Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Mexico

Down Icon

Powstanie film dokumentalny o poszukiwaniach obrazu Fridy Kahlo „Zraniony stół”

Powstanie film dokumentalny o poszukiwaniach obrazu Fridy Kahlo „Zraniony stół”

Powstanie film dokumentalny o poszukiwaniach obrazu Fridy Kahlo „Zraniony stół”

Badacz i reżyser Miguel Gleason chciałby odnaleźć pracę podczas kręcenia filmu.

▲ Obraz „Zraniony stół” – powstały w latach 1939–1940 – zaginął w 1955 roku, rok po śmierci Fridy Kahlo, gdy zorganizowano wystawę objazdową ku jej czci w Europie Wschodniej. Zdjęcie dzięki uprzejmości Miguela Gleasona

Omar González Morales

Gazeta La Jornada, czwartek, 28 sierpnia 2025 r., s. 2

Obraz „Zraniony stół” jest jednym z najbardziej poszukiwanych dzieł sztuki nowoczesnej na świecie. Stworzony przez Fridę Kahlo w latach 1939-1940, po jej rozwodzie z Diego Riverą, obraz zaginął podczas wystawy objazdowej po byłych republikach radzieckich. Teraz badacz Miguel Gleason próbuje go odnaleźć.

W wywiadzie dla La Jornada , dokumentalista i dyrektor fundacji Meksyk w Europie, zajmującej się odnajdywaniem meksykańskich dzieł sztuki, opowiedział o swoich badaniach i śladach tej zagadkowej pracy, która stanie się tematem jego kolejnego filmu fabularnego.

„Podczas moich ponad 20-letnich badań dla fundacji, podróżując po Niemczech, natknąłem się na Muzeum Gehrke-Remund, poświęcone Fridzie Kahlo, w którym znajdują się repliki jej najsłynniejszych dzieł. To właśnie tam odkryłem „Zraniony stół” . Kurator wystawy powiedział mi, że to jedyne miejsce, gdzie można zobaczyć replikę oryginalnego obrazu, który zaginął” – powiedział filmowiec.

„Zaproponowałem moim producentom, żebyśmy nakręcili film dokumentalny o naszych poszukiwaniach tego obrazu, który uważam za najbardziej ambitny projekt, jaki kiedykolwiek zrealizowałem. To dzieło, którego szukają gdzie indziej. Zacząłem więc poszukiwania i podróżowałem po krajach Europy Wschodniej”.

„Zraniony stół” to największy obraz Fridy Kahlo, przedstawiający ją w centrum, siedzącą przy stole z nogami w kształcie stóp, przypominającymi ten, który straciła. Po obu stronach znajdują się lalki przedstawiające Diego Riverę i jej siostrzeńców, a po drugiej stronie jej jelonka, Granizo .

„Sztuka dekadencka i mieszczańska”

Artysta podarował obraz Związkowi Radzieckiemu w 1945 roku; jednak przedstawiciele tamtejszej kultury uznali go za nieatrakcyjny i odrzucili jako „dzieło dekadenckie i burżuazyjne”. Postanowili umieścić go w magazynie w VOKS (rosyjski skrót od Radzieckiego Towarzystwa Kontaktów Kulturalnych z Zagranicą) w Moskwie.

„W 1955 roku, rok po śmierci Fridy, podjęto decyzję o zorganizowaniu wystawy objazdowej zatytułowanej „Współczesna sztuka Meksyku” , na której zaprezentowano setki obrazów i innych dzieł. Organizatorzy wystawy zwrócili się jednak do rządu radzieckiego o zgodę na wystawienie „Zranionego stołu ” jako hołdu dla malarki” – skomentował Miguel Gleason.

Wystawa odwiedziła kilka krajów i planowano odwiedzić Warszawę, Bułgarię, Rumunię i Berlin Wschodni. Twórca filmu dokumentalnego stwierdził: „W Warszawie niektórzy eksperci twierdzą, że dzieło zostało „zaginione”, podczas gdy inni twierdzą, że zaginęło w Bukareszcie. Istnieją inne wersje, choć oficjalna głosi, że zaginęło lub zostało zniszczone w Warszawie”.

