Feminizm, sprzeczności i gadające zołzy: nowa książka Liny Meruane

Esej napisany niczym fikcja. Autorka , na czworakach, zdeterminowana, by zagłębić się w psi język, wikła się z innym psem w dialogu przypominającym wędrówkę między dwojgiem ludzi, którzy będą przywoływać lub wspominać inne głosy. Przekształcenie eseju w formę fikcyjną , doceniając dozę inwencji i swobody narracyjnej tego gatunku, pozwala chilijskiej pisarce Linie Meruane przemierzyć niektóre z konfliktowych obszarów feminizmu bez nadmiernie kategorycznego twierdzenia, z ambiwalencją wynikającą z dialogu między dwoma psami, które w rzeczywistości nie są dwoma intelektualistami, lecz dwoma wymyślonymi lub przeobrażonymi istotami, ludźmi w mutacji gatunkowej.

Ale suki z „Coloquio” (Random House) Quiltrasa stoją u drzwi Biblioteki Miguela Cervantesa. Innymi słowy, istnieje tu skrzyżowanie świata zwierzęcego ze światem literackim , kompozycja podmiotu, który kwestionuje swoją ludzką tożsamość i zmierza ku stawaniu się zwierzęciem, nie porzucając jednak języka. Choć podejście proceduralne jest interesujące i zapowiada błysk wyobraźni, dyskusje między tymi dwiema postaciami, zdające się naśladować rozważania klasycznej filozofii greckiej, nie osiągają poziomu głębi, śmiałości ani nowatorstwa, jakie obiecuje ich estetyka.
Niektóre podejścia do kobiecego wyglądu wydają się nieco schematyczne . Meruane zastanawia się, czy troska o to, by prezentować się jako atrakcyjna kobieta, nie jest w istocie gestem posłuszeństwa wobec męskich żądań.
Dyskusje na temat nadmiernie seksualizowanego uprzedmiotowienia kobiet i przekształcania ich w towary w kapitalizmie zdają się pomijać fakt, że w tym systemie każdy staje się towarem. Myślenie, że rozwiązanie, czyli emancypacja kobiet, wynikałaby z pewnego rodzaju zaniedbania lub braku opieki, mogłoby wydawać się raczej pozbawieniem ich podmiotowości.
Skoro mówimy o tym, jak każda kobieta może robić ze swoim ciałem to, czego pragnie , to dlaczego kwestionujemy stosowanie kosmetyków i chirurgii plastycznej? Czy osoba przechodząca tranzycję nie ucieka się do wszystkich tych elementów, które wiążą się z pieniędzmi i niekiedy prototypową konstrukcją kobiety?
W tym sensie zaakceptowanie sprzeczności może być o wiele bardziej właściwe. Posługiwanie się pięknem lub atrakcyjnością jako kapitałem erotycznym świadczy o procesie adaptacji, ale wskazuje również na poziom rywalizacji wśród kobiet, którego feminizm nie rozwiąże, ponieważ w obecnych warunkach społecznych jest on równie istotny, jak osiągnięcie kompetencji zawodowych.
Znacznie bardziej trafne jest stwierdzenie Meruane i Luny Miguel (hiszpańskiej pisarki, która jest jej rozmówczynią, ale nie bierze udziału w książce jako autorka, lecz jako postać fikcyjna), że „kobiety zachowują się gorzej niż mężczyźni, aby zalegalizować się przed nimi”, rozumiejąc w ten sposób, że centralny konflikt dotyczy edukacji lub asymilacji ideologicznej, w której akceptacja ze strony mężczyzn staje się istotnym elementem bezpieczeństwa i poczucia własnej wartości kobiety.
Kiedy Lina i Luna przytaczają komentarze hiszpańskiej autorki Marty Sanz, która uważa, że zmysłowość i atrakcyjność stawiają kobiety w strefie zagrożenia w kontekście męskiego pożądania, argument ten niczym nie różni się od obwiniania kobiety o gwałt, ponieważ miała na sobie krótką spódniczkę.
Feminizm powinien zbadać, dlaczego zachowanie kobiety denerwuje inne kobiety , które wybrały inny wygląd lub inny sposób myślenia o kobiecości. Lina i Luna dostrzegają wręcz, że istnieje feminizm „sprzymierzony z konserwatywnymi dyskursami kobiecej przyzwoitości”.

Ich interpretacja autorów klasycznych jest również dość wątpliwa , zwłaszcza gdy postrzegają samobójstwo Pani Bovary jako przestrogę przed jej niewiernością. Gustave Flaubert ukazuje kobietę z XIX wieku, która osiągnęła największy cel, jaki mogła osiągnąć kobieta swoich czasów: poślubiła lekarza i zbudowała mieszczańskie małżeństwo, aby pokazać, że takie życie było straszliwie nudne.
Pani Bovary ma kochanków, aby móc przeżywać miłosne przygody, o których czyta w romansach, bo rzeczywistość mieszczańskiej żony jest pusta i nie do zniesienia. Jakie zakończenie mógłby sobie wyobrazić Flaubert? Arszenik nadaje kobiecie z powieści naturalistycznej tragiczny wymiar; ukazuje udrękę życia codziennego jako temat zasługujący zarówno na narrację, jak i na fikcyjną interpretację.
Coś podobnego dzieje się, gdy zastanawiamy się nad autorkami latynoamerykańskiego boomu i rozważamy kobiety w ich powieściach z perspektywy współczesnego feminizmu. Rozczarowanie, jakie postać „La Maga de Rayuela” (1963) wywołuje dziś u wszystkich kobiet, które w młodości lub w okresie dojrzewania utożsamiały się z tym, co wymyślił Julio Cortázar, odpowiada również dosłownej interpretacji tekstów, w której postacie nie są postrzegane z narracyjnego czy dramatycznego punktu widzenia, lecz raczej asymilowane do rzeczywistych tematów lub traktowane tak, jakby autorki stanowiły wzór do naśladowania.
Meruane, która wykłada kreatywne pisanie na Uniwersytecie Nowojorskim, z niepokojem zauważa, że jej młode studentki nie chcą czytać autorów płci męskiej , a zamiast tego skupiają się na książkach napisanych przez kobiety lub osoby niebinarne. Feministyczne podejście do czytania nie oznacza postrzegania fikcji jako tekstów propagandowych czy programowych, lecz raczej jako dzieł, które przemierzają sprzeczności i niejednoznaczności oraz zagłębiają się w niewygodne sytuacje, oderwane od uwarunkowań moralnych, z którymi w przeciwnym razie spotkałyby się w życiu.
To Susan Sontag w książce „Przeciw interpretacji” (1966) zwróciła uwagę na wagę skupienia się nie tyle na fabule, co na procedurach. To właśnie zasoby strukturalne często podważają to, co dzieje się na poziomie tematycznym.

Książka Meruane'a przedstawia inne sposoby poruszania kwestii filozoficznych i politycznych poprzez wykorzystanie postaci dwóch psów, które nie zajmują pozycji autorytetu, lecz dzielą się swoimi wątpliwościami i spostrzeżeniami.
Propozycja stylistyczna pozwala na bardziej partycypacyjne opracowanie teoretyczne , podatne na pewne wahania, co również pozwala na sprzeciw czytelników. Być może ten materiał należy traktować jako pierwszą próbę (rozumianą jako test) generowania bardziej egalitarnych środków intelektualnych/wyobrażeniowych.
Kolokwium quiltras , Lina Meruane (Random House).
Clarin