82 zł miesięcznie. Nowe zasady i kontrowersje. Pielęgniarki chcą ulg lub zwolnienia ze składki

Autor: Mariusz Polak • Źródło: Rynek Zdrowia • Dodano: 12 sierpnia 2025 14:10 • Zaktualizowano: 12 sierpnia 2025 14:12
Nabycie praw emerytalnych, praca na części etatu, długotrwałe zwolnienie lekarskie, urlop wychowawczy. Pielęgniarki wnioskują w tych przypadkach o ulgę lub zwolnienie z płacenia składki członkowskiej na rzecz samorządu. Nowe zasady opłaty na rzecz Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych wywołały kontrowersje.
- 82 zł miesięcznie - tyle, po zmianach wprowadzonych w kwietniu 2025 roku, wynosi obecnie składka na rzecz Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych
- Wcześniej była ona zróżnicowana od formy zatrudnienia. W przypadku umowy o pracę wynosiła 1 proc. wynagrodzenia zasadniczego
- Nowe zasady wywołały w środowisku kontrowersje. Sprzeciw ujednolicenia opłaty wyrażają pielęgniarki i położne w wieku emerytalnym, które pracują w niepełnym wymiarze czasowym
- Ministerstwo Zdrowia odpowiada, że reguły dotyczące składki ustala autonomicznie izba
- - Koleżanki i koledzy, którzy jeszcze pracują na emeryturze, mogą korzystać w pełni swoich praw i przywilejów, jakie daje samorząd - tłumaczy Mariola Łodzińska, prezes NIPiP
Od kwietnia Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych ujednoliciła wysokość składki członkowskiej na rzecz samorządu. Obecnie wynosi ona 1 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej za poprzedni rok. W 2025 roku to 82 zł miesięcznie. Wcześniej składka była zróżnicowana od formy zatrudnienia. W przypadku umowy o pracę wynosiła 1 proc. wynagrodzenia zasadniczego.
Nowa składka - niezależna od uzyskanego wynagrodzenia - wywołała falę krytycznych komentarzy w mediach społecznościowych. Do minister zdrowia trafiła w tej sprawie interpelacja poselska. Sprzeciw ujednolicenia opłaty wyrażają pielęgniarki i położne w wieku emerytalnym, które wciąż pracują, ale w niepełnym wymiarze czasowym. Zwracają uwagę, że mimo zarobku kilkuset złotych, muszą odprowadzać pełną składkę, jak pozostałe pracownice na pełny etat.
Komitet Emerytowanych Pielęgniarek i Położnych zaprotestował do Podkarpackiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych. Pielęgniarki wnoszą o ulgę lub zwolnienie z płacenia składki członkowskiej między innymi ze względu na:
- niskie dochody,
- nabycie praw emerytalnych,
- pracę na zmniejszonych cząstkowych etatach,
- długotrwałe zwolnienie lekarskie,
- urlopy wychowawcze.
Okręgowa izba odsyła pielęgniarki do "centrali", ponieważ tylko Krajowy Zjazd Pielęgniarek i Położnych może zmienić obowiązujący przepis, jeśli uzyska głos większości delegatów.
Składka na izbę pielęgniarek i położnych. "Krajowy zjazd ma prawo ją zmienić"W odpowiedzi na interpelację wiceminister zdrowia Jerzy Szafranowicz tłumaczy, że przynależność do samorządu jest obowiązkowa, co skutkuje koniecznością odprowadzania składki.
- Z ustawy o samorządzie pielęgniarek i położnych wynika, że członkami samorządu są pielęgniarki i położne, które mają stwierdzone lub przyznane prawo wykonywania zawodu i są wpisane do rejestru. Pielęgniarka i położna przestają być członkami samorządu z dniem wykreślenia z ww. rejestru - wyjaśnia wiceminister Szafranowicz.
- Jednocześnie informuję, że w Ministerstwie Zdrowia nie są prowadzone prace dotyczące wysokości składki członkowskiej pielęgniarek i położnych albowiem materia ta należy do ustawowego zakresu uprawnień samorządu zawodowego - dodaje.
Gdy w czerwcu dopytywaliśmy prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Mariolę Łodzińską, o falę krytyki dotyczącą nowego sposobu naliczania opłaty na samorząd, przyznała, że "składka to zawsze bardzo gorący temat, ale zgodnie z przepisami Krajowy Zjazd ma prawo ją zmienić".
- Nie Łodzińska, nie Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych. To był Zjazd, gdzie prawie 400 osób zagłosowało. Oczywiście nie wszyscy byli za, ale większość zdecydowała o ujednoliceniu składki. Gdy składka rośnie, budzi to sprzeciw. Widzieliśmy to na przykładzie lekarzy, gdy z 60 zł podniesiono ją o 100 proc., do 120 zł. Również były głosy krytyczne - mówiła nam prezes.
- Koleżanki i koledzy, którzy jeszcze pracują na emeryturze, mogą korzystać w pełni swoich praw i przywilejów, jakie daje samorząd. Z pomocy socjalnej, dofinansowań do konferencji, ubezpieczeń, dostępu do wirtualnej czytelni i wielu innych, a opłacali składkę zdecydowanie niższą. Nie było to proporcjonalne do opłat, które ponosili pozostali członkowie samorządu. Dlatego Zjazd podjął decyzję i przegłosował zmiany, aby to ujednolicić. Ja rozumiem, że nie wszystkim to się może podobać, ale będzie kolejny Zjazd, sprawozdawczo-wyborczy, to zawsze można zmienić - tłumaczyła Łodzińska.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
rynekzdrowia