Jestem Brytyjczykiem, który mieszkał we Włoszech - każdy turysta łamie 2 zasady, zamawiając jedzenie w restauracji

Włochy to jeden z najpopularniejszych kierunków na letnie wakacje. Z niezliczoną ilością miejsc do wyboru — Rzym , Wenecja i Florencja, wybrzeże Amalfi i jezioro Como — nie brakuje oszałamiająco pięknych miejsc, w których można żyć słynnym stylem życia La Dolce Vita.
Każdy, kto spędził trochę czasu we Włoszech, wie, że Włosi poważnie traktują jedzenie. Śniadanie, obiad i kolacja to duże wydarzenie — i nie zapomnij o aperitifie. Miałam wystarczająco dużo szczęścia, aby krótko mieszkać we Włoszech, studiując na uniwersytecie i pracując jako au pair. Spędziłam dwa lata z włoską rodziną, która mieszkała między górami Dolomitów a plażami Triestu.
Oprócz nieudanych prób nauki języka, spędziłem miesiące jedząc i pijąc tak jak Włosi — i po drodze popełniłem kilka gaf.
Nie ma nic gorszego podczas wakacji za granicą, niż wyróżnianie się jako bezczelny Brytyjczyk.
Oprócz oczywistej bariery językowej, są pewne rzeczy, które Brytyjczycy mają tendencję do robienia, zamawiając jedzenie w restauracji, a których my moglibyśmy nie uważać za żenujące błędy.
Pierwsza dotyczy kawy — a dokładniej cappuccino. Cappuccino, jeden z najbardziej kultowych włoskich napojów, jest zazwyczaj przygotowywane z równych części espresso, spienionego mleka i spienionego mleka, często posypywanych kakao.
Jednak nie zamawiaj ich po godzinie 11 rano, bo popełnisz poważny grzech kulinarny.
Cappuccino jest powszechnie uważane za poranny napój, który najlepiej smakuje z ciastem brioszkowym lub biszkoptami.
W rzeczywistości zamawianie cappuccino po lunchu lub kolacji jest ogólnie źle widziane. Jeśli szukasz zastrzyku kofeiny po południu lub wieczorem, wybierz espresso lub macchiato, które zawiera tylko odrobinę mleka.
Kolejna niewypowiedziana zasada włoskiej kuchni dotyczy ukochanego parmezanu. Ten pyszny twardy ser jest ulubionym w całej Europie, w tym w Wielkiej Brytanii, gdzie często posypuje się nim większość dań z makaronem — a nawet sałatki.
Jednak nie we Włoszech. Wielu turystów może nie zdawać sobie sprawy, że parmezanu należy unikać w niektórych daniach z makaronem — a przede wszystkim w owocach morza.
Parmezan jest uważany za mocny, słony ser, który może przytłoczyć delikatne smaki owoców morza, takich jak krewetki lub małże. To jak połączenie steka z ketchupem.
Parmezan należy łączyć wyłącznie z sosami pomidorowymi, mięsnymi lub na bazie śmietany. Co więcej, kelner w restauracji prawie zawsze zaproponuje Ci parmezan do odpowiednich dań. Uważa się, że proszenie kelnera o parmezan do niewłaściwego posiłku jest wielkim nie-nie.
Inne kulinarne dziwactwa, które poznałam, to m.in. to, że ananas nie jest uważany za dodatek do pizzy, kurczak generalnie nie jest tradycyjnym składnikiem makaronu, a sałatka Cezar jest typowo amerykańsko-brytyjska.
Warto również wiedzieć, że Włosi często stosują tradycyjną strukturę posiłków. Zaczyna się od aperitifu — drinka przed kolacją, często podawanego z małymi przekąskami, aby pobudzić apetyt. Przykładem może być Aperol Spritz, Negroni lub Bellini, podawane z oliwkami, grissini (paluszkami chlebowymi) lub chipsami.
Następnie przychodzą przystawki, powszechnie znane nam jako przystawka. Może to być wszystko, od wędlin i serów po arancini, bruschettę lub focaccię. Chleb zwykle jest łączony z olejem, nie masłem.
Następnie podaje się primi, czyli pierwsze danie, które tradycyjnie składa się z mniejszego talerza makaronu, risotto, polenty, zupy lub gnocchi — w zależności od tego, czy jesteś w północnej czy południowej części Włoch.
Następnie podaje się secondi (danie główne), zazwyczaj z mięsem lub rybą. Na koniec podaje się dolci — deser.
Ale to nie wszystko. Jeśli wybierasz się na porządny posiłek, często zamawiasz contorno, dodatek warzyw lub sałatkę. Następnie, na koniec, oczekuje się, że popisz to wszystko digestivo — drinkiem po kolacji, takim jak limoncello lub espresso.
Daily Express