Prawdopodobna struktura grobowa znaleziona pod Świątynią Narodzenia Pańskiego w Oaxaca

Prawdopodobna struktura grobowa znaleziona pod Świątynią Narodzenia Pańskiego w Oaxaca
Od redakcji
Gazeta La Jornada, czwartek, 9 października 2025, s. 30-30. 4
Zespół archeologów i geofizyków z Narodowego Instytutu Antropologii i Historii (INAH), Narodowego Uniwersytetu Autonomicznego Meksyku oraz organizacji Archaeology Research and Exploration (ARX Project) zlokalizował podziemną budowlę, która może być budowlą grobową, na terenie, na którym znajduje się Świątynia Narodzenia Pańskiego w Teotitlán del Valle w stanie Oaxaca.
Podobnie jak w Mitli, zespół przeprowadził dwa etapy badań terenowych. W pierwszym etapie rozmieścili szereg geofonów wokół świętego centrum Belguie-Xiguie, a w drugim wykorzystali georadar (GPR) na placu miejskim, w atrium i wewnątrz nawy kościoła. Przeprowadzono również pomiary tomografii elektrooporowej na stanowisku archeologicznym i otaczających go terenach świątynnych.
Wykorzystując techniki geofizyczne, starają się zidentyfikować podziemny układ tego, co uważa się za kolebkę cywilizacji Zapoteków. W 1995 roku, podczas prac nad rozbudową tylnej alejki świątyni, odkryto budynek z elementami architektury typu Mitla, charakteryzujący się nachyleniem i modulacją paneli z ażurową ornamentyką.
W 2019 roku społeczność i Centrum INAH Oaxaca, pod przewodnictwem Leobardo Pacheco Ariasa, kierownika Korytarza Archeologicznego Doliny Tlacolula, odrestaurowały zabytek z późnego okresu postklasycznego (1440–1521 n.e.). Co więcej, na zewnętrznych ścianach świątyni, fasadzie i wikarii widoczne są osadzone kamienie z postaciami z okresu przedhiszpańskiego, co wskazuje na to, że została ona zbudowana na platformie zapoteckiej.
Wstępne odczyty z pierwszej fazy badania, przeprowadzone przez badaczy Martína Cárdenasa Soto i Davida Escobedo Zenila, ujawniły anomalie geofizyczne w kościele, atrium i stanowisku archeologicznym, które mogą wskazywać na obecność zakopanych struktur lub komór.
Krypty rodzinne
Według Denisse Argote Espino, eksperta z Dyrekcji Badań Archeologicznych INAH, obszar sadu w kompleksie religijnym, gdzie znajduje się wspomniany przedhiszpański zabytek, został dokładniej przebadany w drugim etapie, w ramach którego wykorzystano geonawigację (GPR), którą koordynowała.
Biorąc pod uwagę wcześniejsze wyniki w Mitli, wykryliśmy coś, co mogło być placem otoczonym czterema strukturami na każdej osi. Na profilu tomograficznym, w centrum placu, na głębokości od 3 do 5 metrów, zaobserwowaliśmy geometrię podobną do wzoru grobowców Zapoteków: wejście rozpoczynające się na powierzchni (być może schody lub pionowe zejście), a następnie galeria w skale, poziomo przecinająca plac ze wschodu na zachód.
„Na podstawie tego oraz wartości rezystywności, które wskazują, że wypełnienie tego elementu jest bardziej porowate, zakładamy istnienie grobowca lub komór grobowych, biorąc pod uwagę, że część z tych przestrzeni to prawdziwe krypty rodzinne przodków Zapoteków” – wyjaśnił.
Zastosowanie metod geofizycznych do nieinwazyjnych badań stanowisk archeologicznych pozwala na dogłębne poznanie pozostałości starożytnych ośrodków Zapoteków w Centralnych Dolinach Oaxaca, które nadal są urbanizowane i czekają na szczegółowe badania wykopaliskowe – podsumował badacz.
Pierwsze skrzypce Einsteina sprzedano za około 27 milionów pesos

▲ Albert Einstein grał na skrzypcach, na których wyrył imię Lina, rozwijając swoją teorię względności. Zdjęcie: Wikimedia
Sputnik
Gazeta La Jornada, czwartek, 9 października 2025, s. 30-30. 4
Moskwa. Pierwsze skrzypce laureata Nagrody Nobla Alberta Einsteina zostały wczoraj sprzedane przez brytyjski dom aukcyjny Dominic Winter za prawie 1,5 miliona dolarów.
W poniedziałek The Telegraph poinformował, że skrzypce zostaną wystawione na aukcję za kwotę setek tysięcy dolarów.
„Pierwsze skrzypce, które Albert Einstein kupił dla siebie i ukrył przed nazistami, zostały wczoraj sprzedane za prawie 1,1 miliona funtów szterlingów (około 27,5 miliona pesos)” – podał portal.
Są to skrzypce, na których naukowiec wyrył imię Lina. Grał na nich zarówno w późnych latach nastoletnich, jak i przez całe dorosłe życie, rozwijając teorię względności.
Einstein podarował skrzypce innemu fizykowi, gdy planował ucieczkę z Niemiec do Stanów Zjednoczonych, aby uniknąć prześladowań nazistowskich, i nie chciał, aby jego własność przepadła.
Wystawa we Francji honoruje rzeźbiarki z początku XX wieku
Camille Claudel często była relegowana w cień Rodina.

▲ Pracownia Mademoiselle Itasse (1891) autorstwa Henriego Darbois oraz rzeźba wykonana przez Marie Cazin w 1886 roku . Zdjęcie: Galeria St-John, Gandawa, Belgia i D. Couineau/Muzeum Sztuk Pięknych w Tours
AFP
Gazeta La Jornada, czwartek, 9 października 2025, s. 30-30. 5
Paryż. Na początku XX wieku kilka rzeźbiarek, jak Camille Claudel, często zepchnięta w cień Auguste’a Rodina, zmagało się z przeszkodami związanymi z byciem kobietą w świecie zdominowanym przez mężczyzn, aby realizować swoje powołanie. Wystawa we Francji w końcu wydobyła je z zapomnienia.
Około 90 rzeźb, malowanych portretów, rysunków, fotografii i korespondencji można oglądać do stycznia w Muzeum Camille'a Claudela w Nogent-sur-Seine, około 100 kilometrów na wschód od Paryża.
Wystawa ukazuje, jak te kobiety, wykluczone z edukacji artystycznej i uważane za zbyt słabe do pracy w marmurze, walczyły o swoją przyszłość.
„Od czasu swojego przybycia do Paryża w 1880 roku 16-letnia Camille Claudel dołączyła do sceny artystycznej, która już wcześniej była przez nią naznaczona i która nie była już zdominowana wyłącznie przez mężczyzn” – wyjaśnia agencji AFP Pauline Fleury, kuratorka wystawy obok Anne Rivière, historyczki sztuki i jednej z pierwszych osób, które przywróciły status samodzielnej artystki osobie, która przez długi czas pozostawała w cieniu swojego nauczyciela i kochanka Auguste’a Rodina.
Wśród tych rzeźbiarek o różnym pochodzeniu społecznym, zarówno francuskim, jak i zagranicznym, przyciągniętych artystycznym Paryżem Belle Époque, niektóre były już rozpoznawalne, lecz niewiele z nich otrzymało publiczne zlecenia.
Wśród nich Marie Cazin, Charlotte Besnard, Jeanne Itasse, Laure Coutan-Montorgueil i Marguerite Syamour rozwijały się pod okiem swojego męża lub ojca-artysty.
Aktywistka feministyczna Blanche Moria, córka wytwórcy świec i krawcowej, niestrudzenie walczyła o prawo kobiet do edukacji i pracy.
„Najlepszą odpowiedzią była praca: oni pracowali” – powiedział wówczas.
Solidarność kobiet
W tamtym czasie kobiety zostały wykluczone z paryskiej Szkoły Sztuk Pięknych, do której stopniowo przyjmowano je dopiero w 1897 roku. „Wiele z nich dołączyło do prywatnych pracowni, takich jak Akademia Colarossi, gdzie miały dostęp do modelek” – wspomina kurator.
Wśród osób często odwiedzających te miejsca byli Madeleine Jouvray, córka francuskich cartonerosów, którzy zostali jednymi z pracowników warsztatu Rodina, a także brytyjscy artyści, tacy jak Jessie Lipscomb i Skandynawki Sigrid af Forselles i Carolina Benedicks-Bruce.
„Tradycyjne rzeźby, marmur i brąz są drogie, podobnie jak nakłady pracy” – zauważa Fleury.
„Dzielą się również swoimi osobistymi przestrzeniami roboczymi i tworzą prawdziwe sieci kobiecej solidarności. Pięć z nich spędziło czas w tym samym warsztacie co Camille Claudel, która kieruje grupą” – dodaje.
Na niektórych fotografiach i portretach, które zostały zamieszczone w sieci, widać artystów malujących i rzeźbiących się nawzajem, by zrekompensować brak profesjonalnych modelek.
Auguste Rodin nadzorował warsztat. Młode kobiety dołączyły następnie do innych praktykantów w Marble Depot, gdzie autor Myśliciela założył kolejny warsztat.
Podczas sesji praktycznej uczniowie i nauczyciel stanęli przed wspólnym tematem. Trzy rzeźby przedstawiają głowę Gigantiego, znanego włoskiego modela: „Bardzo ekspresyjna rzeźba Camille Claudel, dość klasyczna Jessie Lipscomb i stylizowana Rodina” – komentuje kurator.
Wokół Rodina rzeźbiarze tacy jak Szkocka Ottilie Maclaren oraz Szwedki Agnès de Frumerie i Ruth Milles zwrócili się ku symbolizmowi. Camille Claudel, który zerwał z Rodinem w 1893 roku, stworzył wówczas Kloto , gipsową rzeźbę przedstawiającą starzejące się, nagie ciało kobiety.
Wystawę zamyka prezentacja nowego pokolenia rzeźbiarzy, takich jak Francuzki Anna Bass i Jane Poupelet oraz Belgijka Yvonne Serruys, którzy powrócili do czystości i prostoty form.
Jej prace wystawiono obok prac Camille’a Claudela w Zurychu w 1913 r. Po tym wydarzeniu rzeźbiarz zniknął ze sceny artystycznej po tym, jak trafił do szpitala psychiatrycznego.
UNAM upamiętnia setną rocznicę urodzin Emilio Carballido
Daniel López Aguilar
Gazeta La Jornada, czwartek, 9 października 2025, s. 30-30. 5
Teatr narodowy powinien „być dumny z Emilio Carballido”, twórcy, który poświęcił swoją twórczość Meksykanom i którego wpływ „jest odczuwalny na całym świecie”.
W odpowiedzi na te refleksje, wczoraj w głównej sali wykładowej Instytutu Badań Filologicznych UNAM odbyło się wydarzenie upamiętniające stulecie urodzin dramatopisarza.
Wśród uczestników byli naukowcy Socorro Merlín, dramaturg Felipe de Jesús Galván Rodríguez, eseista Hugo Salcedo Larios i doktor literatury Felipe Reyes Palacios, który również został uhonorowany z okazji swoich 80. urodzin.
Merlin przywołał Gadamera i opisał teksty Carballida jako skrzynie skarbów czekające na odkrycie przez młodych ludzi.
„Nie był pamflecistą ani autorem prowokacyjnym; jego teatralne dzieło skłania nas do refleksji nad tym, kim jesteśmy: przebiegłymi, chytrymi Meksykanami, zdolnymi do wielkich czynów.
„Jego jednoaktówki są jak pąki tworzące bukiet róż, podczas gdy jego mniej znane teksty są bardziej złożone. Carballido pozostaje z nami i wciąż ma wiele do powiedzenia publiczności XXI wieku”.
Felipe de Jesús Galván wspominał, że prowadził warsztaty stolarskie w teatrze, gdzie nauczał, że dramatopisarz jest jak cieśla, a każda sztuka teatralna jest jak krzesło: musi przetrwać, dostosować się i spełniać swoją funkcję.
Hugo Salcedo Larios podkreślił bogactwo krótkich tekstów i ich dziedzictwo od takich autorów jak Brecht, Strindberg i Ibsen, a także budowę języka dialektycznego, mówionego i poetyckiego.
Podkreślił różnorodność podejmowanych tematów oraz znakomite przyjęcie jego twórczości przez krytykę, a także otwartość jego pism na refleksję społeczną i kulturową.
Héctor Herrera, następca dyrektora czasopisma Tramoya , założonego w 1975 r. przez Carballida, przypomniał o zasługach dramatopisarza w propagowaniu teatru latynoamerykańskiego i w geście zachowania i upowszechnienia jego spuścizny podarował egzemplarze książki bibliotece instytutu.
Profesor i aktorka Zaide Silvia Gutiérrez przeanalizowała postaci kobiece Carballida, które uosabiają różnorodne filozofie i odzwierciedlają społeczeństwo swoich czasów. Podkreśliła poświęcenie autora aktorkom i kobietom bliskim jego twórczości, symbolom szacunku i podziwu. „Można powiedzieć, że był feministą” – wyjaśniła.
Emilio Carballido urodził się 22 maja 1925 roku w Córdobie w stanie Veracruz i pozostawił po sobie spuściznę w postaci ponad 200 sztuk.
jornada