Śledztwo w sprawie buntu ziemniaczanego członka CHP

Przewodniczący okręgu Aydıncık, Sadık Erdoğan, który od dzieciństwa utrzymuje się z rolnictwa we wsi Kazankaya w okręgu Aydıncık w Yozgat, i inni rolnicy nie mogli znaleźć nabywców na cebulę i ziemniaki, nawet po cenach poniżej kosztów produkcji. Załadował 150 worków ziemniaków do swojej przyczepy i wysypał je na ulicę, na wiejskim placu, aby rozdać je mieszkańcom.
Wiceminister Handlu Mahmut Gürcan, w oświadczeniu opublikowanym za pośrednictwem swojego konta X, ogłosił, że wszystkie informacje, dokumenty i protokoły związane z incydentem zostaną przekazane Radzie ds. Oceny Nieuczciwych Cen w Generalnej Dyrekcji Handlu Wewnętrznego Ministerstwa Handlu. Po przeprowadzeniu oceny Erdoğan zostanie ukarany grzywną w wysokości od 1,4 do 17,2 miliona lir za „zakłócenie równowagi rynkowej i wolnej konkurencji” oraz „stworzenie niedoborów rynkowych”. Gürcan zapowiedział również wniesienie przeciwko Erdoğanowi oskarżenia o „podżeganie opinii publicznej do nienawiści i wrogości” oraz „obrażanie prezydenta”.
Rozpoczęto śledztwo przeciwko przewodniczącemu okręgu Aydıncık, Sadıkowi Erdoğanowi, który wysypał ziemniaki na wiejskim placu i rozdawał je za darmo, aby zwrócić uwagę na problemy rolników w Yozgat. pic.twitter.com/frhixm74li
— Tele1 TV (@tele1comtr) 17 sierpnia 2025 r
Przewodniczący okręgu CHP Aydıncık Erdoğan w pisemnym oświadczeniu stwierdził, że nie otrzymał jeszcze żadnego powiadomienia, i powiedział:
Jako rolnik z wioski Kazankaya w dystrykcie Aydıncık, chciałem zwrócić uwagę na problemy, z jakimi borykają się nasi rolnicy w związku z uprawą cebuli i ziemniaków. Wyrzuciłem ziemniaki, które przywiozłem ze sobą w przyczepie ciągnika, na plac naszej wioski, gdzie znajdowały się kamery MOBESE, i poprosiłem ludzi o ich bezpłatne zebranie. Ministerstwo Handlu wszczęło dochodzenie w tej sprawie z powodu „czynów zakłócających równowagę rynkową i wolną konkurencję oraz powodujących niedobory na rynku”. Nie otrzymałem żadnych zgłoszeń w tej sprawie. Oświadczenie, rzekomo złożone przez wiceministra, stwierdza, że zebrałem rozsypane ziemniaki i sprzedałem je na targu. Jak wynika z analizy kamer MOBESE, po incydencie mieszkańcy zbierali rozsypane przeze mnie ziemniaki i ładowali je do samochodów. W tym momencie odszedłem od ciągnika, aby ludzie mogli łatwo zebrać ziemniaki. Kiedy wróciłem, zostało mi tylko 5-6 worków po około 150 ziemniaków. Odgarnąłem je na bok, zebrałem pocięte worki i wyrzuciłem do śmieci. Miałem właśnie pozbierać ziemniaki, które leżały na ziemi, ale sąsiedzi powiedzieli: „Wkrótce przyjdą wiejskie bydło; zjedzą je”. Ja też ich nie zebrałem. Nie mam zamiaru nikogo obrażać ani zakłócać równowagi rynkowej. Żałuję, że nie poświęcili czasu, który poświęcili na ukaranie mnie grzywną i wszczęcie śledztwa, na wysłuchanie i rozwiązanie problemów tych rolników. Chociaż oczekujemy od rządu wsparcia w rozwiązaniu tych problemów, niestety robią wszystko, co w ich mocy, aby odciągnąć nas od produkcji rolnej.
Źródło: ANKA
Tele1