Loty dronów Predator CBP nad Los Angeles stanowią niebezpieczną eskalację

W środę United States Customs and Border Protection potwierdziło 404 Media , że latało dronami Predator nad Los Angeles w trakcie protestów w Los Angeles . Jak podano w oświadczeniu CBP, drony wojskowe „wspierają naszych federalnych partnerów w zakresie egzekwowania prawa w obszarze Wielkiego Los Angeles, w tym Immigration and Customs Enforcement, zapewniając im wsparcie powietrzne w ich operacjach”.
Agencje ścigania na szczeblu stanowym w całych Stanach Zjednoczonych używają różnych typów dronów i innych pojazdów, takich jak śmigłowce, do prowadzenia nadzoru powietrznego, a inne agencje również używają dronów w swoich operacjach. Na przykład, Departament Leśnictwa i Ochrony Przeciwpożarowej Kalifornii „podwoił wykorzystanie dronów” w tym roku, według biura gubernatora Gavina Newsoma, w ramach wysiłków na rzecz zwalczania pożarów lasów. Jednak drony MQ-9 Reaper CBP, znane również jako drony Predator B, to bezzałogowe statki powietrzne kalibru wojskowego używane do rozpoznania powietrznego, które można uzbroić.
W 2020 r., podczas pierwszej administracji prezydenta Donalda Trumpa, CBP latało dronem Predator nad Minneapolis podczas protestów po śmierci George'a Floyda. W międzyczasie badacze śledzili drony Predator Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego latające nad różnymi miastami USA bez jasnego wyjaśnienia. W przypadku Los Angeles Trump wysłał ponad 700 żołnierzy piechoty morskiej w służbie czynnej i sfederalizował Gwardię Narodową, wysyłając prawie 4000 strażników do Kalifornii pomimo sprzeciwów Newsome'a. W połączeniu z tymi działaniami obecność dronów CBP maluje obraz rosnącego zaangażowania federalnego — i potencjalnej kontroli — nad tym, co zwykle jest sprawami stanowymi.
„Sprzęt wojskowy jest używany do egzekwowania prawa krajowego od dawna, ale latanie sprzętem wojskowym nad Los Angeles w czasie, gdy prezydent wysyła jednostki wojskowe wbrew woli gubernatora, jest godne uwagi” — mówi Matthew Feeney, wieloletni badacz nowych technologii i menedżer ds. orędownictwa w bezpartyjnej brytyjskiej grupie ds. swobód obywatelskich Big Brother Watch. „Jeśli rząd federalny przedstawia imigrację jako kwestię bezpieczeństwa narodowego, nie powinniśmy być zaskoczeni, jeśli otwarcie użyje narzędzi bezpieczeństwa narodowego — tj. sprzętu wojskowego — w odpowiedzi”.
Wyposażone w zaawansowane kamery i inne czujniki drony Predator mogą nagrywać wyraźne i szczegółowe materiały wideo z takich wydarzeń, jak protesty, z dużych wysokości.
„Air and Marine Operations (AMO) CBP zapewnia wsparcie lotnicze federalnym partnerom organów ścigania prowadzącym operacje w obszarze Wielkiego Los Angeles” – CBP poinformowało WIRED w oświadczeniu odpowiadającym na pytania, czy operacja nad LA jest rutynowa czy anormalna. „Wysiłki AMO koncentrują się na świadomości sytuacyjnej i wsparciu bezpieczeństwa funkcjonariuszy zgodnie z prośbą”.
Patrick Eddington, starszy pracownik naukowy ds. bezpieczeństwa wewnętrznego i swobód obywatelskich w Cato Institute, ostrzega, że „im bardziej protesty rozprzestrzenią się na inne miasta, tym więcej będziemy świadkami tego rodzaju nadzoru”.
CBP poinformowało w tym tygodniu 404 Media, że „AMO nie zajmuje się nadzorem działań objętych pierwszą poprawką”. To oświadczenie jest zgodne z zobowiązaniem podjętym przez Departament Bezpieczeństwa Krajowego USA w grudniu 2015 r. „Dane rejestrowane przez system bezzałogowych statków powietrznych nie powinny być gromadzone, rozpowszechniane ani przechowywane wyłącznie w celu monitorowania działań chronionych przez Konstytucję USA, takich jak ochrona religii, wypowiedzi, prasy, zgromadzeń i naprawienia szkód (np. protesty, demonstracje) na mocy pierwszej poprawki” — napisała wówczas grupa robocza ds. systemów bezzałogowych statków powietrznych DHS „Privacy, Civil Rights & Civil Liberties Unmanned Aircraft Systems Working Group”.
W praktyce jednak nie jest jasne, w jaki sposób nadzór Predator mógłby „wspierać” agentów ICE i inne federalne organy ścigania bez monitorowania protestów i rejestrowania obrazów protestujących.
Chociaż badacze zauważają, że użycie dronów Predator nad Los Angeles nie jest niczym nowym i, na tym etapie, raczej nie jest zaskakujące, podkreślają, że taki schemat działań z czasem jedynie zwiększa prawdopodobieństwo, że rząd federalny wdroży tego typu monitoring w przyszłości, niezależnie od tego, jak dany stan poradzi sobie z daną sytuacją.
„To nie jest nic nowego ani nawet nieoczekiwanego ze strony przestraszonej administracji Trumpa, ale to wciąż okropne wykorzystanie technologii wojskowej na ludności cywilnej” — mówi badacz UAV Faine Greenwood. „To zasadniczo kontynuacja niepokojącego trendu, ale ludzie powinni być tym wściekli i odmówić normalizacji”.
wired