W obronie <i>energii słonecznej</i> Lorde
Kilka lat temu, moja droga przyjaciółka Nia i ja grałyśmy we frisbee w Prospect Park w Brooklynie. Inni przyjaciele siedzieli pod drzewem kilka stóp dalej, rozciągnięci na kocach i zajadali się potrawami z potluck. Grali w karty, plotkowali o wspólnych znajomych i słuchali mojej starannie wyselekcjonowanej playlisty zatytułowanej „Pristine Park Picnic”. Kiedy na mojej niepokojąco bladej skórze zaczęły pojawiać się lekkie oparzenia słoneczne, Nia i ja szukałyśmy schronienia w cieniu. Gdy zbliżałyśmy się do grupy, z głośnika zaczęła płynąć piosenka Lorde „The Path”.
Tego dnia, mając 25 lat i będąc w słońcu z przyjaciółmi, zdałem sobie sprawę: znalazłem odrobinę szczęścia. Mieszkałem w mieście, które kochałem, z ludźmi, których kochałem, i znalazłem odrobinę natury pośród zgiełku Nowego Jorku. To był rzadki, idealny moment.
Dla mnie to wspomnienie jest zamrożone w czasie. Po brutalnej nowojorskiej zimie (pełnej męskich dramatów) słońce sprawiło, że było warto. „Mamy nadzieję, że słońce pokaże nam drogę”, śpiewała w utworze 23-letnia Lorde, mając nadzieję na odrobinę jasności podczas pierwszych przebłysków prawdziwej dorosłości.
Solar Power , trzeci studyjny album Lorde, oznaczał odejście dla piosenkarki. Wcześniej znana z syntezatorowych beatów — jak widać na jej przełomowym albumie Pure Heroine i przebojowym albumie Melodrama — ten album z 2021 roku wprowadził zmianę klimatu, która stała się niezwykle kontrowersyjna wśród fanów. Wydawał się zbyt akustyczny, zbyt hipisowski, zbyt przesiąknięty marihuaną. Mimo że krytycy chwalili album, porównali go również do „dziwnego małego, papierowego tekstu duchowego w hipisowskiej księgarni” ( Pitchfork ) i twierdzili, że „zatrzymuje się tuż przed zaoferowaniem pełnego, zróżnicowanego zakresu ekspresji” ( The New York Times ) .
Później, w biuletynie wysłanym w 2022 roku, Lorde powiedziała: „Ludziom zajęło trochę czasu, zanim zaakceptowali ten album — nadal codziennie dostaję e-maile od osób, które dopiero teraz do niego dochodzą! — i ta odpowiedź była naprawdę myląca i czasami bolesna do przyjęcia na początku”.
Nawet dziś niektórzy zagorzali fani Lorde nadal uważają ten album za plamę na jej dyskografii. Nie zdobył żadnych nominacji do Grammy, mało pochwał i znalazł się na cichym 5. miejscu na liście Billboard 200. Więc kiedy zaczęła promować swój najnowszy album Virgin cztery lata później fani zaczęli domagać się powrotu do jej stylu opartego na synthpopach.
Jednak patrząc wstecz, osobiście widzę energię słoneczną jako przełom.
Na albumie Lorde przechodzi przez niektóre z najbardziej głębokich momentów w połowie dwudziestki. Wielu po raz pierwszy opuszcza college lub dom. Nie wiedzą, komu ufać, co robić ze swoim życiem i karierą, ani jak znaleźć radość i szczęście .
Dzięki Solar Power możesz poczuć, jak Lorde staje twarzą w twarz z tą rzeczywistością. Radzi sobie z egzystencjalnym zagrożeniem rozpadającego się środowiska i bezczynnością przywódców u władzy („Fallen Fruit”); zmaga się ze starzeniem i zastanawia się, kiedy straci kontakt z kulturą głównego nurtu („Stoned at the Nail Salon”); i zmaga się również z poważną stratą, w tym przypadku, swojego psa, Pearl („Big Star”). Lorde mówi o diecie i kulturze dobrego samopoczucia w „Mood Ring” i przyznała później, że zmagała się z zaburzeniami odżywiania podczas tworzenia i promowania albumu, co dodaje utworowi jeszcze większej głębi.
Lorde w trasie koncertowej Solar Power Tour.
Ona również pływa w nostalgii przez cały album, szczególnie w wyróżniającym się utworze „Secrets from a Girl (Who's Seen It All)”. Rozmyślając o przeklętym związku, Lorde zasadniczo powraca do swojego przeboju „Ribs”. „Nie mogłam się doczekać, aż skończę 15 lat / A potem mrugasz i minęło 10 lat / Dorastając trochę na raz, a potem wszystko naraz / Wszyscy chcą dla ciebie jak najlepiej / Ale ty musisz chcieć tego dla siebie” śpiewa, zwracając się do młodszej wersji siebie, która martwiła się starzeniem i samotnością. Dorastanie oznacza uświadomienie sobie, że musisz być swoim największym orędownikiem. Musisz stawiać siebie na pierwszym miejscu. Album reprezentuje wzrost, dojrzałość i wreszcie rozkoszowanie się własnym światłem.
Lorde i ja jesteśmy mniej więcej w tym samym wieku i kiedykolwiek wydaje album, myślę, że oddaje dokładnie uczucie tamtego okresu w moim życiu. Pure Heroine badała ciężar uczucia, że kończy ci się czas, gdy masz 16 lat; Melodrama badała zakochanie się i pierwsze złamane serce, i to, jak w wieku 19 lat często czujesz się nietykalny. Solar Power opowiada o przerażeniu prawdziwej wolności, uczeniu się na błędach z przeszłości i dążeniu do marzeń.
Na tym albumie Lorde odważyła się puścić wodze fantazji — szczególnie w utworze „Oceanic Feeling” — mając nadzieję na czas, kiedy świat nie będzie tak popieprzony, modląc się o ukochanego, który ją zrozumie i zastanawiając się, jak wygląda jej prawdziwe „ja”. Nie bała się spojrzeć wstecz, by spojrzeć w przyszłość i zmierzyć się z wielkimi pytaniami. To idealny album dla dwudziestolatków, gdy tworzysz własną wyspę, gdzie wszystko wydaje się nieograniczone. Dziękuję, Lorde, za pokazanie nam „The Path”.
elle