Wycieczki po Renie. Kembs: Ponowne zasiedlenie rzeki łososiem – wyzwanie dla hodowców ryb w Petite Camargue

Dzisiaj pierwsza odsłona naszego letniego cyklu poświęconego Renowi i jego unikatowym walorom. Kilka razy w roku hodowcy ryb z alzackiego Petite Camargue wypuszczają narybek łososia, wyhodowany na miejscu, do Starego Renu w Kembs, w sercu rezerwatu przyrody. Celem jest stopniowe zasiedlanie Renu, łosoś po łososiu. Niedawno odbyło się wspólne wypuszczenie narybku z udziałem sponsorów.

Operacja nie jest niczym wyjątkowym. W rzeczywistości Olivier Sommen, dyrektor farmy rybnej Petite Camargue Alsacienne (PCA), wspierany przez Kevana Ambiehla, wypuszcza narybek łososia do Starego Renu (lub Małego Renu, w zależności od przepływu) w Kembs „trzy do czterech razy w roku” , aby najpierw ponownie zasiedlić rzekę, przeciwdziałać globalnemu ociepleniu, a także poprawić jakość wody. Obecność łososia w Renie jest wskaźnikiem w tym regionie.

Wypuszczenie 2500 narybku odbyło się w sobotę 28 czerwca w obecności około trzydziestu osób. Zdjęcie: Vincent Voegtlin
W tę sobotę, 28 czerwca rano, jak co roku, duet ma prawo do publiczności na wodowanie 2500 pięciomiesięcznych narybków, z których każdy waży od 2,5 do 3 gramów. Operacja odbywa się w obecności około trzydziestu osób, dorosłych i dzieci. Hojni darczyńcy, którzy „zasponsorowali” jednego lub więcej łososi, przekazując darowiznę w wysokości 5 euro za sztukę, wspierają inicjatywę, wiedząc, że PCA płaci dwukrotnie więcej za każdego łososia wyhodowanego w hodowli ryb Ludovician . Należy zauważyć, że łączna liczba sponsorowanych łososi jest daleka od 2500, ale lokalni hodowcy ryb wykorzystują to, aby wpuścić do wody więcej narybku.
Te małe łososie, hodowane w hodowlach ryb od lutego, pochodzą z rzek Loara i Allier, gdzie ikra została zebrana w naturze. „Kiedy tylko możemy, wypuszczamy łososie reńskie, ale w tym roku mieliśmy mniej ikry. Łososie reńskie prawie całkowicie wyginęły kilka lat temu” – wyjaśnia Olivier Sommen, który nie szczędzi wyjaśnień, przedstawiając cykl życia łososia, jego specyfikę, aklimatyzację i warunki rozrodu. „Nasze łososie mają dużo miejsca w zbiornikach; przepuszczamy przez nie dużo wody, aby zaadaptowały się do prądu; są do tego stworzone. A przede wszystkim nie wymagamy żadnego leczenia; wszystko odbywa się naturalnie”.

Należy zadbać o to, aby szok termiczny nie był zbyt duży podczas wchodzenia do wody. Zdjęcie: Vincent Voegtlin
Zanim rodzice chrzestni pozwolą im zanurzyć się w wodzie w starym Renie, Kevan Ambiehl, asystent hodowcy ryb w PCA od osiemnastu miesięcy, upewnia się, że szok termiczny nie jest zbyt duży. „W hodowli pływają w wodzie o temperaturze 13 stopni; dziś Ren ma 19 stopni. Transport ryb z hodowli podniósł już temperaturę o kilka stopni, ale nadal stopniowo dodaję wodę z rzeki, aby przyzwyczaiły się do tej zmiany temperatury. Zbyt duża różnica może spowodować szok termiczny lub śmierć”.
Ostatecznie nie ma obaw o temperaturę, ale narybek nadal będzie musiał stawić czoła pewnym wyzwaniom, począwszy od przetrwania drapieżnictwa ze strony większych ryb i ptaków rybożernych. „W przypadku drapieżnictwa wiemy, że stracimy około 50% osobników” – wyjaśnia Olivier Sommen. „Ale to nie jest zła wiadomość, ponieważ to te najżywsze, najlepsze, przetrwają i potencjalnie powrócą do dorosłości”.

Narybek będzie musiał stawić czoła pewnym wyzwaniom, począwszy od przetrwania drapieżnictwa ze strony większych ryb i ptaków rybożernych. Zdjęcie: Vincent Voegtlin
Kiedy osiągną piękny rozmiar 20 centymetrów, te łososie zostaną nazwane smoltami i wiosną przyszłego roku wyruszą w dwumiesięczną podróż do Grenlandii. Niektóre wrócą za trzy lata, większe, grubsze i wyższe (prawie metr), po przepłynięciu Renem.
Jednak wskaźnik powrotu jest minimalny: dyrektor farmy rybnej Petite Camargue Alsacienne szacuje go na jeden na tysiąc! Kropla w morzu, ale bardzo ważna kropla w morzu dla hodowców ryb PCA, którzy z roku na rok robią postępy w realizacji głównego wyzwania, jakie sobie postawili: ponownym zasiedleniu Renu łososiem.

Sponsorzy mają możliwość wypowiedzenia się
System sponsoringu łososia, ustanowiony kilka lat temu, ma na celu nie tylko zbieranie funduszy na utrzymanie farmy rybnej w Petite Camargue Alsacienne. W inicjatywę zaangażowana jest również opinia publiczna, a przede wszystkim podnoszenie świadomości i przypominanie o znaczeniu zarybiania rzeki, szczególnie dla bioróżnorodności i jakości wody.
Tatiana, matka dwójki małych dzieci, Léo i Maévy, doskonale rozumiała wagę tej akcji sponsoringowej i pojechała do Lautenbach, aby wnieść swój wkład: „Ważne jest, aby dzieci mogły bezpośrednio obserwować życie w naturalnym środowisku, aby mogły odróżniać łososie, które tu rosną, od tych pochodzących z hodowli. To część życia, edukacji o naturze i środowisku”.
Włókno ekologiczneLouis, lat 26, również po raz pierwszy bierze udział w tej inicjatywie sponsorskiej. Przybywszy do regionu zaledwie rok temu, jesienią ubiegłego roku odkrył wystawę „Pamięć Łososia” w Petite Camargue Alsacienne i właśnie wtedy postanowił zostać sponsorem trzech łososi. „Pochodzę z regionu paryskiego, ale jestem bardzo zorientowany na naturę; zawsze miałem żyłkę ekologiczną” – wyjaśnia. „Przyjechałem dziś, żeby dowiedzieć się więcej o łososiu i poznać ludzi, którzy dbają o bioróżnorodność przez cały rok”. Louis nie zamierza na tym poprzestać: planuje wkrótce odwiedzić Île du Rhin i odkryć nieco więcej z rezerwatu przyrody Petite Camargue Alsacienne.
L'Alsace