„Jestem stewardesą i dlatego brytyjscy pasażerowie są moimi najmniej ulubionymi”

Brytyjskich turystów często uważa się za najgorzej zachowujących się pasażerów w samolotach , a ich reputacja jest zła z powodu pijackich wybryków i ogólnej nieuprzejmości.
Tymczasem członek personelu pokładowego stwierdził, że w tej reputacji jest sporo prawdy i że Brytyjczycy to osoby, z którymi najmniej lubi mieć do czynienia podczas lotów.
„Przykro mi to mówić, ale stereotyp jest prawdziwy” – powiedziała Kristina Galvydyte w wywiadzie dla The Telegraph . „Brytyjczycy mają tendencję do zaczynania picia, a nawet wypijania drinków, na lotnisku , bez względu na porę dnia, więc wielu z nich wsiada do samolotu pijanych lub przynajmniej wstawionych – i kontynuuje podróż.
„W związku z tym Brytyjczycy są najgorszymi pasażerami, z którymi trzeba sobie radzić pod względem zachowań zakłócających porządek”.
Mimo surowych przepisów dotyczących zakupu i spożycia alkoholu, niektórzy Brytyjczycy mają tendencję do przemycania własnych napojów na pokład samolotu i wkrótce tracą nad nimi „całkowitą kontrolę”.
Hałaśliwe i pijackie zachowanie na pokładzie może być niezwykle niebezpieczne. Imprezy na pokładzie z głośną muzyką i krzykami wpływają na komunikację między załogą kabiny i ograniczają widoczność, co może łatwo prowadzić do dalszych problemów.
Inna stewardesa powiedziała The Sun : „Komunikacja jest kluczowa między członkami załogi i musimy być w stanie widzieć się cały czas. Jeśli nie będziemy mogli, może się wydarzyć coś strasznego i nie będziemy w stanie zareagować na czas”.
Chociaż nie ma uniwersalnego limitu na liczbę napojów alkoholowych, które można wypić w trakcie lotu, kilka linii lotniczych wyraziło poparcie dla wprowadzenia przepisów. Dyrektor generalny Ryanair , Michael O'Leary, powiedział, że poparłby limit dwóch drinków na pokładzie samolotu, gdyby ta sama zasada dotyczyła barów na lotniskach.
W styczniu tania linia lotnicza ogłosiła, że rozpoczęła działania prawne w celu odzyskania strat od pasażerów zakłócających porządek w ramach „poważnego ścigania wykroczeń”. Poinformowała, że wszczęła postępowanie cywilne przeciwko pasażerowi w Irlandii, aby uzyskać 12 600 funtów odszkodowania w związku z lotem z Dublina do Lanzarote, który w kwietniu ubiegłego roku został przekierowany do Porto.
Ryanair stwierdził, że przyczyną przekierowania samolotu było zachowanie pasażera, w wyniku czego linia lotnicza musiała zapłacić 5900 funtów za nocleg dla ponad 160 pasażerów i sześciu członków załogi.
Wydaje się, że złe zachowanie nie ustępuje również po powrocie na ziemię.
Według badania YouGov z 2019 r. Wielka Brytania ma najbardziej pesymistyczne spojrzenie na własnych turystów. Ponad połowa (57%) ma negatywną opinię o naszych brytyjskich współturystach, podczas gdy tylko 29% ma pozytywną opinię. Tymczasem oszałamiające 61% respondentów z innych narodowości również ma negatywną opinię o Brytyjczykach.
Zirytowana złym zachowaniem Rada Miasta Amsterdamu rozpoczęła w 2023 r. kampanię „Stay Away” skierowaną do mężczyzn w wieku od 18 do 35 lat z Wielkiej Brytanii, którzy planują odwiedzić miasto w ramach wieczoru kawalerskiego, pub crawlu lub „męskiego weekendu”.
Tymczasem na Majorce wprowadzono przepisy mające na celu zwalczanie pijanych zachowań w ośrodkach rozrywkowych. W restauracjach wprowadzono zakaz noszenia koszulek z odkrytymi plecami, a sprzedaż alkoholu została zakazana w godzinach 21:30–8:00.
Daily Express