„Był naszym amerykańskim Mozartem”, „człowiekiem, który przekształcił niewypowiedziany smutek w sztukę…” – hołd złożony Brianowi Wilsonowi, współzałożycielowi Beach Boys

Po otrzymaniu wiadomości o śmierci Briana Wilsona, ze świata muzyki napłynęły wyrazy uznania dla legendarnego współzałożyciela Beach Boys, którego śmierć w środę ogłosiła jego rodzina .
„Każdy, kto mnie naprawdę zna, wie, jak głęboko zasmuciła mnie śmierć Briana Wilsona. Niewiele osób miało na mnie tak wielki wpływ” — napisał Sean Ono Lennon, którego ojciec, John Lennon — podobnie jak reszta Beatlesów — był fanem Beach Boys, na X. „Czuję się bardzo szczęśliwy, że mogłem go poznać i spędzić z nim czas. Zawsze był bardzo miły i hojny. Był naszym amerykańskim Mozartem. Wyjątkowym geniuszem z innego świata”.
Na Instagramie Ahmir Thompson, znany również jako Questlove, perkusista The Roots, opublikował również długą wiadomość poświęconą Brianowi Wilsonowi i Pet Sounds , arcydziełu Beach Boys z 1966 roku . „Szczerze mówiąc, jeśli jest jeden człowiek, który zamienił niewypowiedziany smutek w sztukę... cholera, to był to Brian Wilson. Rozdziera mi serce, że musiał przejść przez to wszystko, aby stworzyć ten album (a także: Smile Outtakes , są moim kompasem). Ale człowieku... bez niego, nie wiem, jak tak wielu artystów, którzy pojawili się po nim, czułoby się bezpiecznie, wyrażając smutek, który w przeciwnym razie zostałby wyśmiany lub stłumiony”.
Keith Richards, gitarzysta-założyciel Rolling Stones, napisał na Instagramie lakoniczne „Spoczywaj w pokoju!” , wraz z fragmentem ze swoich wspomnień z 2010 roku, Life , w którym napisał: „Bardziej interesowały mnie ich strony B [Beach Boys] , te, które przemycał. Nie było żadnego szczególnego związku z tym, co robiliśmy, więc mogłem ich po prostu słuchać na innym poziomie. Pomyślałem: to bardzo dobrze skonstruowane piosenki”. Bardziej w duchu, Ronnie Wood, drugi gitarzysta Stonesów, napisał na X: „O nie, Brian Wilson i Sly Stone w tym samym tygodniu: mój świat pogrążony jest w żałobie. Tak smutno”. Mick Fleetwood, perkusista Fleetwood Mac, również złożył hołd geniuszowi Briana Wilsona: „Każdy, kto ma choćby odrobinę muzycznego zmysłu, powinien być wdzięczny za geniusz i magiczny dotyk Briana Wilsona! I głęboko zasmucony tą wielką stratą dla świata!” Moje myśli są z jego rodziną i przyjaciółmi”.
Walijski muzyk John Cale, członek Velvet Underground w latach 1965-1968, zespołu o muzycznej estetyce diametralnie odmiennej od Beach Boys, napisał na X: „Dla mnie Brian Wilson nie był po prostu artystą surfingowym, ale prawdziwym geniuszem muzycznym, który starał się łączyć pop z uderzającą wyrafinowaną elegancją. Będzie go bardzo brakowało”.
Na Facebooku Carole King oddała hołd „[jej] przyjacielowi i [jej] bratu, który pisał piosenki”. Wyjaśniła: „Dzieliliśmy podobną wrażliwość, o czym świadczy jego akord kwarty nad kwintą pod „Aaaah” w Good Vibrations i mój w I'm Into Something Good . Pewnego dnia pokłóciliśmy się, który z nas użyje go pierwszy, a ostatecznie stwierdziliśmy, że to nie ma znaczenia. Świat będzie tęsknił za Brianem, ale mamy niesamowite szczęście, że mamy jego muzykę”.
Na Instagramie Nancy Sinatra napisała, że „jego ukochana muzyka będzie żyła wiecznie, gdy będzie podróżował przez wszechświat i poza nim. Niech Bóg cię błogosławi, słodki Brian. Jednym z najwspanialszych momentów mojego życia było śpiewanie California Girls z Brianem ”.
Ze swojej strony John Cusack, który grał Briana Wilsona w filmie biograficznym z 2014 roku Miłość i miłosierdzie , napisał na Bluesky : „Maestro nas opuścił – człowiek miał otwarte serce z dwiema nogami – z uchem, które słyszało anioły. Dosłownie. Miłość i miłosierdzie dla ciebie i twoich bliskich tej nocy. Spoczywaj w pokoju, Brian”.
Świat z AP
Brać w czymś udział
Ponownie wykorzystaj tę treśćLe Monde