Mężczyzna, który zamordował swojego brata uderzeniami młotka na Majorce, wyszedł z więzienia

43-letni mężczyzna oskarżony o zabójstwo swojego brata uderzeniami młotka na Majorce został zwolniony bez możliwości wpłacenia kaucji po spędzeniu 15 dni w areszcie tymczasowym w Palmie. Sędzia nie stwierdził ryzyka ucieczki ze względu na silne więzi więźnia z miastem, w którym mieszka. Wynika to jednoznacznie z informacji opublikowanych przez gazetę Última Hora .
Do zdarzenia doszło w niedzielę 9 lutego o godzinie 14:40 w domu, w którym ofiara mieszkała ze swoją matką, przy Calle Gran de Sa Pobla. Oskarżony udał się w to miejsce, aby odwiedzić matkę i zapytał ją, czy poszła na zakupy za pieniądze, które jej zostawił poprzedniego dnia. Matka wyjaśniła, że brat oskarżonego, który miał 54 lata, ponownie jej je zabrał.
Środki ostrożności Sędzia nakazał odebranie oskarżonemu paszportu i zakazał mu opuszczania Hiszpanii.Po rozmowie z matką oskarżony poszedł szukać brata i pokłócił się z nim, oskarżając go o kradzież pieniędzy. Oskarżyła go również o to, że przyjął dwóch przyjaciół-narkomanów w domu, w którym również mieszkała jego matka.
W tym momencie pokrzywdzony zareagował agresywnie i rzucił w oskarżonego pokrywką szybkowaru, jednak temu udało się uniknąć. Po tej próbie ataku oskarżony udał się do należącej do niego firmy produkującej farby, która mieściła się kilka metrów od domu, i wziął młotek, którym zaatakował ofiarę, która została poważnie ranna.
Przeczytaj takżeWedług wyżej wymienionych mediów, po tym brutalnym ataku na brata, mężczyzna zadzwonił na lokalną policję w Sa Pobla, aby zgłosić, że uderzył go młotkiem, „ponieważ nie mógł już tego znieść”. Policjanci udali się do domu i porozmawiali z napastnikiem.
„Zrobiłem błąd” – powiedział Miquel policjantom. Poszkodowanego przewieziono karetką pogotowia do szpitala Son Espases w Palmie, gdzie w stanie krytycznym przyjęto go do szpitala. Zmarł trzy dni później na skutek poważnych obrażeń.
lavanguardia