Zegarek za 20 dolarów noszony przez terrorystów, prezydentów i Osamę bin Ladena

Casio F91W jest na pierwszy rzut oka tak nieszkodliwy, jak tylko może być zegarek. Wprowadzony na rynek w 1991 roku, jest to podstawowy czarny zegarek cyfrowy, taki, jaki można znaleźć w kioskach na lotniskach, na stacjach benzynowych i włożony w nadgarstki hipsterów obok latte z mlekiem owsianym. Ale pod jego urokiem retro kryje się jedna z najdziwniejszych i najciemniejszych reputacji w historii zegarmistrzostwa.
Ten 20-dolarowy zegarek cyfrowy nosili wszyscy, od Baracka Obamy po Napoleona Dynamite'a. Znaleziono go również na nadgarstkach agentów ISIS, bombowców Al-Kaidy i, co najbardziej niesławne, samego Osamy bin Ladena.


Na początku XXI wieku pojawiły się zdjęcia przedstawiające bin Ladena z Casio F91W. Podczas gdy zdjęcie wzbudziło ciekawość wśród cywilów, oficerowie wywiadu dostrzegli coś innego: potencjalny sygnał ostrzegawczy.
Według odtajnionych dokumentów i relacji z pierwszej ręki z terenu, ten zegarek nie był tylko zbiegiem okoliczności. To było narzędzie.
F91W stał się znany w kręgach bezpieczeństwa narodowego jako „zegarek terrorystyczny”, termin zakorzeniony w dowodach terenowych. W Guantanamo Bay ponad 50 więźniów nosiło albo F91W, albo jego metalowego kuzyna, Casio A159W.
Znaczna część tych osób była podobno szkolona w zakresie materiałów wybuchowych. Notatki CIA nawet odnotowały, że posiadanie tego zegarka było uważane za oznakę możliwego szkolenia terrorystycznego.
Nie tylko dostępność sprawiła, że F91W stał się wyborem dla sieci dżihadystów. To była funkcjonalność. Długi czas pracy baterii, niezawodny cyfrowy alarm i wytrzymała plastikowa obudowa zegarka sprawiły, że idealnie nadawał się do urządzeń pomiarowych czasu w improwizowanych urządzeniach wybuchowych (IED).
Dodając baterię 9-woltową, płytkę drukowaną i podstawowe okablowanie, konstruktorzy bomb mogli tworzyć proste, ale śmiercionośne ładunki wybuchowe.
W 1994 roku zamachowiec Al-Kaidy Ramzi Yousef użył F91W do zdetonowania ładunku na pokładzie Philippine Airlines Flight 434. Bomba eksplodowała, zabijając pasażera i udowadniając śmiercionośny potencjał zegarka.

Lata później Ahmed Ressam, lepiej znany jako „Millennium Bomber”, został aresztowany z czterema materiałami wybuchowymi połączonymi z F91W, gdy próbował wjechać do USA. Jego celem było lotnisko LAX. Jego aresztowanie doprowadziło do jednego z największych śledztw w sprawie terroryzmu w historii Ameryki Północnej.
Jeden z byłych oficerów wywiadu, piszący w ramach projektu Watches of Espionage, wspominał wizytę w prowizorycznym więzieniu podczas tymczasowego rozmieszczenia w strefie konfliktu. Wśród „kieszonkowych śmieci” skonfiskowanych więźniowi ISIS znajdowały się dwa zegarki Casio F91W. Choć nie były to ostateczne dowody popełnienia przestępstwa, wystarczyły, aby wzbudzić podejrzenia. Według doniesień, celownik CIA na miejscu zdarzenia zauważył: „To powszechny zegarek używany przez producentów bomb jako licznik detonacji”.

Ale to nigdy nie jest czarno-białe. Oficer zauważył, że ten sam zegarek noszą również żołnierze amerykańscy, agenci CIA, a nawet pasterze górscy w Turcji. Podobnie jak AK-47 czy Toyota Hilux , F91W jest wszechobecnym narzędziem, wytrzymałym, tanim i funkcjonalnym. Właśnie dlatego stał się symbolem podwójnego zastosowania: urządzeniem, które na pierwszy rzut oka jest nieszkodliwe, ale można je łatwo przekształcić w broń.
Pomimo swojej antyzachodniej ideologii Osama bin Laden pojawił się w kilku filmach propagandowych nosząc markowe zegarki naręczne, mianowicie Casio F91W i Timex. Podobno były to jedyne zachodnie produkty konsumenckie, które regularnie nosił. Niektórzy analitycy uważali to za hipokryzję, inni za pragmatyzm. Tak czy inaczej, ugruntowało to pozycję F91W jako części współczesnej ikonografii konfliktu, noszonej obok karabinów AKS-74U i długich, piaskowych szat.

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że zegarek stał się wizualnym znacznikiem zachodnich agencji wywiadowczych. Stał się również przedmiotem satyry, teorii spiskowych i kultu. Absurdalność zegarka za 20 dolarów wymienionego w uzasadnieniach zatrzymań w Guantanamo Bay mówi tyle samo o państwie nadzoru, co o wojnie asymetrycznej.
Obecnie F91W jest nadal produkowany, praktycznie bez zmian. Casio podobno produkuje ich do trzech milionów rocznie.
Można je kupić za cenę niższą niż cena obiadu w pubie, a miliony zwykłych ludzi noszą je każdego dnia.
Niektórzy robią to dla stylu. Inni dla nostalgii. A niektórzy, być może, dlatego, że kiedy działasz w świecie, w którym smartfony są trackerami GPS, a cyfrowa cisza to przetrwanie, prosty zegarek naręczny jest najbezpieczniejszym narzędziem w twoim zestawie.
Podobnie jak Rolex Submariner czy Omega Speedmaster , Casio F91W jest teraz symbolem kulturowym. Ale w przeciwieństwie do tych szwajcarskich gigantów, jego dziedzictwo nie jest zakorzenione w luksusie czy precyzji, ale w sprzeczności. To zegarek, który mówi więcej niż tylko czas. Opowiada śmiertelną historię z alejki dyskontowej.
dmarge