W ramach swoich badań Miguel Gleason skontaktował się z polską specjalistką Karoliną Zychowicz, która wyraziła zainteresowanie jego projektem. Odnalazła artykuł z 1955 roku, w którym specjalista Jerzy Malina odniósł się do wystawy, wspominając o Fridzie Kahlo i dziele „Zraniony stół”. „Karolina Zychowicz twierdzi, że ostatnim miejscem ekspozycji obrazu był Kraków, po Warszawie. Faktem jest, że obraz nigdy nie dotarł do Berlina Wschodniego, co pomaga nam zawęzić jego możliwą lokalizację”.

„Istnieje możliwość, że obraz zaginął w Krakowie, Sofii lub Bukareszcie. Istnieje wiele wersji jego zaginięcia. Niektórzy twierdzą nawet, że obraz został zwrócony do Moskwy, ponieważ nie spodobał im się widok „tego dekadenckiego obrazu”. W filmie dokumentalnym planujemy poszukiwania obrazu, więc jeśli go nie znajdziemy, nie wrócimy z pustymi rękami” – powiedział reżyser.

Dla filmowca ten obraz powraca w kluczowym momencie reinterpretacji Fridy Kahlo, nie jako artystki, lecz postaci w kulturze meksykańskiej: „Nie możemy zapomnieć o jednym: w tamtym czasie, niestety, nie była uważana za ważną. Była postrzegana jako coś więcej niż żona Diego Rivery. Teraz jest odwrotnie; jest bardziej popularna niż on, a publiczność bardziej docenia historię jej życia i twórczości. Naszym zamiarem jest wykorzystanie tego punktu zbieżności, aby rozwiązać tę sprawę”.

Ostatnia aukcja dzieła Kahlo miała miejsce w 2021 roku. Autoportret „Diego i ja ” osiągnął rekordową cenę 34,9 miliona dolarów za dzieło sztuki latynoamerykańskiej. Sprzedaż ta przewyższyła cenę obrazu Diego Rivery „Rywale” , który w 2018 roku sprzedano za 9,7 miliona dolarów.

„Nie jestem jedyny; jest wiele osób poszukujących „Zranionego Stołu” , ale nie postrzegam tego jako rywalizacji, wręcz przeciwnie, uważam to za wielki wysiłek, by odzyskać część meksykańskiego dziedzictwa artystycznego. Pozostaje pytanie, co stanie się, jeśli obraz powróci w kontekście kwestii prawnych, ale mam nadzieję, że uda nam się zamknąć tę historię i zamknąć kolejny rozdział w historii Fridy”.

„Jesteśmy na etapie przedprodukcyjnym. Prowadzimy śledztwo i zabiegamy o finansowanie ze strony rządu i sektora prywatnego, dlatego bardzo ważne jest, abyśmy dostarczyli konkretnych informacji, choć tropy wydają się obiecujące. Faktem jest, że obraz nie zaginął w Warszawie, ale kontynuujemy poszukiwania i ujawnimy drogę, jaką przebyła wystawa sztuki” – podsumował Miguel Gleason.

Strona 2

31-minutowa grupa obserwujących wypełniła Uniwersyteckie Centrum Kultury

Lilian Hernández Osorio

Gazeta La Jornada, czwartek, 28 sierpnia 2025 r., s. 3

Frekwencja na konferencji Álvara Díaza, jednego z twórców programu 31 minutos , przerosła oczekiwania.

Uniwersyteckie Centrum Kultury (CCU) w Ciudad Universitaria było wypełnione fanami w każdym wieku, którzy czekali w kolejce prawie trzy godziny, aby wejść do sali Miguela Covarrubiasa, gdzie odbyła się dyskusja.

Narodowy Uniwersytet Autonomiczny Meksyku poinformował, że około 1300 osób musiało zostać rozmieszczonych w pięciu salach CCU z powodu przepełnienia uczestników chcących spotkać się ze scenarzystą i producentem, który użycza także głosu Juanowi Carlosowi Bodoque w programie telewizyjnym 31 minut .

