Volkswagen szykuje sportowe coupé? Futurystyczny szkic rozgrzał wyobraźnię motomaniaków
To tylko szkic, który udostępnił na swoim profilu w serwisie Linkedin Stepan Rehak – rzecznik do spraw designu Volkswagena. W publikowanym przez siebie serialu pod tytułem "Blast form the past" Rehak wrzuca szkice prototypów (lub ich części) samochodów, które miały albo powstać, albo nakreślić filozofię rozwoju marki. W pierwszym odcinku możemy podziwiać pomysł, jaki narodził się w 2017 roku w głowie projektanta Tibora Juhasza – następcę legendarnego modelu SP2.
Na szkicu widać zwarte nadwozie z ogromnymi kołami w srebrnym kolorze, które od razu przywodzi na myśl DeLoreana z „Powrotu do Przyszłości”. Inspiracją jest jednak inny samochód, który Volkswagen produkował w Brazylii w latach 1972–1975. SP2, bo o nim mowa wziął nazwę od „Sao Paolo” lub od „Sports Prototype”.
Volkswagen z 1973 roku/fot. mat. prasowe Małe dwudrzwiowe auto o sportowej stylistyce miało być remedium na rynkową zawieruchę na południowoamerykańskim rynku. Bazą dla samochodu był Karmann Ghia VW Type 14 z silnikiem Type 3. Auto zachwycało wzornictwem, ale zawodziło osiągami (SP rozwijano również jako Sem Potencia – bez mocy). Motor rozwijał jedynie 75 KM (w zaktualizowanej wersji) i przyspieszał do setki w niecałe…18 sekund. Świadomy tego Volkswagen zaczął pracę nad SP3 z silnikiem z Passata i z wnętrzem zaprojektowanym przez Porsche, ale po drodze zarząd zmienił zdanie i plany trafiły do szuflady.
A mogło być tak pięknie…Szkoda, że współczesny pomysł pozostał tylko na papierze, bo prototyp małego coupé zbudowanego na platformie MEB grupy VAG byłby świetnym kandydatem na otwarcie nowego rozdziału w historii Volkswagena – w pełni elektrycznego. Tak się jednak nie stało i premierowym modelem z linii EV był mały hatchback – ID.3.
Świat potrzebuje małych, zwinnych coupé, więc jeśli nie Volkswagen, to może inny start-upowy producent coś zaoferuje? Wystarczy spojrzeć na takie inicjatywy jak Slate – małego pick-upa z możliwością customizacji nadwozia. Czemu z małym sportowym autem miałoby to być niemożliwe?
well.pl
