Wrak odkryto na głębokości 107 metrów w pobliżu wyspy Île d'Or w Saint-Raphaël

Anne Joncheray, ekspertka mająca na koncie 4000 nurkowań, właśnie rozwiązała nową podwodną zagadkę.
Współpracując ze studentami inżynierii z École des Mines w ramach projektu Underwater, odkryła nowy wrak na głębokości 107 m u wybrzeży Île d'Or.
Jeśli metaliczna sylwetka leżąca na dnie morza i nawiedzająca ekrany sonarów była dotąd tajemnicą, to właśnie została zidentyfikowana i sfotografowana: to barka robocza o wymiarach 15 x 5 m, która stała się sanktuarium dla dzikiej przyrody morskiej.
W ramach misji dla działu badań archeologicznych podwodnych i podmorskich (Drassm) Anne Joncheray przemierza wybrzeża od 35 lat, aby opracować mapę archeologiczną Saint-Raphaël: „Tak budujemy historię”.
Na pokładzie statku badawczego „Belle Amie” archeolog zauważyła już intrygującą anomalię w 2016 r., którą odnotowała w raporcie złożonym administracji. Ale to nowa kampania, której celem jest przetestowanie podwodnej robotyki stosowanej w archeologii, właśnie dostarczyła rozwiązanie.
„Pracowałem ze studentami inżynierii, którzy zaprojektowali dwa podwodne roboty zdolne do zanurzania się na głębokości ponad 100 m. Pod nadzorem zespołu z Risk and Crisis Research Center, z kamerzystą Kevinem Sempé, studenci wyruszyli na poszukiwanie wraku. Oznaczyliśmy miejsce i wysłaliśmy kamerę, która ujawniła konstrukcję wyposażoną w silnik, dźwig ze składanym wysięgnikiem, plastikową ponton i błotnik popularnego modelu z 1975 r.”, powiedział ten pasjonat, który odkrył już dziesięć starożytnych wraków, przyniósł amfory, starożytne płytki i monety, naczynia okrętowe, uchwyt lustra w kształcie figurki kobry, wiele pozostałości rzymskiego handlu i zmapował mnóstwo wraków między Tulonem a Antibes.
„Przyczyny zatonięcia barki pozostają nieustalone: błąd manewrowy, nagła burza? Nie było śladu paliwa, żadnego zanieczyszczenia. Wręcz przeciwnie, barka stała się rafą. Osiedliły się tam homary i kałamarnica widelcowata. Kadłub pokryty jest glonami, gąbkami i małymi koralowcami” – podkreśla autor 15 książek i około trzydziestu publikacji naukowych.
Jest częścią podwodnego dziedzictwa Saint-Raphaël„Dyskretna, ale cenna pamiątka współczesnych zwyczajów morskich i długoterminowego zaangażowania w badania archeologiczne. Podstawowa zasada: nie wierz w nic, zawsze idź i zobacz. Dziewięć lat po pierwszym sygnale tajemnica została rozwiązana. I chociaż wrak nie ujawnił wszystkich swoich tajemnic, jest teraz częścią podwodnego dziedzictwa Saint-Raphaël” – powiedziała.
Ponieważ to, co najbardziej interesuje Anne Joncheray, to przede wszystkim „odkrywanie nieznanego, poszukiwanie tego, co jeszcze nie zostało zbadane. Kiedy coś znajdujesz, to jest jak szok, nie wierzysz w to. Nurkujesz tak wiele razy, nie znajdując niczego, że kiedy to się dzieje, nie zdajesz sobie z tego sprawy. Emocje przychodzą stopniowo, jak wtedy, gdy odkryłam wrak Dramont I z jego marmurowymi blokami, a zwłaszcza, gdy zobaczyłam 1,60-metrową brązową rurę, zanim zrozumiałam, że to armata z XVII wieku”. (wystawiona w muzeum archeologicznym, przyp. red.).
Nice Matin