Partnerka mężczyzny z Quebecu, który otrzymał MAID po odleżynach, twierdzi, że szpital ją zignorował


Partnerka mężczyzny, u którego w szpitalu w Quebecu wykonano wspomaganą śmierć po tym, jak nabawił się poważnej odleżyny, twierdzi, że personel medyczny jej nie posłuchał.
Sylvie Brosseau zabrała głos przed salą sądową w Montrealu, gdzie koroner prowadził przesłuchania w sprawie śmierci jej partnera, Normanda Meuniera.

Brosseau mówi, że Meunier, mimo iż cierpiał na czterokończynowe porażenie, uwielbiał spędzać czas na świeżym powietrzu i miał wiele marzeń i planów.
Wszystko zmieniło się, gdy przez 96 godzin leżał na noszach w szpitalu St-Jérôme, a u pacjenta pojawiła się poważna odleżyna, która nigdy się nie goiła.
Brosseau mówi, że wielokrotnie prosiła, aby Meunier otrzymał specjalny materac terapeutyczny zapobiegający powstawaniu odleżyn, ale, jak twierdzi, czuła się ignorowana przez personel szpitala.
Meunier zwrócił się o pomoc medyczną, zmarł dwa miesiące po pojawieniu się rany 29 marca 2024 r.