„Żyj, śmiej się, kochaj” – ta typografia pełna pętli, która wdziera się do naszego życia

Trudno było się od nich uwolnić przez ostatnie dziesięć lat: rodzina fontów kursywnych, zaprojektowana na wzór kaligrafii pędzlowej, podbiła media społecznościowe, zanim podbiła wiele innych platform. Brytyjski dziennik „The Independent” przyjrzał się fontom, które nazywa „Żyj, śmiej się, kochaj”, nawiązując do „inspirujących” haseł, do których wydają się stworzone.
Lśniące kieliszki do prosecco w kolorze różowego złota, spersonalizowane na wieczór panieński. Plan miejsc na weselu, który umieści Cię, ku Twojej uciesze, obok dziwacznej najlepszej przyjaciółki kuzynki panny młodej. Rustykalne plakaty ozdobione absurdalnymi hasłami, które mają przypominać, że „gdzieś zawsze jest happy hour”. Co łączy te różne przedmioty? Wszystkie pokryte są tekstem napisanym tą samą czcionką, kaligraficznym stylem, który stał się wszechobecny w naszym codziennym życiu. Jest lekki, wirujący i pojawia się w Twoim domu przy każdej okazji!
Jeśli byłaś na baby shower lub wieczorze panieńskim przynajmniej raz w ciągu ostatnich dziesięciu lat, nie mogłaś przegapić tej charakterystycznej czcionki. Jej szerokie kreski potrafią złagodzić krawędzie nawet najbardziej kanciastych spółgłosek i dodać odrobinę domowego uroku nawet najbardziej pasywno-agresywnym instrukcjom. „To ta nieformalna, odręczna czcionka” – potwierdza Vaishali Shah, założycielka agencji projektowej Creative-ID i firmy produkującej papeterię ślubną Ananya Cards – „zwiewna, lekko bohemiczna, mająca sprawiać wrażenie spersonalizowanego pisma, choć, paradoksalnie, teraz jest kojarzona z…
Skorzystaj ze specjalnej oferty cyfrowej, aby uzyskać nieograniczony dostęp do wszystkich naszych treści.

Założony w 1986 roku, „The Independent” jest jedną z czołowych brytyjskich gazet opiniotwórczych. Był to również pierwszy dziennik o tematyce ogólnej, który stał się w całości dostępny online. W epoce Thatcher zespół podjął ryzyko, wydając dziennik, który nie byłby powiązany ani z konserwatystami, ani z Partią Pracy. Jednak dziś „The Independent” jest wyraźnie lewicową gazetą, blisko związaną z Partią Pracy. Nazywany „The Indy”, wyróżnia się na tle konkurencji niezależnym myśleniem, proeuropejskim zaangażowaniem i liberalnym podejściem do kwestii społecznych. Od samego początku gazeta wyróżniała się również świeżym tonem i innowacyjnym designem, kładącym nacisk na fotografię.
Pomimo uznania krytyków, nakład gazety, a także jej niedzielnego wydania „The Independent on Sunday” (97 200 egzemplarzy w czerwcu 2005 roku), nadal spadał po latach 90. W marcu 2010 roku tytuł został kupiony za symbolicznego 1 funta przez Aleksandra Lebiediewa, rosyjskiego biznesmena, który jest również właścicielem „ London Evening Standard”. W lutym 2016 roku gazeta ogłosiła, że z końcem marca 2016 roku zakończy drukowanie swoich wydań drukowanych.
Aleksander Lebiediew przekazał następnie kontrolę nad tytułami swojemu synowi, Jewgienijowi, członkowi Izby Lordów i bliskiemu współpracownikowi Borisa Johnsona. Objęty zachodnimi sankcjami w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę, od 2022 roku nie ma żadnego związku z „The Independent” .
Courrier International