Wśród delikatesów mięsnych z nowojorskich sklepów mięsnych, które stają się viralowymi gwiazdami miasta

Po przybyciu do Nowego Jorku na pierwszych miejscach listy miejsc wartych zobaczenia mogą znaleźć się Statua Wolności iEmpire State Building .
Ale dla mnie, picie w prawdziwym mieście oznaczało wyprawę do okolicznych sklepików typu bodegas – nowojorskiego określenia na lokalne sklepy spożywcze połączone z delikatesami, które stały się nieodłączną częścią nowojorskiej architektury miejskiej.
Mały sklepik na rogu, sprzedający podstawowe produkty, może nie brzmieć zbyt interesująco, ale w wielu nowojorskich dzielnicach lokalna bodega stanowi centrum życia lokalnej społeczności. Bodegi to również gwiazdy srebrnego ekranu. Stanowiły tło dla niezliczonych nowojorskich seriali telewizyjnych i filmów, w tym współczesnych klasyków komedii „Broad City” i „Master of None”.
Moim zdaniem nie ma lepszego sposobu na poznanie nowego miejsca niż odwiedzenie supermarketów i sprawdzenie, ile miejsca dana społeczność przeznacza na sprzedaż chipsów, czy dany kraj dopiero odkrywa tę ofertę posiłków oraz czy po prostu wszystko nie pachnie trochę dziwnie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Masz rację, że europejska herbata smakuje okropnie – są ku temu powody. CZYTAJ WIĘCEJ: „Pojechałem brytyjską trasą kolejową uznaną za najpiękniejszą na świecie i spełniła ona pokładane w niej nadzieje”
Podczas mojej podróży do Nowego Jorku zatrzymałem się w dzielnicy Moxy Lower East Side, w samym sercu centrum miasta. Na szczęście Don Juan Grocery and Deli, jeden z bardziej znanych sklepów spożywczych w mieście, znajdował się zaledwie cztery minuty spacerem od hotelu.
Mogę z całą pewnością stwierdzić, że żaden z nich nie przypominał mojego lokalnego Tesco Express w domu. Kiedy weszłam do małego sklepiku po bardzo potrzebną butelkę wody, by uciec od letniego upału miasta, rozbrzmiewała latynoska muzyka, zupełnie jakbyśmy trafili do baru koktajlowego.
Przywitał mnie rustykalny punkt sprzedaży losów, z czekoladowymi przekąskami zamkniętymi nad kasą, a nie na półkach. Na dwóch innych drewnianych półkach znajdowało się wszystko, czego można potrzebować, nie na lekki lunch czy piknik w Central Parku, ale na wypadek poważnego kataklizmu. Nawet na zatłoczonych ulicach Nowego Jorku można się trochę przygotować.

Skoczyłem, ratując życie, gdy z metalowego włazu na ziemi wyskoczył mężczyzna. Na szczęście nie miał zamiaru narażać ludzi na niebezpieczeństwo, tylko po prostu zszedł do magazynu sklepowego.
Jednym z czynników, który zapewnił nowojorskim sklepikom spożywczym popularność, są ich działy delikatesowe.
Od pastrami po pieczoną wołowinę, w menu sklepu Don Juan, w rogu sklepu – gdzie mała kuchnia sąsiaduje z kasą – znajdowały się świeże mięsa, sery i ryby. Don Juan zyskał sobie renomę w okolicy dzięki smacznym kanapkom, burgerom i śniadaniom, a jego kanapka śniadaniowa z bekonem, jajkiem i serem zyskała sławę.

Ich jedzenie jest tak popularne, że wielu rezygnuje z wizyt w kawiarniach i restauracjach na rzecz tradycyjnej kanapki w delikatesach. Sklep nawiązał nawet współpracę z markami spożywczymi z całego miasta, organizując latem tymczasowe wydarzenia kulinarne, jako dodatek do prowadzenia sklepu Don Juan.
Z około 13 000 sklepów w całym mieście, to, co początkowo było lokalnym miejscem na zakupy i szybkie posiłki, zyskuje na popularności. Sky Deli, dawniej Haji's Deli, w Harlemie, zyskało ogólnokrajową sławę jako miejsce, gdzie powstała kanapka z siekanym serem. Słynna jako jedna z najlepszych kanapek w mieście, kanapka zawiera siekaną mieloną wołowinę, cebulę, ser amerykański i sałatę na długiej bułce.
Queens'ka, Datz Deli, to kolejny z najsłynniejszych sklepów w mieście. Sklep słynie z oryginalnego menu, w którym znajdują się naleśniki z ostrym sosem. Z 120 000 obserwujących na Instagramie, Datz słynie również z „macpatty”, czyli burgera z makaronu z serem, wołowiną i ogonem wołowym. Danie to było prezentowane w programie The Kelly Clarkson Show.

Sunny and Annie's Deli w East Village słynie nie z ekstrawaganckich dań w menu, ale z atmosfery wspólnoty. Otwarty 24 godziny na dobę, sklep stał się popularnym miejscem w okolicy, gdzie mieszkańcy mogą nadrobić zaległości, kupić coś do jedzenia lub po prostu zaopatrzyć się w niezbędne produkty.
Wraz z rozwojem TikToka wielu influencerów i blogerów kulinarnych testuje jedzenie w sklepach spożywczych w całym mieście, co oznacza, że miejsce, które kiedyś było miejscem spotkań lokalnych społeczności, staje się teraz miejscami kulinarnymi dla turystów.
Moja rada jest taka, żebyś nie przegapił śniadania lub lunchu w lokalnym sklepie spożywczym; nawet jeśli nie wygląda to zbyt efektownie, może stać się twoim nowym ulubionym miejscem.
Daily Mirror