Na miejscach siedzących zasiadło zaledwie 660 osób, a około 20 mogło wejść do sali Covarrubias, gdzie miała się odbyć konferencja dziennikarza Álvara Díaza „31 minut życia”. W związku z tym zespół ds. współpracy kulturalnej UNAM zdecydował o otwarciu pozostałych sal kompleksu kulturalnego, aby więcej osób mogło uczestniczyć w prelekcji na ekranach. Przed planowanym rozpoczęciem konferencji doszło do przepychanek przed salą Covarrubias, którzy nie zdołali dotrzeć na konferencję.

Oprócz czterech innych pokoi udostępnionych dla fanów chilijskiego programu, odbyła się także transmisja na żywo na kanale TVUNAM.

Podczas swojego wystąpienia Álvaro Díaz opowiedział o początkach programu 31 minutos , jego sukcesie w Chile, upadku oraz odrodzeniu dzięki fanom w Meksyku, co „dało nam pomysł na rozwój i było trampoliną do dotarcia do innych krajów Ameryki Łacińskiej” – podkreślił po ogłoszeniu, że film Calurosa Navidad zostanie wydany na platformach cyfrowych pod koniec 2025 roku.

Zdjęcie

▲ Ludzie w każdym wieku zebrali się, aby wysłuchać wykładu Álvara Díaza, jednego z twórców programu „ 31 minut” i głosu Juana Carlosa Bodoque. Zdjęcie dzięki uprzejmości UNAM Culture

Wspominał, że początki przedstawienia kukiełkowego wiążą się z faktem, że programy telewizyjne dla dzieci w jego kraju i w Ameryce Łacińskiej charakteryzowały się natarczywymi relacjami między dziećmi i dorosłymi, którzy odgrywali „żarty” i reklamowali produkty rzekomo odżywcze.

Z tego powodu, a także dlatego, że telewizja edukacyjna „była bardzo nudna”, on i jego koledzy wymyślili program informacyjny dla dzieci, który nie wymagał wyświetlania na dużych telewizorach.

„Jedyną zasadą spektaklu było to, że wszystko musiało być grane lalkami” i tak zaczęło wyłaniać się więcej postaci, a piosenki stały się istotne, ponieważ „nie miały służyć edukacji, lecz raczej rozrywce i opowiadaniu historii” – wyjaśnił.

Powiedział, że w 2005 roku postanowili zrobić sobie przerwę, następnie wypuścili film, ale nie odniósł sukcesu i myśleli, że to koniec 31 minut , ale potem dowiedzieli się, że są sławni w Meksyku, więc w 2011 roku gwiazdor programu, Juan Carlos Bodoque, odwiedził nasz kraj, gdzie przyjęto go z wielkim wzruszeniem i od tego roku wracał tam jeszcze kilka razy.

W 2012 roku, z okazji 10. rocznicy premiery programu telewizyjnego w Chile, projekt został przerobiony poprzez kilka transformacji, które dały początek filmowi, którego premiera odbędzie się w grudniu, oraz programowi cyfrowemu. Álvaro Díaz zapewnił jednak, że program żyje swoim życiem, a jego duch pozostaje niezmienny.

Dyskusja odbyła się w ramach siódmej edycji Międzynarodowych Targów Książki dla Studentów, które zakończą się w niedzielę.

Strona 3

Muzeum Van Gogha w Amsterdamie może zostać zamknięte dla publiczności

AFP

Gazeta La Jornada, czwartek, 28 sierpnia 2025 r., s. 3

Amsterdam. Muzeum Van Gogha w Amsterdamie ostrzegło wczoraj, że może zamknąć swoje podwoje, jeśli nie otrzyma dodatkowego dofinansowania ze strony państwa na renowację szacowaną na 104 miliony euro (około 2,2 miliarda pesos), co, jak twierdzi, jest niezbędne dla ochrony jego arcydzieł.

Muzeum, w którym znajduje się największa na świecie kolekcja dzieł artysty, oznajmiło, że projekt nie zostanie zrealizowany, dopóki państwo holenderskie nie wypełni umowy podpisanej w 1962 r. z bratankiem Vincenta van Gogha, w sprawie zapewnienia instytucji niezbędnych środków finansowych.

„Muzeum grozi zamknięcie” – oświadczyła instytucja – „ponieważ nie może zagwarantować bezpieczeństwa zbiorów, zwiedzających i personelu”.

