Opowieści z kosmosu: Noc, w której rozpoczęła się historia asteroidy

Wczesnym rankiem 1801 roku Giuseppe Piazzi obserwował niebo z nowo założonego Obserwatorium w Palermo na Sycylii. Nie spodziewał się, że tej nocy zapisze się w historii, choć poświęcił skrupulatny, metodyczny i niemal monastyczny wysiłek na ukończenie katalogu gwiazd z precyzją niespotykaną w tamtych czasach. Jednak wśród punktów świetlnych wykrył jeden, który poruszał się powoli, sunąc między konstelacjami w sposób niedostrzegalny dla większości. Nie była to gwiazda stała ani nie wyglądała jak kometa. Tym tajemniczym obiektem okazała się Ceres, pierwszy obiekt zidentyfikowany w pasie planetoid między Marsem a Jowiszem.
Piazzi nie był zwykłym astronomem. Urodzony w 1746 roku w małym miasteczku w północnych Włoszech, jego życie toczyło się między klasztorami a zamiłowaniem do wiedzy. Jako członek zakonu teatynów studiował teologię, filozofię, matematykę i astronomię w różnych miastach europejskich. Jego dociekliwy duch i rygorystyczne wykształcenie skłoniły go do objęcia katedry matematyki w Palermo, gdzie przekonał władze o znaczeniu utworzenia obserwatorium astronomicznego. W czasach, gdy południowe Włochy wydawały się oddalone od europejskich ośrodków badawczych, Piazzi zbudował tam latarnię naukową, która go oświeciła.
Jednak odkrycie Ceres nie przyniosło mu natychmiastowego uznania. Piazzi był ostrożny, donosząc, że zaobserwował „nową gwiazdę”, choć wkrótce podejrzewał, że jest to obiekt poruszający się wokół Słońca . Odkrycie zostało potwierdzone i uczczone przez innych astronomów, takich jak Carl Friedrich Gauss, który opracował nowe metody matematyczne do obliczenia orbity zaginionego obiektu, co pozwoliło na jego wizualne odnalezienie kilka tygodni później.
Przez krótki czas Ceres była klasyfikowana jako planeta, ale Pallas, Juno, Westa i inne podobne ciała niebieskie zostały szybko odkryte w tym samym regionie Układu Słonecznego, co doprowadziło do redefinicji Ceres jako asteroidy — kategorii, która dopiero zaczynała być rozumiana.
Piazzi, nieświadomie, otworzył okno na nową klasę ciał niebieskich, prymitywnych szczątków Układu Słonecznego, cegiełek, z których nigdy nie uformowała się pełnoprawna planeta . Dziś obiekty te stały się kluczowymi elementami zrozumienia, jak powstały planety, skąd na Ziemię dotarła woda i jaka jest chemiczna historia naszego kosmicznego sąsiedztwa.

Giuseppe Piazziego. Fot. F. Bordiga. Zdjęcie z biblioteki Instytutu Smithsonian
Obecnie agencje kosmiczne na całym świecie przeznaczają ogromne środki na śledzenie i charakteryzowanie tych ciał. Zidentyfikowano ponad milion asteroid przemierzających Układ Słoneczny, wiele z nich na trajektoriach, które mogą ostatecznie przeciąć się z trajektorią Ziemi.
Eksploracja Ceres trwała przez cały XXI wiek. W 2015 roku misja Dawn NASA stała się pierwszym statkiem kosmicznym, który okrążył planetę karłowatą, i to tuż wokół Ceres. Zdjęcia ukazały zaskakujący świat z samotnymi górami, złożami soli, śladami aktywności kriowulkanicznej i możliwością istnienia starożytnego oceanu podpowierzchniowego. Ceres, daleka od bycia prostą skałą unoszącą się między Marsem a Jowiszem, jest obecnie priorytetowym obiektem badań astrobiologii i geofizyki planetarnej.
Poza swoim najsłynniejszym odkryciem, Piazzi pozostawił również po sobie niezwykłe dziedzictwo w dziedzinie precyzyjnej astronomii. Jego „Catalog Stellarum Fixarum” , opublikowany w latach 1814 i 1815, zawierał dokładne pozycje ponad 7600 gwiazd, korygując błędy we wcześniejszych katalogach i stanowiąc podstawę nawigacji i kartografii astronomicznej. Pracował również nad dokładnym określeniem długości geograficznej Palermo, przyczyniając się do udoskonalenia współrzędnych geograficznych w czasach, gdy geolokalizacja była kwestią przetrwania dla nawigatorów.
Giuseppe Piazzi zmarł w 1826 roku, nieświadomy, że wieki później jego Ceres ponownie pojawi się na pierwszych stronach gazet, tym razem jako planeta karłowata, należąca do tej samej kategorii co Pluton . Społeczność naukowa uznała go nie tylko za odkrywcę ciała niebieskiego, ale także za pioniera badań światów pośrednich Układu Słonecznego – tych małych olbrzymów, które skrywają tajemnice naszego pochodzenia.
Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Narodowego
eltiempo