Rajd robotaxi Tesli wart 100 miliardów dolarów

Tesla świętuje ogromny sukces na Wall Street. Po weekendowym uruchomieniu długo oczekiwanej usługi robotaxi akcje firmy wzrosły o ponad 10% w poniedziałkowej sesji handlowej, dodając oszałamiające 104 miliardy dolarów do kapitalizacji rynkowej i zwiększając całkowitą wartość firmy kierowanej przez Elona Muska do 1,14 biliona dolarów.
Wzrost był bezpośrednią reakcją na ograniczony debiut w Austin w Teksasie, gdzie mała flota około tuzina SUV-ów Model Y zaczęła działać na obszarze geofencingu. Dla inwestorów uwaga nie skupiała się tylko na samochodach, ale na technologii, która je napędza. Tesla stawia całą swoją strategię autonomiczną na swoim opartym na kamerze systemie Full Self-Driving (FSD), co stanowi odejście od konkurentów, takich jak Waymo, którzy polegają na drogich czujnikach, takich jak LiDAR i radar.
Na premierę Tesla zaprosiła garstkę influencerów i fanów na pierwsze przejażdżki. Nic dziwnego, że ich recenzje były zachwycone.
„Do diabła, przedłużę swój pobyt w Austin o kolejny dzień” – napisał Sawyer Merritt, inwestor Tesli i jeden z pierwszych pasażerów. „Chcę jeszcze skorzystać z przejazdów Teslą Robotaxi”. Na pytanie, czy woli to doświadczenie od Ubera, jego odpowiedź była prosta: „Robotaxi”.
Robotaxi.
— Sawyer Merritt (@SawyerMerritt) 23 czerwca 2025 r.
Analityk Wedbush Dan Ives, wieloletni zwolennik Tesli, również został zaproszony. Jego wnioski były przytłaczająco pozytywne. „Na przednim siedzeniu pasażera Robotaxi siedział operator Tesli, ale nie miał pozwolenia na komentowanie czegokolwiek ani nie miał wpływu na samochód w żaden sposób” — napisał Ives. „Aby naprawdę to ująć w perspektywie, był moment, kiedy jechaliśmy wąską drogą prowadzącą pod górę, po obu stronach której stały zaparkowane samochody z nadjeżdżającym ruchem i ludźmi otwierającymi drzwi swoich samochodów na drogę, a Robotaxi mistrzowsko manewrował z cierpliwością i bezpieczeństwem pośród tego chaosu”.
Ives, który widzi to jako początek „autonomicznej podróży wartej bilion dolarów”, stwierdził, że Tesla „przekroczyła” jego oczekiwania i „zapaliła iskrę dla autonomicznej jazdy”.
🚨 Dan Ives z Wedbush opublikował nową notatkę po dzisiejszej jeździe Teslą Robotaxis w Austin:
„Dziś po południu uczestniczyliśmy w premierze Robotaxi Tesli w Austin w Teksasie i mieliśmy okazję odbyć kilka przejazdów Robotaxi. Na przedzie siedział operator Tesli… pic.twitter.com/3cZ2UZKGAO
— TESLARATI (@Teslarati) 23 czerwca 2025 r
To kulminacja obietnicy, którą Elon Musk składał od lat. Wyobraża sobie przyszłą flotę, która mogłaby, według jego własnych wielkich przewidywań, zwiększyć wartość rynkową Tesli o dodatkowe 5–10 bilionów dolarów. Jest to wizja podzielana przez osoby wierzące, takie jak Cathie Wood, której ARK Invest przewiduje, że robotaksówki mogą stanowić 90% zysków Tesli do 2029 r.
Ale pod tą całą otoczką kryje się poważny problem: konkurencja już tu jest.
Waymo, jednostka Google zajmująca się autonomicznymi samochodami, jest obecnym liderem rynku i już obsługuje większą usługę w Austin, a także w Phoenix, San Francisco i Los Angeles. Zoox, wspierany przez Amazon, działa w Las Vegas i San Francisco. Dla krytyków ta rzeczywistość sprawia, że prognozy Muska wydają się zbyt optymistyczne.
Dodając kolejną zmarszczkę, gubernator Teksasu Greg Abbott właśnie podpisał ustawę wymagającą od firm uzyskania państwowego pozwolenia na prowadzenie pojazdów autonomicznych. Chociaż ustawa nie wejdzie w życie do 1 września, podkreśla ona przeszkody regulacyjne, które Tesla musi pokonać, planując ekspansję na inne miasta.
Premiera w Austin była mistrzowsko przeprowadzonym wydarzeniem, które oczarowało inwestorów i spowodowało gwałtowny wzrost akcji. Pytanie brzmi, czy technologia Tesli sprosta szumowi i pokona zakorzenioną konkurencję w wyścigu o autonomiczną przyszłość.
gizmodo