Ministerstwo Kultury utrzymuje, że muzeum otrzymuje już dotację na pokrycie kosztów utrzymania na mocy holenderskiej ustawy o dziedzictwie kulturowym i że to stanowisko opiera się na „szeroko zakrojonych badaniach” przeprowadzonych przez niezależnych ekspertów.

Spór dotarł do sądu, a galeria sztuki złożyła pozew, którego rozpatrzenie planowane jest na luty 2026 r. W muzeum znajduje się ponad 200 obrazów, 500 rysunków i niemal wszystkie listy Van Gogha.

Materiał został przekazany przez bratanka artysty, Vincenta Willema van Gogha, na mocy umowy zawartej z państwem, które zobowiązało się do wybudowania i utrzymania budynku.

Władze muzeum twierdzą, że budynek, który otwarto w 1973 r., wymaga gruntownego remontu po ponad 50 latach intensywnego użytkowania.

Obiekt ten jest jedną z najpopularniejszych instytucji kulturalnych w Holandii. Od momentu otwarcia odwiedziło go ponad 57 milionów gości.

Vincent van Gogh, który zmarł w 1890 roku w wieku 37 lat, namalował ponad 800 obrazów i jest uważany za jedną z najbardziej wpływowych postaci w sztuce Zachodu.

Jego dzieła, w tym Słoneczniki i Gwiaździsta noc , należą do najbardziej cenionych obrazów na świecie.

Strona 4

Zastanawiają się nad rzeczywistością Ameryki Środkowej i mocą sztuki, która może ją zmieniać.

Celem akcji „Książka i zabawa” jest podniesienie świadomości na temat kwestii tożsamości i migracji

Zdjęcie

▲ Produkcja zespołu Lagartija Tiradas al Sol rozpoczyna dziś sezon w Teatrze Orientacyjnym im. Luisy Josefiny Hernández. Zdjęcie dzięki uprzejmości Narodowego Instytutu Ryb i Owoców Morza Bałtyckiego.

Wesołych MacMasterów

Gazeta La Jornada, czwartek, 28 sierpnia 2025 r., s. 4

Zespół teatralny Lagartijas Tiradas al Sol, z ponad 20-letnim doświadczeniem, zawsze kwestionował rzeczywistość. W swoich projektach poruszał tematy polityczne, aby poruszyć kwestie, które uważał za fundamentalne, dążąc do wykorzystania teatru do podnoszenia świadomości, a tym samym do transformacji rzeczywistości. Projekt „Ameryka Środkowa” poprowadził ich nowymi ścieżkami. Spektakl będzie grany od dziś do 14 września w Teatrze Orientacyjnym im. Luisy Josefiny Hernández.

Według aktora Lázaro G. Rodrígueza: „Ta narracja, w której Meksykanie są w pewnym sensie ofiarami potężniejszych narodów, jest odwrócona w Ameryce Środkowej. W tym regionie Meksykanie są postrzegani nie tylko jako ludzie pochodzący ze środowiska, które wielu ludzi uważa za godne pozazdroszczenia, ale także jako imigranci, którzy przemierzają nasz kraj, napotykają absolutnie wrogie terytorium. To przeobrażenie Meksykanów, z ofiar w oprawców, zainteresowało nas, gdy spojrzeliśmy na ten region, gdzie jesteśmy postrzegani inaczej, niż sami siebie zbudowaliśmy”.

„Ameryka Środkowa” składa się z dwóch części: książki i sztuki teatralnej: „Przez kilka lat badaliśmy historię regionu, aby uzyskać obraz zachodzących tam procesów. Książka stanowi wprowadzenie do tego obszaru geograficznego dla osób, które go zupełnie nie znają. W tym samym czasie Laura Pardo – aktorka i koordynatorka sztuki z Rodríguezem – i ja odbyliśmy kilka podróży w ten region”.

W przeciwieństwie do 200-stronicowej książki (dostępnej podczas przedstawień), akcja sztuki rozgrywa się współcześnie: „Podczas tych podróży szybko spotkaliśmy Nikaraguańskie kobiety na wygnaniu w różnych krajach. Poprzez kontakt z tymi ludźmi, sztuka zboczyła z tematu, nie prezentując mozaiki tego, co spotkaliśmy, ponieważ ostatecznie skupiliśmy się na historii jednej z tych przesiedlonych kobiet”.

