Mieszkańcy zwalniają się z pracy i zatrudniają imigrantów: Kontrowersyjna strategia wielkich firm technologicznych na rzecz rozwoju sztucznej inteligencji

Wielkie firmy technologiczne pokazują swoją najbardziej sprzeczną stronę w wyścigu o sztuczną inteligencję (AI) . Z jednej strony giganci tacy jak Microsoft zwalniają tysiące pracowników, powołując się na potrzebę „efektywności” i „przyszłego wzrostu”. Jednocześnie jednak wymagają wiz, aby sprowadzić zagranicznych pracowników, którzy będą otrzymywać niższe wynagrodzenie za te same stanowiska.
Z drugiej strony, Meta robi dokładnie odwrotnie: nie szczędzi wydatków i zatrudnia najlepsze talenty w branży , płacąc rekordowe kwoty, a nawet sięgając po wsparcie konkurencji. Wśród gwiazd nowego zespołu „superinteligencji” znajduje się większość chińskich inżynierów i byłych pracowników OpenAI.
Te dwie strategie, choć sprzeczne, mają wspólny cel: zwycięstwo w wyścigu o rozwój sztucznej inteligencji i zapewnienie sobie kontroli nad rynkiem, który ma szansę stać się największą rewolucją technologiczną nadchodzących dekad. Obie jednak rodzą krytykę i napięcia, zarówno na rynku pracy, jak i między krajami.
Podczas gdy Microsoft jest oskarżany o nadużywanie programu wizowego w celu obniżania kosztów, Meta budzi w Chinach zarówno dumę, jak i niepokój z powodu ucieczki talentów do Doliny Krzemowej. Paradoks jest oczywisty: w tym samym sektorze, w którym panuje fala zwolnień, występują również miliony dolarów w pensjach i zacięta konkurencja o wyspecjalizowanych inżynierów.
Zdjęcie: Bloomberg
Microsoft ogłosił niedawno kolejną rundę zwolnień, która obejmie ponad 9000 pracowników na całym świecie, w tym 2300 w stanie Waszyngton i co najmniej 817 inżynierów oprogramowania. Firma uzasadniła tę decyzję koniecznością uproszczenia struktury i skupienia się na strategicznych obszarach wzrostu.
Jednak zaledwie kilka tygodni później pojawiła się kolejna statystyka: firma złożyła ponad 14 000 wniosków o zatrudnienie pracowników zagranicznych w ramach programu H-1B. Ponad 6300 z tych wniosków dotyczyło konkretnych stanowisk i lokalizacji zwolnionych w wyniku zwolnień.
Najbardziej kontrowersyjnym faktem jest to, że 82% tych nowych umów obejmowałoby wynagrodzenia niższe od stawek rynkowych. Krytycy w mediach społecznościowych oskarżają Microsoft o „odświeżenie kadry poprzez globalną modernizację”, co jest wyszukanym określeniem zastępowania lokalnych pracowników tańszymi pracownikami zagranicznymi.
Wielu inżynierów i analityków branżowych zakwestionowało argument, że brak lokalnych talentów uzasadnia ten środek. „Każdy, kto pracował w branży oprogramowania, wie, że to nie niedobór umiejętności. To strategia cięcia kosztów” – stwierdził jeden z użytkowników X.
Jeff Bezos, Mark Zuckerberg i Elon Musk (Amazon, Meta i Tesla). Zdjęcie: EFE
Podczas gdy Microsoft idzie na łatwiznę i obniża ceny, Meta zdecydowała się zainwestować bezprecedensowe kwoty w budowę elitarnego zespołu, który będzie kierował rozwojem sztucznej „superinteligencji”. Mark Zuckerberg uznał postępy Meta w dziedzinie sztucznej inteligencji za niewystarczające i za wszelką cenę zatrudnił największe gwiazdy w branży, w tym wielu z OpenAI.
Jak dotąd powstał zespół złożony z jedenastu uznanych inżynierów, z których siedmiu to Chińczycy, a sześciu pracowało wcześniej w OpenAI. Wśród nich są Bi Suchao, współtwórca trybu głosowego GPT-40; Chang Huiwen, twórca generatora obrazu GPT-40; oraz Zhao Shengjia, który kierował programem danych syntetycznych w ChatGPT.
Kwoty, jakie Meta zapłaciła za przyciągnięcie tych postaci, są godne rynku sportowego: mówi się o premiach sięgających nawet 100 milionów dolarów na inżyniera . Ponadto Zuckerberg zainwestował ponad 14 miliardów dolarów w przejęcie Scale AI i postawił młodego Alexandra Wanga na czele zespołu.
Ten „drenaż mózgów” do Meta wzbudził w Chinach zarówno dumę narodową, jak i niepokój. Według najnowszych danych, prawie 50% światowych badaczy AI to Chińczycy, a 38% ekspertów AI w Stanach Zjednoczonych kształciło się na chińskich uniwersytetach. Reakcje w chińskich mediach społecznościowych i mediach odzwierciedlają tę dwoistość: zadowolenie z jakości talentów, ale jednocześnie obawa, że ostatecznie zdominuje ona głównych konkurentów.
OpenAI, najbardziej rozpoznawalna marka w dziedzinie rozwoju sztucznej inteligencji. Zdjęcie: EFE
Kontrastujące strategie Microsoftu i Meta pokazują, jak branża technologiczna jest podzielona między cięciem kosztów a dążeniem do doskonałości za wszelką cenę. Obie strategie odzwierciedlają zmagania rynku z równowagą między wysokim popytem na talenty a oczekiwaniami firm w zakresie rentowności.
W przypadku Microsoftu decyzja o zwolnieniu tysięcy pracowników i zastąpieniu ich tańszymi imigrantami budzi podejrzenia, że firma przedkłada marże nad jakość i lojalność pracowników. „To nie jest kwestia umiejętności, to kwestia chciwości ” – to jeden z najczęściej powtarzanych komentarzy w mediach społecznościowych.
Z drugiej strony, Meta wydaje się gotowa rozbić bank, aby pozyskać najlepszych inżynierów na świecie. Jednak jej strategia rodzi również pytania: na ile opłacalne jest płacenie pensji na poziomie piłkarskim, aby zatrzymać talenty? I jak duże szkody wyrządza to rywalom takim jak OpenAI, który już teraz mówi o „kradzieży na własną rękę”?
Ostatecznie obie firmy dążą do tego samego celu: zdobycia jak największego udziału w rynku sztucznej inteligencji. Paradoks polega na tym, że po drodze stworzyły rynek pracy, który zwalnia tysiące osób, wypłaca rekordowe pensje nielicznym i pozostawia wielu z pytaniem, czy to wszystko rzeczywiście wynika z niedoboru talentów , czy po prostu z nieustającej logiki konkurencji.
Clarin