„Sprawiamy, że nasz głos jest słyszalny”: Palestyńczycy chwalą sukces filmu „Głos Hind Rajab” o młodej kobiecie z Gazy, który zdobył uznanie na Festiwalu Filmowym w Wenecji

Film tunezyjskiego reżysera Kaouthera Ben Henii opowiada historię młodej Hind Rajab, która ginie podczas próby ucieczki przed izraelskimi bombardowaniami. Wywołał on silne emocje.
/2023/07/07/64a7df4c5fe71_placeholder-36b69ec8.png)
To była owacja na stojąco, która zapisze się w annałach kina. Film „ Głos Hind Radżaba ” – inspirowany prawdziwą historią, która wydarzyła się w Strefie Gazy – był oklaskiwany przez 23 minuty podczas pokazu w środę, 3 września, na Festiwalu Filmowym w Wenecji. Premiera spotkała się z dużym uznaniem, dzięki czemu film tunezyjskiego reżysera Kaouthera Ben Henii stał się jednym z faworytów w walce o Złotego Lwa, przyznanego wieczorem w sobotę, 6 września.
Jeszcze przed premierą kinową sukces filmu odbił się echem aż po Gazę. Entuzjazm otaczający ten dokumentalny dramat wywołał sprzeczne uczucia u humanitarnego działacza Eyada Amawiego: „ Z jednej strony odczuwamy głęboki smutek, ponieważ historia Hind ponownie otwiera rany, które wciąż krwawią. Jednocześnie jednak odczuwamy ulgę, a nawet radość z myśli, że głos ludzi zawsze góruje nad próbami jego stłumienia ”.
To głos 5-letniej Hind Radżab. Uciekając przed bombardowaniami w styczniu 2024 roku, znalazła się pod ostrzałem izraelskiej armii. Wszyscy jej bliscy w samochodzie zginęli. Jako jedyna ocalała, spędziła prawie trzy godziny na rozmowie telefonicznej z ratownikami. Dziewczynka została znaleziona martwa dwanaście dni później, a samochód był podziurawiony 335 kulami.
Żaden Palestyńczyk nie zapomniał tej historii. A już na pewno nie Mustafa Sheta, dyrektor Jenin Freedom Theatre na okupowanym Zachodnim Brzegu . „ Jesteśmy dumni, że Motaz Malhees, jeden z naszych byłych studentów, wziął udział w tym filmie ” – wyjaśnia. „Bardzo się cieszymy, że możemy wykorzystać możliwości kina, kultury i sztuki, aby dotrzeć do ludzi i sprawić, by nasz głos został usłyszany ”.
„ Być może to sposób, by zmusić ich do zmiany spojrzenia na Palestynę ” – ma nadzieję Mustafa Sheta, mając przed sobą film, który zdaje się być echem krzyku całego narodu. Bo, jak często powtarzają Palestyńczycy, „ nie jesteśmy liczbami ”.
Francetvinfo