Sztuka podzielona jest na dwie części: „Rozpoczyna się od naszych pierwszych wrażeń z Gwatemali. Podróżujemy przez Honduras Xiomary Castro, Salwador Bukele i coraz bardziej konserwatywną Kostarykę. Udajemy się do Panamy, ale kiedy próbujemy wjechać do Nikaragui, widzimy pełnię tego, co się tam dzieje. Druga część sztuki to prawdziwa przygoda, kiedy próbujemy wjechać do Nikaragui, aby spełnić prośbę wygnańca. Gra częściowo uznaje, że meksykański paszport może być w niektórych sytuacjach bardzo zły, choć w innych bardzo dobry”.

Druga część rozważa, co sztuka może osiągnąć w rzeczywistości. Mianowicie: „Czy możemy zmienić czyjeś życie poprzez sztukę teatralną?”. Właśnie na takie pytania odpowiadamy.

Byli głęboko zainteresowani „utopią, jaką była rewolucja sandinistowska, która, jak słyszeliśmy, była absolutnie heroicznym ruchem, który przekształcił się w represyjny i despotyczny reżim. Byliśmy w kontakcie z wieloma osobami, które w niej uczestniczyły, takimi jak Dora María Téllez, jedna z najwybitniejszych comandantes, obecnie przebywająca na wygnaniu w Hiszpanii. Jesteśmy zainteresowani tym, jak rewolucja, która przyniosła tak wiele nadziei, stała się tym, czym jest dzisiaj”.

Spektakl „Jaszczurki leżące w słońcu” zazwyczaj oferuje swoje sztuki przez długi czas, a Ameryka Środkowa nie jest wyjątkiem. Po ubiegłorocznej premierze w Casa Teatro de la Paz, spektakl odbył międzynarodowe tournée z występami na festiwalach i forach. „Chodzi o to, aby poświęcić trochę czasu na przyjrzenie się czemuś w rzeczywistości, o czym nie mieliśmy pojęcia. To cię przemienia; zmienia twoje spojrzenie na to, kim się jesteś” – mówi Rodríguez.

Dla aktora sztuka wywołuje dwa rodzaje reakcji wśród publiczności: „Kiedy ją wystawiamy, zwłaszcza na festiwalach w Europie, publiczność jest zainteresowana, poruszona, ale nie czuje się zobowiązana do dowiedzenia się czegoś więcej. W Meksyku publiczność jest konfrontowana”. W dużej mierze wynika to z „tej hipokryzji, którą my, Meksykanie, mamy, czując się urażeni, ponieważ nasi północni sąsiedzi mają o nas złe zdanie, podczas gdy my okazujemy całkowitą pogardę naszym południowym sąsiadom”.

Teatr Orientacyjny Luisy Josefiny Hernández mieści się w Centrum Kultury Bosque (Paseo de la Reforma i Campo Marte s/n).

Strona 5

Znaleziono fragment Giuseppe Ghislandiego skradziony w latach czterdziestych XX wieku

Portret kobiety pojawił się na zdjęciu reklamującym sprzedaż domu w Argentynie.

Zdjęcie

▲ Obraz należał do holenderskiego kolekcjonera żydowskiego pochodzenia Jacques’a Goudstikkera, a nieruchomość, w której go znaleziono, jest powiązana z rodziną byłego oficera SS. Zdjęcie udostępnione w mediach społecznościowych.

Od redakcji

Gazeta La Jornada, czwartek, 28 sierpnia 2025 r., s. 4

Antyczny obraz Portret damy włoskiego artysty Giuseppe Ghislandiego (1655-1743), który rzekomo został skradziony przez reżim nazistowski w latach 40. XX wieku, został zidentyfikowany na zdjęciach opublikowanych przez agencję nieruchomości w Argentynie.

Obraz, który należał do holenderskiego kolekcjonera pochodzenia żydowskiego Jacques’a Goudstikkera, został zidentyfikowany przez holenderską gazetę AD dzięki zdjęciu wykonanemu w domu wystawionym na sprzedaż w Mar del Plata, nadmorskim kurorcie położonym 400 kilometrów na południe od stolicy Argentyny.

