Trening biegowy: Kobiety podbijają zawody biegowe




Przesuwanie granic: Kobiety w szczególności napędzają obecny boom biegowy
Foto: Daniel Ingold / Westend61 / IMAGOKto się boi Glitterflitzera? Nikt. A jeśli przyjdzie? To uciekamy.
W dzisiejszych czasach trzeba biec naprawdę szybko, żeby wyprzedzić niektóre błyszczące kobiety. Wiecie, o kim mówię? O kobietach, które malują policzki błyszczącymi klejnotami w stylu Taylor Swift, układają włosy na sportowo i często ścigają się w różu. Oczywiście, są też mężczyźni, którzy tak wyglądają, ale dziś mówię o kobietach.
Z przyjemnością obserwuję, jak kobiety, a w szczególności one, napędzają obecny boom biegowy. I w przeciwieństwie do tego, co pisałam cztery lata temu, nie tylko biegają po ogrodach spa z przyjaciółkami, ale także trenują. I ten trening przynosi efekty! Kobiety nie tylko zajmują coraz wyższe miejsca na listach wyników, ale też same pną się coraz wyżej w górę.
No cóż, niedawno złapano jedną. Rekordzistka świata w maratonie, Ruth Chepngetich, uzyskała pozytywny wynik testu na obecność substancji używanej do ukrywania dopingu. Być może niektórzy mężczyźni odetchnęli z ulgą, że czas maratoński kobiety wynoszący 2:09:56 został sfałszowany. Cóż, jej czas wciąż pozostaje w historii, ponieważ pozytywny wynik testu pojawił się dopiero po biegu w Chicago. Ale to nie ma znaczenia. Mężczyźni biorą doping. Kobiety biorą doping. Tak to niestety wygląda w świecie sportu. Kontrolerzy antydopingowi prawdopodobnie gonią za nowoczesną „medycyną”. Ale to już inny temat.
Rasa i rave mają ze sobą wiele wspólnegoTematem dzisiejszego artykułu są wszystkie kobiety w sporcie. Dawniej tylko sprinterki malowały paznokcie i robiły furorę na stadionie, mając bujne fryzury i ekstrawagancki makijaż. Teraz styl ten zyskuje popularność również wśród biegaczek średnio-, a nawet długodystansowych. Oczywiście nie u wszystkich, ale u niektórych. I przy okazji zachęcają do tego biegaczki amatorki.
Często świętują swoje szybkie nogi w niesamowicie fajnych strojach na biegach ulicznych. O mój Boże, uwielbiam to. To właśnie ta mentalność, która za tym stoi, tak bardzo mnie cieszy. Bieganie to wymagający sport. Przebiegnięcie półmaratonu, a nawet maratonu z rekordem życiowym to ciężka praca. Praca, której nie da się wykonać w jeden dzień, ale w tygodnie i miesiące. Dyscyplina, pracowitość, wytrzymałość i skupienie są niezbędne nieustannie.
Dzień wyścigu to w zasadzie wisienka na torcie. Wielki dzień! Rozpakowanie prezentu, który wypracowaliśmy dzięki wielu intensywnym treningom i na który teraz zasługujemy. I naprawdę warto się w tym dniu wystroić. Ubrać się i prezentować tak, jak sami chcielibyśmy się widzieć. Nie wychodzimy też na parkiet w piżamach – no cóż, większość z nas tego nie robi.
Myślę, że wyścig i impreza rave mają ze sobą wiele wspólnego. Przyszło mi to do głowy, bo niedawno, po czymś, co wydawało się wiecznością, spędziłem noc tańcząc do techno. Energia, emocje, endorfiny, radość z własnego ciała i ruchu – wszystko to, gdy wierciłem się w rytm muzyki, bardzo przypominało mi euforię biegacza, którą odczuwam po maratonie. Być może to również wyjaśnia, dlaczego coraz więcej młodych ludzi odkrywa bieganie. Ci, którzy kiedyś musieli wybierać między imprezowaniem w soboty a bieganiem w niedziele, teraz po prostu robią jedno i drugie.
Niezależnie od tego, czy jesteś cool i seksowna, czy piękna i elegancka, czy cała w czerni, czy kolorowa jak tęcza, każdy, a zwłaszcza kobiety, ma prawo założyć swój ulubiony strój w tym wyjątkowym dniu i celebrować siebie i życie. I dziewczyny właśnie to robią. Proszę, kontynuujcie!
Niezależnie od tego, czy grają w piłkę nożną, kolarstwo, czy bieganie, kobiety stanowią odrębny gatunek. Trenują równie ciężko, by przekraczać własne granice. W końcu zaczynają trenować nawet poza męskimi standardami i, o dziwo: radzą sobie jeszcze lepiej! Wystarczy, że będą się trochę mądrzej odżywiać, inaczej podchodzić do treningu siłowego i zrównoważyć intensywne ćwiczenia z treningiem podstawowym, a nagle przeszkoda pęknie. Spokojnie, panowie. Nadal jesteście silniejszą płcią. Ale kobiety zdecydowanie zasługują na szacunek i uznanie, niezależnie od tego, czy noszą brokat, czy nie.
Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej Kobiet były fajne, prawda? Kiedy oswoiłaś się z kobiecą grą, przestałaś ciągle porównywać kobiety do mężczyzn i zaczęłaś patrzeć na nie z innej perspektywy. I może pewnego dnia kobiety będą mogły przejechać równie daleko w Tour de France i zyskać takie samo zainteresowanie mediów.
Niech lśni, dziewczyny! Jestem z was dumny.
manager-magazin