Alisha Lehmann: Dużo makijażu albo dużo futbolu – Alisha Lehmann nie chce się zdecydować i polaryzuje

Alisha Lehmann dociera do większej liczby osób na całym świecie niż jakakolwiek inna piłkarka. Na Mistrzostwach Europy w swoim rodzinnym kraju, uwaga, jaką poświęca piłce nożnej, budzi kontrowersje. Powód: jej ekscentryczny wygląd. Zastanawiamy się, dlaczego po raz kolejny problem dotyczy tylko jednej kobiety...
Alisha Lehmann jest prawdopodobnie najsłynniejszą piłkarką na Mistrzostwach Europy Kobiet w 2025 roku. Choć jest jedynie rezerwową na turnieju w swoim kraju i jeszcze nie grała w reprezentacji Szwajcarii, to nie jest tylko kobietą na boisku. 26-latka to osobowość z prawie 30 milionami obserwujących w mediach społecznościowych, milionerka, feministka, a do tego makijażystka i nosząca żelowe paznokcie. Jej zróżnicowany wizerunek wydaje się być nieco zbyt jaskrawy dla niektórych. W świetle reflektorów na arenach Mistrzostw Europy staje się jasne, że Alisha Lehmann jest jeszcze jednym: obiektem nienawiści w internecie. Znana ze swojego wyglądu, a mniej z bycia zawodniczką reprezentacji. Zakaz wstępu?
Od fajnego piłkarza do międzynarodowej gwiazdyKibice piłki nożnej pomogli położyć podwaliny pod krytykowaną dziś osobowość. Wiosną 2018 roku, wówczas 19-letnia żonglowała piłką w bikini nad brzegiem Jeziora Czterech Kantonów, dała się sfilmować i opublikowała nagranie w internecie. Kobieta, która dobrze kopie i dobrze wygląda! Krótki klip został kliknięty prawie milion razy w ciągu kilku godzin. Podczas gdy jesteśmy przyzwyczajeni do osobowości w kobiecej piłce nożnej noszących odzież funkcjonalną, Alisha Lehmann była jedną z pierwszych w swojej branży, która przyjęła wizerunek „kobiety, która wizualnie coś znaczy” – i dzięki temu się wyróżniła. Nie jesteśmy już przyzwyczajeni do niczego innego, jeśli chodzi o prezenterki wiadomości, influencerki czy detektywów „Tatort”.
Wkrótce potem przeprowadziła się do Anglii, zamieszkała ze swoją ówczesną dziewczyną i koleżanką z drużyny „Nati”, Ramoną Bachmann, i stale miała w domu ekipy filmowe. Niczym w operze mydlanej, można oglądać te dwie kobiety, które żyją w Londynie jako utalentowane i atrakcyjne szwajcarskie piłkarki. W Anglii pielęgnuje się nie tylko ich piłkarski talent, ale także odwagę do wyrażania siebie.
Twoje spojrzenie staje się coraz głośniejsze – i co z tego?Siedem lat później nie żongluje już nad Jeziorem Czterech Kantonów, ale na Bahamach, latając przez pół świata po stek ze złotem i nosząc Gucci. Wspierają ją i inspirują modą takie fanki jak Shirin David i Cardi B. Efektowny makijaż, długie paznokcie, pełne usta, drogie ubrania: „Straciła rapera”, piszą fanki, zapisując swoje stylizacje w folderach inspiracji na Instagramie.
Alisha Lehmann zdecydowanie nie gubi się w tłumie. Jeśli to nikogo nie przekonuje, niech sobie mówi, jak jasno daje do zrozumienia piłkarz w wywiadzie dla „Süddeutsche Zeitung”. Gdyby dyskusja była zrównoważona – ale nie jest! Kiedy zawodowi piłkarze, tacy jak Leroy Sané czy Cristiano Ronaldo, zapuszczają się w przesadne rejony, ludzie to zauważają z uśmiechem. Kiedy robi to piłkarka taka jak Alisha Lehmann, „prawdziwi kibice” łapią oddech. Czy jej przechwałki i autoseksualizacja nie zdradzają ideałów kobiecego futbolu? W komentarzach miesza się złośliwość i nienawiść.
„Mniej makijażu, więcej zabawy” – Alisha nakłada więcej szminki!Spójrzmy na te same sekcje komentarzy na Instagramie: „Brak talentu, nawet poniżej przeciętnej jak na kobietę” – to krytyka. „Mniej makijażu, więcej zabawy” wydaje się oferować coś więcej niż mało życzliwą radę. „Oczywiście, że jest piłkarką, a Katy Perry astronautką”, „Na tej twarzy wciąż jest miejsce na więcej makijażu” – żartują inni. W wywiadzie dla „Süddeutsche Zeitung” mówi, że znalazła sposób na radzenie sobie z nienawiścią i złośliwością: „Czasami lubię, kiedy są źli. Potem nakładam więcej szminki, bo powiedzieli mi, że im się nie podoba. Teraz to ich wina. Im więcej mówisz, tym więcej szminki”.
Wygląd Alishy Lehmann to narzędzie do samoobrony przed głupimi komentarzami ORAZ źródło dochodu. W męskim świecie jedna umowa reklamowa (więcej lub mniej) może nie mieć znaczenia, ale w świecie kobiet już tak. Podczas gdy Alisha Lehmann zarabia podobno około 200 000 euro rocznie jako najlepiej zarabiająca zawodniczka Juventusu Turyn, jeden z jej postów reklamowych jest wart prawie 300 000 euro, według ekspertów z branży. Były bramkarz reprezentacji narodowej Almuth Schult zauważył w ZDF, że nawet zawodnicy reprezentacji Niemiec zarabiają więcej w mediach społecznościowych niż w swoich klubach. Każdy, kto nie pojawia się na Instagramie i innych platformach społecznościowych, traci tę szansę.
Piłka nożna kobiet stoi przed dylematemOd lat kobieca piłka nożna walczy o to, aby osiągnięcia zawodniczek były traktowane priorytetowo i poważnie. Ale to się nie dzieje, zwłaszcza dzięki takim postaciom jak Alisha Lehmann. Kobiety takie jak ona zapewniają jednak sportowi zasięg znacznie odbiegający od przeciętnej oglądalności. 8,2 miliona widzów oglądało pierwszy mecz reprezentacji Niemiec na Mistrzostwach Europy kobiet, a 17,8 miliona oglądało pierwszy mecz Mistrzostw Europy mężczyzn w 2024 roku na własnych telewizorach. Alisha Lehmann dociera do odbiorców docelowych innymi kanałami, więc czy to w ogóle możliwe, że interesuje się również makijażem i modą? Piękny wygląd wcale nie umniejsza jej wartości.
Alisha Lehmann lubi używać swojego głosuBlondynka zawsze jasno daje do zrozumienia: jest piłkarką, a nie influencerką. W wywiadach mówi, że chce po prostu motywować młode dziewczyny do gry w piłkę nożną. Alisha lubi wykorzystywać swój zasięg, aby poruszać tematy takie jak kobiecy cykl menstruacyjny i jego wpływ na wyniki sportowe, czy fakt, że kobiety w zawodowej piłce nożnej zarabiają jedynie ułamek pensji mężczyzn. Dlatego, patrząc tylko na to, co zewnętrzne, warto wyłączyć filtry mentalne, zamiast szukać ich na profilu Alishy Lehmann.
Wykorzystane źródła: Süddeutsche Zeitung, ZDF, Zeit
Brygida
brigitte