe rysy Egona Schiele, ponadczasowość filmów Kubricka, przemyślana szczerość Eminema, lekkość tańca Sylvie Guillem, przejrzysty chaos Basquiata, mroczna poezja Tima Burtona, prostota Yanna Tiersena, ciche poczucie humoru Jacques’a Tati, teatralna inteligencja Jamesa Thierrée, dokładność architektury Louisa Kahna, instynktowna natura Gustave’a Doré, szaleństwo Alexandra McQueena i wreszcie Leonardo da Vinci.

Gdzie czujesz się jak w domu ? Trochę wszędzie, ale zdecydowanie nigdzie. Mam to szczęście, że podróżowałem około 300 razy. dni w roku, co czasami daje mi dziwne poczucie bycia w domu na lotnisku czy w hotelu, bo tam się orientuję. Ale w głębi duszy myślę, że dom to nie miejsce, to stan. To wtedy, gdy tańczę bez myślenia, bez strachu. Wtedy czuję się jak w domu.

Jakie miejsce Cię inspiruje? Myślę, że inspiruje mnie nie tyle samo miejsce, co uczucie, jakie we mnie pozostawia. To wtedy, gdy przestrzeń mnie przytłacza, gdy czuję się mały lub bezbronny, coś się przede mną otwiera. Inspiracja to niespodzianka w życiu codziennym. Może pochodzić z melodii, refleksji, a czasem nawet ze spojrzenia.

Jakie pytanie Cię przeraża? "..."

A to, o które nigdy cię nie zapytano? „Po co to wszystko robisz?” ?"

„Sen Gladiatora”, spektakl wyreżyserowany przez Arthura Cadre z zespołem Dragone, będzie można zobaczyć od 8 do 15 sierpnia na Arenie w Nîmes.

Francetvinfo

Francetvinfo

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow