Raper SDM, obrażony przez publiczność, opuszcza swój koncert charytatywny w Kinszasie

Występ francuskiego artysty pochodzącego z Konga, zorganizowany dla dzieci będących ofiarami przemocy ze strony ugrupowania zbrojnego M23, przybrał formę przemocy. Niektórzy widzowie próbowali wejść na scenę, ale zostali brutalnie odparci przez ochronę. Obrażony raper odpowiedział uniesieniem środkowego palca.
Wstrząsająca scena. Podczas występu w Kinszasie w sobotni wieczór na koncercie charytatywnym na rzecz ofiar krwawych zamieszek we wschodnim Kongo , raper SDM został zmuszony do zejścia ze sceny. Filmy udostępnione w mediach społecznościowych pokazują rozgniewanego mieszkańca Meudon, który pokazuje mu środkowy palec kilka sekund po tym, jak został obrażony przez jednego z widzów. „Libolo nan maman n'a yo” – krzyknęła do niego, co w języku kongijskim oznaczało „pieprzyć twoją matkę”.
Dziwnym paradoksem, w 2024 roku SDM zwierzył się Skyrockowi, że to jego „ulubiona” obelga. Rok później padł jej ofiarą. „To twój problem, nie potrafisz robić czegoś dobrze do końca” – ubolewał, wzdychając na gwizdy tłumu w Kinszasie. Chwilę wcześniej fani wielokrotnie próbowali dołączyć do rapera na scenie, podczas gdy inni wspinali się na słupki. Wreszcie, najbardziej brutalnym momentem był kopniak zadany przez ochroniarza w głowę widza, który próbował wejść na scenę.
Pomiń reklamęRaper kilkakrotnie próbował uspokoić funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa, którzy byli bardzo agresywni wobec tłumu. Pakując walizki, SDM narzekał: „Przyszliśmy po dzieło sztuki, patrzcie, jak się zachowujecie. Zejdźcie!”. W mediach społecznościowych internauci, głównie z Konga, zwrócili uwagę na reakcję piosenkarza Bolide Allemand . „SDM zlekceważył mieszkańców Kinszasy, wygłaszając kolonialne przemówienie ” – oskarżył jeden z nich. „To nie wina społeczeństwa, tylko organizacji i służb bezpieczeństwa. To rzuca złe światło na mieszkańców Kinszasy”. „Śpiewa o ulicy, a nie może znieść głupoty ulicy” – zadrwił inny.
Niektórzy internauci nadal wspierają hojność SDM wobec młodych ofiar M23. „Pierwszy raz widzę go wściekłego” – możemy przeczytać. Albo: „To prawda, że to bardzo mądre, skoro zorganizował to wszystko ze stowarzyszeniem swojej matki, za darmo i że wszystko zostało zrobione z korzyścią dla nich wszystkich. Prawdziwa niewdzięczność”. Wydarzenie zostało w rzeczywistości zorganizowane przez fundację Save Live in Africa w celu dostarczenia dzieciom w regionie przyborów szkolnych i sportowych przed rozpoczęciem roku szkolnego. Aby nadać temu działaniu większą wagę, SDM zaprosiło jednego z headlinerów kongijskiej sceny, rapera Gradura, z którym dzieli się piosenką „Ti Ti Ti” razem z Rsko.
Przeczytaj także: Trudna walka kobiet w rapie maskulinistycznym XXI wieku
W kwietniu ubiegłego roku kilku artystów z nurtu urban art przejęło Accor Arena Bercy na koncert charytatywny na rzecz ofiar wojny w Kongo, który zebrał ponad 300 000 euro dla UNICEF. Gims, Gazo, Soolking, Dadju i Fally Ipupa wystąpili przed ponad 11 000 osób, niosąc przesłanie pokoju w elektryzującej atmosferze.
lefigaro