Amerykanie po raz pierwszy oglądają Downton Abbey – i jedna rzecz rzuca się w oczy

To brytyjski dramat kostiumowy, który urzekł miliony – porywająca opowieść o lordach, pokojówkach, skandalach i srebrnych sztućcach. Ale kiedy ostatni film „Downton Abbey” trafił do kin, zastanawiałem się: czy Amerykanie nadal będą utożsamiać się z tym ultraangielskim światem gorsetów i podziałów klasowych? Aby się tego dowiedzieć, poprosiłem dwoje mieszkańców Nowego Orleanu, którzy nigdy wcześniej nie widzieli „Downton Abbey” na ITV , aby spróbowali. I choć spodziewali się sztywnego języka i poważnego dramatu, to, co naprawdę się wyróżniało, zaskoczyło ich.
Brad Collins, lokalny przedsiębiorca z siedzibą na historycznym French Market, przyznał, że spodziewał się nudy. „Myślałem, że będzie jak jeden z tych starych kostiumowych dramatów, które oglądała moja mama” – powiedział. „Ale okazuje się, że Downton Abbey jest przezabawne – w ten swój suchy, brytyjski sposób”. Nie mógł się nacieszyć jednolinijkowcami postaci takich jak Violet Crawley, grana przez Dame Maggie Smith. „Ona jest brutalna! Starsza pani mówi to, co wszyscy myślą, ale w najbardziej uprzejmy i cięty sposób, jaki tylko można sobie wyobrazić” – zaśmiał się Brad.
„Musiałem cofnąć kilka scen, żeby wszystko zobaczyć.”
Ale co go wyróżnia? „Akcenty, człowieku. Nie wiem, co połowa z nich mówi – ale uwielbiam to” – zażartował. „Mógłbym słuchać ich gadek o herbacie godzinami”.
Anna Harris, nauczycielka lokalnego liceum, była równie zaskoczona dowcipem zawartym w przedstawieniu słynącym z elegancji i powściągliwości.
„Zawsze zakładałam, że będzie bardzo powolny, jak na przykład długie siedzenie w salonach i gadanie o spadku” – powiedziała. „Ale tak naprawdę jest naprawdę błyskotliwy. Pod tym wszystkim kryje się mnóstwo humoru”.
A choć sceneria — arystokratyczna posiadłość z początków XX wieku — wydawała się odległa od współczesnej Ameryki, Anna stwierdziła, że i tak wywoływała poruszenie.
„Spektakl znajduje sposoby, by pokazać, jak ważne tematy – żałoba, miłość, zmiana – wydają się bardzo ludzkie. Nawet jeśli bohaterowie są w sukniach i zwracają się do siebie per „mój Boże”, to i tak trafia do odbiorców”.
Pochwaliła również obsadę i tempo akcji: „Nie jest przesadzone. Gra aktorska jest subtelna, scenariusz inteligentny. I wciągające, gdy już się w to wciągniesz. Rozumiem, dlaczego ludzie to uwielbiają”.
Obaj widzowie stwierdzili, że planują obejrzeć cały serial — albo przynajmniej tyle, żeby zrozumieć kontekst najnowszej (i podobno ostatniej) części Downton Abbey, która trafi do kin w Wielkiej Brytanii w przyszłym miesiącu.
W filmie rodzina Crawleyów spotyka się po raz ostatni, aby pożegnać Downton, a ukochane postacie powracają, aby zamknąć wielki rozdział.
„Może faktycznie pójdę to zobaczyć teraz” – powiedział Brad. „Nie sądziłem, że będę takim typem, ale proszę bardzo”.
Okazuje się, że wystarczy dworek, ostrojęzyczna wdowa i kilka eleganckich akcentów — a nawet Amerykanie wychowani na futbolu i smażonym kurczaku są gotowi wskoczyć na pokład Downton.
Downton Abbey: The Grand Finale trafi do kin w Wielkiej Brytanii 12 września, a później będzie można go obejrzeć na platformach Peacock i Amazon Prime Video .
Daily Express