Zdjęcie salonu, opublikowane w ogłoszeniu nieruchomości agencji Robles Casas & Campos, przedstawiało obraz, który najprawdopodobniej został skradziony i wisiał nad zieloną sofą.

Nieruchomość jest związana z rodziną Friedricha Kadgiena, byłego oficera znanego w swoim czasie jako „magik finansowy” SS i uznawanego za bliskiego współpracownika Hermanna Göringa, dowódcy naczelnego III Rzeszy .

Nie jest jasne, w jaki sposób Kadgien wszedł w posiadanie obrazu, ale istnieją zapisy, że po klęsce Niemiec w II wojnie światowej uciekł najpierw do Szwajcarii, a następnie do Argentyny, gdzie nie został ukarany i zmarł w 1978 roku.

I znowu znika

Po dokonaniu tego odkrycia, prokurator federalny w tym południowoamerykańskim kraju wystąpił we wtorek o nakaz przeszukania rezydencji, „chociaż obrazu Ghislandiego już tam nie było”. Prokurator potwierdził jednak agencji AP, że funkcjonariusze policji zabezpieczyli „inne przedmioty, które mogą być przydatne w śledztwie, takie jak broń, kilka rycin, druków i reprodukcji z epoki”. Poszukiwania dzieła są kontynuowane przez Interpol i argentyńską policję federalną.

Chociaż Patricia Kadgien, spadkobierczyni majątku, nie została oskarżona, jej prawnik poinformował gazetę La Capital z Mar del Plata, że ​​ona i jej mąż planują stawić się przed sądem. Jeśli ich współudział się potwierdzi, zostaną oskarżeni o ukrywanie przemytu.

Spadkobiercy Jacques’a Goudstikkera są zdeterminowani, by odzyskać obraz, który znajduje się na międzynarodowej liście zaginionych dzieł sztuki: „Poszukiwania dzieł mojego teścia rozpoczęły się pod koniec lat 90. i trwają do dziś” – powiedziała jego 81-letnia synowa, Marei von Saher.

Po śmierci holenderskiego właściciela galerii jego spadkobiercy zostali zmuszeni do sprzedania dzieł nazistom za cenę znacznie niższą od rynkowej.

Sprawa ta otwiera nowy rozdział w historii ucieczki nazistów do Ameryki Południowej w latach 50. XX wieku, gdzie znaleźli schronienie dzięki zmowie lokalnych władz i kontynuowali swoje życie, nie ponosząc odpowiedzialności za zbrodnie wojenne.

(Na podstawie informacji AP, AFP i Reuters)

Strona 6

Apel o zorganizowanie Krajowego Spotkania Pisarek Czarnych i Afro-Meksykańskich

„Ci poeci opowiadają nam o tym, jak doświadczają dyskryminacji i rasizmu oraz jak postrzegają wielokulturową przyszłość”: Nadia López

Eirinet Gómez

Gazeta La Jornada, czwartek, 28 sierpnia 2025 r., s. 5

Uwidocznienie głosu czarnoskórych i afro-meksykańskich pisarek będzie tematem ogólnokrajowego spotkania, które odbędzie się w sobotę w głównej sali Palacio de Bellas Artes. „Spotkanie ma na celu podkreślenie bogactwa kulturowego i dziedzictwa tych twórczyń” – powiedziała Nadia López García, koordynatorka ds. literatury w Narodowym Instytucie Sztuk Pięknych i Literatury (Inbal).

W wywiadzie dla „La Jornada” urzędnik federalny podkreślił, że Meksyk wciąż ma dług wobec literatury pisanej w językach rdzennych, a także wobec tożsamości osób pochodzenia afrykańskiego, społeczności LGBT i migrantów. „To wydarzenie jest wyrazem uznania tego historycznego długu, ponieważ zachęca nas do spojrzenia na literaturę szerzej niż na to, co jest pisane i czytane po hiszpańsku”.

Podkreśliła, że ​​wydarzenie to w pełni zaangażowało społeczność pisarek czarnoskórych i afro-meksykańskich. To one opracowały program, ustaliły nazwę wydarzenia i wybrały uczestniczki, w tym Aleidę Violetę Vázquez Cisneros (Guerrero), Anę de las Flores (stan Meksyk), Asucenę López Venturę (Guerrero) i Elizabeth Avendaño Sayagua (miasto Meksyk).

Inni pisarze, którzy również będą obecni na tym wydarzeniu, to Jamel Ydzu Martínez Fonseca (Baja California), Juliana Acevedo Ávila (Oaxaca), Malva Marina Carrera Vega (Michoacán), Montserrat Aguilar Ayala (Michoacán), Patricia Guadalupe Ramírez Bazán (Guerrero) i Raquel González Mariche (Oaxaca).

„Platforma rezonansowa”

López García wyjaśnił, że celem spotkania jest stworzenie „miejsca, w którym autorzy będą mogli wymienić się nazwiskami, opowiedzieć o sobie i wyrazić swoje zdanie”.

Zauważyła, że ​​literatura kobiet afro-meksykańskich wpisuje się w współczesną meksykańską tradycję literacką, gdyż kobiety te starają się odnaleźć sens świata poprzez poezję, eseje, kroniki i narrację.

Zdjęcie

▲ Nadia López García, Krajowa Koordynatorka ds. Literatury w INBAL, podczas wywiadu z La Jornada w Centrum Twórczości Literackiej Xaviera Villaurrutii w Meksyku. Zdjęcie: María Luisa Severiano

„Mówimy o tym, co nam się przytrafia, o pamięci i projekcjach na przyszłość. A jeśli poczytamy poetów, którzy będą obecni na tym wydarzeniu, przekonamy się, że mówią nam o tym bólu, o swoich przodkach, o tym, jak doświadczają rasizmu i dyskryminacji, i jak wygląda wielokulturowa przyszłość”.

Urzędnik federalny stwierdził, że literatura afroamerykańska porusza tematy niepewności, smutku i budowania innej przyszłości. Porusza również inne tematy, takie jak rasizm, piękno, odwaga i duma.

Po uznaniu ludności afro-meksykańskiej w konstytucji Meksyku w 2019 r. wyzwaniem jest utrzymanie tego przepisu prawnego i organizowanie tego typu wydarzeń.

„Największym wyzwaniem jest zapewnienie, aby te historyczne wydarzenia nie pozostały tylko wydarzeniami, ale aby zachowały ciągłość. To jedno z wielu działań, które są obecnie podejmowane”.

Oprócz wydarzenia równolegle odbywają się kurs poświęcony literaturze afro-meksykańskiej, prelekcja na temat współczesnej literatury afro-meksykańskiej oraz cykl wykładów na temat literatury afro-potomków i pisarek.

Sobotnie spotkanie w Pałacu Sztuk Pięknych obejmuje takie atrakcje, jak czytania poezji, występy , śpiewy i koncerty muzyczne. Dla tych, którzy nie będą mogli uczestniczyć, wydarzenie będzie transmitowane na żywo na kanale 22, w Radiu Educación oraz w 17 stacjach radiowych Narodowego Instytutu Ludności Rdzennej.

„Czas porozmawiać o literaturze w Meksyku. Nie ma jednej, niezmiennej definicji dzieła literackiego. Istnieje tyle samo sposobów opowiadania i pisania o sobie na tym świecie, ile sposobów nawigowania po życiu” – podsumowała Nadia López.

Strona 7

INAH zobowiązał się do współpracy uzupełniającej z nowo utworzoną Jednostką ds. Kultur Żywych.

Od redakcji

Gazeta La Jornada, czwartek, 28 sierpnia 2025 r., s. 5

Niedawno utworzona Jednostka Żywych Kultur, Dziedzictwa Niematerialnego i Międzykulturowości (UCUVI) „nie zastępuje ani nie czyni niewidzialną” pracy Narodowego Instytutu Antropologii i Historii (INAH), lecz raczej stanowi zobowiązanie do podejmowania działań uzupełniających.

W dokumencie skierowanym do swojej społeczności instytut podkreślił, że obie agencje mogą przyczynić się do „rozwoju polityk publicznych, które przyniosą korzyści społecznościom tubylczym, afro-meksykańskim i ogółowi społeczeństwa, w ramach sprawiedliwości, pluralizmu i poszanowania ustaleń, rytmów, inicjatyw i decyzji podejmowanych przez same narody”.

W tekście, podpisanym przez antropologa Joela Omara Vázqueza Herrerę, przewodniczącego INAH, ustanowiono obowiązek „promowania współpracy i wdrażania wspólnych działań między obiema instytucjami, a także z INALI, INBAL, FONART, INAHRM, IMCINE, Narodową Biblioteką Dźwiękową, Kanałem 22 i innymi podmiotami kulturalnymi; z INPI oraz z władzami stanowymi i miejskimi w celu opracowania solidnych programów kulturalnych opartych na społecznościach”.

Urzędnik wyraził przekonanie, że wydanie nowych przepisów przez federalne Ministerstwo Kultury umacnia wiodącą rolę INAH w „wiedzy, ochronie, upowszechnianiu i społecznym korzystaniu z meksykańskiego dziedzictwa kulturowego”.

W odpowiedzi na obawy wyrażane w obrębie instytucji Vázquez Herrera poinformował, że przepisy stanowią, iż „badania historyczne i antropologiczne nadal będą podstawowym zadaniem naszego instytutu, ale w żadnym wypadku nie będą miały charakteru wyłącznego, ponieważ, jak widać, istnieje wiele różnorodnych instytucji wspierających INAH” w tych działaniach.

Instytut posiada wyłączne uprawnienia prawne w zakresie konserwacji oraz ochrony prawnej i technicznej zabytków archeologicznych i historycznych oraz stref zabytkowych, a także krajowych zasobów paleontologicznych.

Podstawowymi zadaniami Ucuvi są „badanie, promocja, ochrona i upowszechnianie żywego dziedzictwa kulturowego Meksyku, w szczególności dziedzictwa ludności rdzennej i afro-meksykańskiej, a także szeroko pojętego sektora publicznego”. Jednostka ta będzie promować „społeczne działania kulturalne na terytorium, w oparciu o promocję i wzmacnianie różnorodności kulturowej, etnicznej, językowej i regionalnej naszego kraju”.

Przypomniano, że od momentu swojego powstania w 1978 r. Generalna Dyrekcja ds. Kultury Popularnej „promowała wzmacnianie różnorodności wyrazów kulturowych i artystycznych ludności tubylczej i afroamerykańskiej oraz społeczności wiejskich i miejskich w różnych regionach kraju”, które Ucuvi obecnie odzyskuje, „aby dostosować je do warunków kraju przechodzącego transformację”.

W dokumencie przypomniano, że odkąd Rodolfo Stavenhagen, założyciel Generalnej Dyrekcji ds. Kultur Popularnych, stwierdził, że oprócz badań nad kulturą Meksyku – zwłaszcza jego przeszłością historyczną i ochroną dziedzictwa kulturowego kraju – i propagowania twórczości kulturalnej, brakuje trzeciego elementu: „żywej kultury narodu meksykańskiego”.

Ten trzeci obszar, jak powiedział Stavenhagen, „nie jest uwzględniany ani w retrospektywnym podejściu do ochrony dziedzictwa, ani w tradycyjnym podejściu do sztuk pięknych. [Istnieje] potrzeba zajęcia się tym ważnym aspektem bogactwa kulturowego współczesnego narodu meksykańskiego, a zwłaszcza rdzennej ludności”.

Antropolog zgodził się z Porfirio Muñoz Ledo, innym inicjatorem tego kierunku, że wysiłki „powinny koncentrować się na kulturach wiejskich, chłopskich, miejskich, migracyjnych i popularnych na pograniczu”.

INAH ma „bogatą tradycję badań antropologicznych i etnograficznych nad różnymi ludami i społecznościami rdzennymi i afroamerykańskimi, zarówno wiejskimi, jak i miejskimi”, która pozostawiła po sobie cenny wkład w zakresie uznawania wyrazów stanowiących żywe lub niematerialne dziedzictwo wielu regionów i społeczności w Meksyku – podsumowano w tekście.

jornada

jornada

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow